dawidowe
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Luty 2010
- Postów
- 5 423
makuc ja tam zadzwoniłam a jak usłyszałam że mam zadzwonic poźniej bo system padł to sie tak wydarłam że pani obiecała oddzwonic. Musiała sprawdzić czy to moj czy jej błąd. Zadzwoniła i mate zostawie zieloną a puzzle mam wysłać na własny koszt do nich pocztą i oni odeślą inne a mi podobno zwrócą koszty za ta przesyłke do nich. Napewno wyśle bo i po co mi dwa puzzle takie same. 
Dochodze do wniosku że trzeba w życiu z krzykiem bo inaczej nic się nie załatwi. A moja przesyłak jak zadzwonił o 15 z pytaniem (jak byłam w szpitalu miałam awizo i pani w czwartek obiecałą żebym z niunia nie jechała to przyjdzie kurier w poniedziałek między 8-15) to pani po rozmowie z kurierem powiedziała że był ale nikt domofinu nie odebrał. Tez mnie krew zalała bo drugi kurier jakoś umiał wejść i dostarczyć przesyłke. Jak poprosiłam o rozmowe z kierownikiem to mi ten odpowiedział że w najbliższych dniach ktoś mi ją dostarczy no i znowu musiałam wyskoczyć z mordą że przez lenia i kłamce kuriera to co ja mam codziennie siedziec w domu i czekać na księcie?!!. Skończyło się na tym że podobno do 9 jutro rano (też wydusiłam krzykiem godzine bo słyszałam w godzinach porannych) ktos zadzwoni na komórke i powie że dostrczy w przeciągu 20 minut.
Jutro też mnie czeka nerw bo przychodzi właścicie po kase umówiony koło 19 a spóźnia sie nawet 3 h. A ja siedze jak kołek i czekam zamiast np się wykompać, pójś spać itp.
				
			Dochodze do wniosku że trzeba w życiu z krzykiem bo inaczej nic się nie załatwi. A moja przesyłak jak zadzwonił o 15 z pytaniem (jak byłam w szpitalu miałam awizo i pani w czwartek obiecałą żebym z niunia nie jechała to przyjdzie kurier w poniedziałek między 8-15) to pani po rozmowie z kurierem powiedziała że był ale nikt domofinu nie odebrał. Tez mnie krew zalała bo drugi kurier jakoś umiał wejść i dostarczyć przesyłke. Jak poprosiłam o rozmowe z kierownikiem to mi ten odpowiedział że w najbliższych dniach ktoś mi ją dostarczy no i znowu musiałam wyskoczyć z mordą że przez lenia i kłamce kuriera to co ja mam codziennie siedziec w domu i czekać na księcie?!!. Skończyło się na tym że podobno do 9 jutro rano (też wydusiłam krzykiem godzine bo słyszałam w godzinach porannych) ktos zadzwoni na komórke i powie że dostrczy w przeciągu 20 minut.
Jutro też mnie czeka nerw bo przychodzi właścicie po kase umówiony koło 19 a spóźnia sie nawet 3 h. A ja siedze jak kołek i czekam zamiast np się wykompać, pójś spać itp.
 
 
		 
 
		 
 
		 bo to jest Polska własnie. Wszystko trzeba krzykiem i pięściami, bo inaczej nic się nie zdziała. Brak słów dosłownie. Dobrze, że nie dajesz się łatwo "spławić", bo ja bym chyba nie miała sił walczyć z tymi pip
 bo to jest Polska własnie. Wszystko trzeba krzykiem i pięściami, bo inaczej nic się nie zdziała. Brak słów dosłownie. Dobrze, że nie dajesz się łatwo "spławić", bo ja bym chyba nie miała sił walczyć z tymi pip 



 
 
		 ...trzeba by kiedyś spróbować. Zdrówka dla Ciebie. A butki już od 2 tygodni czekają......takie wyższe po kostki mrugały kupiłam. jak będe miała chwilkę to wstawie fote
...trzeba by kiedyś spróbować. Zdrówka dla Ciebie. A butki już od 2 tygodni czekają......takie wyższe po kostki mrugały kupiłam. jak będe miała chwilkę to wstawie fote ale pracuję nad tym
ale pracuję nad tym 
 
		
 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		