reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Październikowe Mamy 2010

A ja znowu jestem chora..:wściekła/y: szlak by to trafil,3 raz w przeciagu ostatnich 2 miesiecy!! w zyciu tyle nie chorowalam..:baffled: cos mi ta ciaza chyba odpornosc zabiera no ale dobrze,ze jest weekend to Tomek sie zajmie małym.
Mamaagusi to ja tez trzymam kciuki.
Emiliab fajne prezenty Wam mama porobila!:-)
 
reklama
hej wpadłam tylko na chwilkę się przywitać,lenka śpi,babcia obiad gotuje a ja ogarniam chatę ale cięzko mi to idzie narazie nasz pokój i jestem w połowie a gdzie reszta...I napiszę jeszcze że też nie rozumiem tak jak wioli o co wam chodzi z tym zamkniętym i wogóle z pisaniem,są jakies kryteria co można a czego nie?Moim zdaniem po to jest forum żeby pisać o wszystkim i o niczym.....
 
Heloł heloł :-)

Tylko Alicja za mną tęskniła ? :sorry2: W takim razie dla Alicji ogormnego buziola przesyłam :*** a przy okazji kopa bym dała za te wszystkie zdjęcia żelków :-p Boskie są, uwielbiam mniam :-):rofl: Aktualnie zajadam się Skittlesami, też są super :tak:

mamaagusi,
a dlaczego mój post cie tak zasmucił ? poprostu nie mam czasu na ogólny ale staram się codziennie chociaż zajrzeć i coś skrobnąć, nie zawsze się udaje, niestety :-( A nie chodziło ci przypadkiem o post rysi ? :rolleyes2:

rysiaczku, mam nadzieje, że humorek dobry jednak szybko wróci :tak: A póki co do zobaczenia na pobocznych ;-)


My dzisiaj mamy mnóstwo planów i już jesteśmy w niedoczasie bo Patryk właśnie na drzemke się udał a powinniśmy juz wychodzić :dry: Mamy dzisiaj ambitny plan zakupu butów dla Ptysia, zobaczymy czy się uda tak za pierwszym razem :baffled: Potem jedziemy pooglądać spacerówki bo zbieramy się do wymiany naszego wózka już dobrych kilka miesięcy :confused2: A potem jedziemy do rodziców i do mojego brata, Patryk pobawi się ze swoim rodzeństwem :-) bo przez te choroby to nie widzieli się już kilka tygodni :blink:
 
mamaagusi, no coś ty, wcale nie mam dość :no: wiem że cała sytuacja nie jest zbyt przyjemna ale mam nadzieje, że niedługo wszystko jakoś sie poukłada :tak: A o nieogarnięcie chodziło mi tylko o brak czasu na spokojne poczytanie, nie mówiąc już o jakimś sensownym odpisaniu :sorry2: Zapomniałam wcześniej napisać, że oczywiście kciuki trzymam!
 
Dzień dobry...

Makuc, Ragna
przykro mi, że u Was wieje chłodem w relacjach małżeńskich. U nas też jest podobnie..., choć wczoraj się jakby ociepliło mam nadzieję że na dłużej. U mnie jest tak Ragna jak u Ciebie, mąż stoicki spokój a ja wulkan, normalnie bomba... choć czasami mija kilka dni zanim wybucha (musi się wtedy coś wydarzyć, choć nie trzeba wiele) i wtedy jest eksplozja. Mąż jak się uniesie to bardzo rzadko, On naprawdę jest cierpliwy i dużo zniesie. Stara się rozładować napiętą atmosferę śmiechem i zaczepkami, co mnie czasami jeszcze bardziej irytuje i dostaje mu się po tzw. "uszach"
Dziulka znów macie jazdy w nocy??? współczuję i mam nadzieję że jak wyjdą Leane zeby to wszystko minie. Tobie zdrówka życzę.
Dawidowe przykro mi, że mąż Ci przykrość sprawił :-( doczytałam że pierwszy dzień w nowej grupie nie taki zły :-)
Roxannka ooo jesteś w końcu, trzymam kciuki za kupno butów, wybranie spacerówki i miłego popołudnia w rodzinnym gronie :-)
Elizabennett gratuluję kolejnego zęba u Adasia, poza tym Kuchnię Gordona Ramseya uwielbiam...Udanego wypadu rocznicowego, i życzę Wam by więcej "bezdomnych panów" Was nie nachodziło. I mam nadzieję, że z uchem już lepiej.
Happy super, że się wyspałyście :-)
Mała_mi nie wmawiaj sobie żadnych głupot proszę, Łukasz może teraz tak ma a za kilka dni wszystko wróci do normy, Przecież nie jest tak, że nic nie je prawda?
Alicja ja żelki uwielbiam :-) no pewnie że z choinki lepiej smakują słodycze, ej tam od razu dzieciak heh :-) zazdraszczam spotkania z Małą_mi:-)
Maga ja nie mam jeszcze choinki ubranej, nawet zakupionej ehh.
Makuc ja jestem z Ciebie dumna wow spisałaś się na medal !!!
Rysia, Ida wracajcie !!!
Ida kazała Wam przekazać tym, które za nią tęsknią, że dziękuje ale za co to nie wiem, coś po angielsku ale niechcący skasowałam sms i niestety więcej nie przekażę. (Ida zastrzel mnie albo wybacz ale z anglika to ja noga i z pamięci nie napiszę :-().
Natolin miłego weekendu u rodziców.
Emiliab to mama poszalała :-) heh miło.
Mamaagusi ja trzymam mocno kciuki i nigdzie się nie wybieram, nie po to zaczęłam z Wami teraz pisać, żeby znikać :-)
Sheeney zdrówka życzę, powiem Ci że jak byłam w ciąży to też non stop chorowałam na początku ciąży ale później przeszło.
Wioli a jak Twoje zdrówko??? no i co postanowiłaś w związku z tą pracą bo pewnie napisałaś a ja gapa nie doczytałam sorrki:baffled:.
Sarisa a wy już w domu czy dalej w SW???

