Co to pracy, też mam z tego tytuły trochę trosk, bo mam zatrudnienie na umowe zlecenie, takze zadne swiadczenia mi nie przysluga. Nie ma mnie w pracy= nie ma pieniedzy. Szukam cos zeby na predko znalezc na umowe o prace ale jest bardzo ciezko, a im dalej z czasem tym szanse mniejsze bo i brzuch wyjdzie kiedys na wierzch....
Póki co staram sie o tym nie myśleć, ale MÓJ co chwila mnie stresuje przypominając ze musze coś znaleźć zeby tak w domu nie siedzieć.... Co prawda on ma i swoją firmę i pracuje gdzie indziej... ale co niezależność finansowa to niezależność, poza tym dodatkowe pieniądze zawsze są mile widziane.
Odchodzi nam na szczęscie problem kredytu za mieszkanie bo mamy swoje własne wiec placimy tylko czynsz, ale ja mam koncowke kredytu za swoj samochod....poza tym zostal mi ostatni semestr studiow prywatnych i obrona a to też są koszta- swoją drogą wstępny termin porodu pokrywa mi sie z datą obrony ;//
Ale nie ma co sie teraz zamartwiać trzeba myśleć ze przezwycięży się wszystkie przeciwności losu!
Jeśli Twój mąż jest na działalności to powinien a. zgłosić Cie do ubezpieczenia rodzinnego...b. zatrudnić Cię byś miała świadczenia...
http://firma.onet.pl/718,1062507,druki.html
Ostatnia edycja:

Ale ja Betki nie robiłam ani razu, za bardzo by mnie stresowało bieganie do laboratorium i czekanie na wyniki... Jutro mam pierwsze USG i mam nadzieję, że wyjdziemy z badania z uśmiechem na buźkach.
zawsze chciałam urodzić wszystkie dzieciaczki przed 30, ale życie nie pozwoliło mi wcześniej zajść w ciążę, bo od lipca zeszłego roku miałam dwie ortopedyczne operacje i musieliśmy plany przełożyć. Bałam się, że może być też problem z zajściem, bo tyle kobiet długo stara się o dziecko, ale nam udało się od pierwszego razu :-)