gosikkk
Fanka BB :)
Iwon - u mnie też róznica między dziećmi będzie 7 lat
wydaje mi się że to dobra różnica - jedno już prawie "odchowane" będzie heheh
Kiedyś marzyłam, żeby do trzydziestki urodzić dwójkę i mieć spokój, no ale los chciał inaczej i nie żałuję
Tak sobie pomyslałam że fajnie że mozna się tutaj wyżalić, bo jak mówię komus że boję się głupiej wizyty u lekarza to patrzy na mnie jak na idotkę ... Wy mnie za to rozumiecie doskonale :-)
pamiętam jeszcze z mojego porodu jak leżąc na patologii 1 dobe przechadzałam się korytarzem i słyszałam rodzącą dziewczynę która krzyczała w niebogłosy, miałam ochotę ubrać się i zwiewać jak najdalej stąd
no własnie - brzuch mnie nie boli - a przy 1 ciaży pamietam bóle jak przy miesiaczce .. no ale każda ciaża inna hehe
Kiedyś marzyłam, żeby do trzydziestki urodzić dwójkę i mieć spokój, no ale los chciał inaczej i nie żałuję

Tak sobie pomyslałam że fajnie że mozna się tutaj wyżalić, bo jak mówię komus że boję się głupiej wizyty u lekarza to patrzy na mnie jak na idotkę ... Wy mnie za to rozumiecie doskonale :-)
pamiętam jeszcze z mojego porodu jak leżąc na patologii 1 dobe przechadzałam się korytarzem i słyszałam rodzącą dziewczynę która krzyczała w niebogłosy, miałam ochotę ubrać się i zwiewać jak najdalej stąd

no własnie - brzuch mnie nie boli - a przy 1 ciaży pamietam bóle jak przy miesiaczce .. no ale każda ciaża inna hehe
A słodyczy zero. Choć ja nigdy "słodką dupą" nie byłam i teraz to się pogłębiło. Jeśli już to jakiś placek bym sobie wszamała
. O 23.00 polozna dala mi jakas tabletke i o 3 nad ranem obudzily mnie dziwne bole a ze pacjetka obok miala radio to zorientowalam sie ze boli mnie regularnie tak co piosenka. Za nim poszlam do poloznej doslownie wyzarlam wszystko co mialam w swojej szafce bo wiedzialam ze po porodzie czekolado zegnaj i po uczcie do poloznej. Ta zaprowadzila mnie na sale porodowa okolo 4.30 i nadeszlo czekanie na te straszne z opowiesci bole. Kazdy bol wydawal sie nie taki straszny wiec ciagle czekalam na te z koszmaru. Okolo 6.30 stwierdzilam ze musze do toalety na pupu, zapytalam sie poloznej gdzie jest nie mowiac jej po tam ide bo niby dlaczego mialam jej mowic i poszlam, musialam przejsc caly dlugi korytarz i jeszcze zaliczyc schody, tuz przed samymi drzwiami do WC pojawila sie zadyszana polozna i lekarz i z przerazeniem w oczach wpadla do Wc przede mna sprawdzila Wc po czym powiedziala ,, co chcesz tu robic'' oczywiscie sie oburzylam jej zachowanie i ze sie mnie o to pyta - no ale jej powiedzialam a ona na to ,, to nie pupu ty rodzisz!!!''
szybko i prawie bezboleśnie