Nocka minęła z pobudkami do 5, mężowi dałam z rana pospać, ok 9 wybrałam się z sąsiadką na polowanie po ciuchoooo... Najpierw był ambitny plan, że idziemy na nogach ale deszcz się rozpadał i mnie wkopała w jazdę autem (m-c znów przerwy miałam :-() ale objechałyśmy szczęśliwie i wróciłam bogatsza o dwa swetry i Oliwia o kilka rzeczy :-) W domu zastałam porządeczek (mężuś z córcią posprzątali praktycznie wszystko, włącznie z myciem podłóg) medal dla Niego. Powiedział mi, że to dla mnie suprise za to, że dałam mu pospać :-) Teraz Oliwia udała się na drzemkę, ja Was ogarniam, mąż swoje sprawy a obiad w proszku ehhh lajcik :-) Popołudniu ma odwiedzić Nas psiapsiółka z córcią :-) a wieczorem znów pewnie pooglądamy jakiś filmik przy grzańcu :-)
Zmykam na razie umyć włosy i szykować jakiś obiad, może jeszcze dziś do Was zajrzę :-) Buziole dla Wszystkich !!!
 
Ostatnia edycja:
U mnie jest tak Ragna jak u Ciebie, mąż stoicki spokój a ja wulkan, normalnie bomba... choć czasami mija kilka dni zanim wybucha (musi się wtedy coś wydarzyć, choć nie trzeba wiele) i wtedy jest eksplozja. Mąż jak się uniesie to bardzo rzadko, On naprawdę jest cierpliwy i dużo zniesie. Stara się rozładować napiętą atmosferę śmiechem i zaczepkami, co mnie czasami jeszcze bardziej irytuje i dostaje mu się po tzw. "uszach"
moge się pod tym podpisać bo u nas jest dokładnie tak samo :yes: Chociaż mój mąż przez 10 lat bycia ze mną troszke się zmienił tzn kiedyś był mega spokojny wręcz cięzko go było wyprowadzić zrównowago czymkolwiek, a teraz niestety widze, że potrafi czasami zachować się tak jak ja tzn wybuchnąć, ale i tak to jest jakieś 5% tego co ja "potrafie" :-p:rolleyes2::sorry2:
kania, ciesze się, że z mężem ciutke lepiej, oby tak juz zostało :-) No i gratuluje wyprawy samochodem i udanych łowów :tak: U nas to mąż mi dał dzisiaj pospać :-) Ale za to jutro on bedzie odsypiał :happy2:
dzięki za wieści od Idy!

Ida, napisze w twoim języku
p.gif
come back plizzz
sorry2.gif

dawidowe, wow Laura już w drugiej grupie ? :shocked2: A to z powodu wieku, czy miejsce się zwolniło czy coś załatwiałaś żeby była w grupie twojej koleżanki ? Pytam bo zupełnie się nie orientuje jak to wygląda, myślałam że to jak w przedszkolu, że dzieciaczki razem w jednej grupie rosną a od nowego roku są w "starszakach" ;-)

No i w poście kani doczytałam że wiele mnie omineło :-( Cóż to za spotkanie alicji z małą mi ? Było już czy dopiero będzie ? Oczywiście czekam na fotki :-) Alicja szalejsz ostatnio z tymi spotkaniami :-D

A Patryk dalej śpi :dry: jakbym chciała żeby spał to pewnie już dawno by się obudził, ale jak musimy wychodzić bo za 2 godziny mamy być u rodziców a jeszcze zakupy nas czekają, to on sobie smacznie chrapie ehhh :confused2:
 
reklama
Witam weekendowo,
dzisiaj wstalam o 10.oo!:szok: Chyba po raz pierwszy, odkad sie Maura urodzila tak pospalam:) Malz sie nia rano zajal i dal mi w koncu odespac. Wstalam pelna energi, posprzatalam, ugotowalam zupke.Teraz moi spia, a ja mam czas dla siebie. I dla Was:)

mamaagusi
- trzymam kciuki, oby wszystko poszlo po Twojej mysli
sheeney- zdrowka. Zacznij pic tran. U nie zadzialal.
ida-kom bak! ja wrocilam, Ty tez mozesz:)
Alicja. ale fajnie, ze masz juz choinke! my tradycyjnie ubieramy w dniu Wigilli, ale ja tez chce wczesniej. Mial byc nastepny weekend, ale malz do Portugali leci, a sam urok we wspolnym ubieraniu choinki, wiec poczekamy az wroci.
nat- milego, rodzinnego weekedu

tak dlugo pisalam tego posta, ze Maura zdarzyla wstac, porozwalac klocki i teraz idziemy jesc.
milej soboty wszystkim zycze
 
Do góry