hej
monysia 3mam kciuki. Ja egzaminem na prawko stresowałam się bardziej niż maturą więc domyślam się co czujesz.
Kasia to kiedy kolejna dzidzia?
Wczoraj po południu kładłam starszą na drzemkę i ładnie zasnęła ale młodsza nie chciała spać więc szlag trafił czas wolny a dzisiaj na odwrót. Młodsza ładnie zasnęła a starsza urządzała istne sceny dantejskie. W końcu zasnęła ale i tak za chwilę będę ją na obiad budzić. Ma się z tymi dzieciakami.
Zaczynam odczuwać zmęczenie psychiczne związane z siedzeniem w domu. Czuję się jak zamknięta w klatce. Siedzę sama z dziećmi cały dzień. M wychodzi z domu koło 8 a wraca ok 20 i do tego też zmęczony więc o pomocy w domowych obowiązkach mogę zapomnieć. W rezultacie mam w domu sajgon. Nie nadążam ze sprzątaniem a do tego jeszcze pakowanie i przeprowadzka. Jak już mam czas na domowe czynności to nie mam na nie siły. Tak jak teraz zamiast latać ze szczotką siedzę na bb :-).
Młodsza się obudziła
monysia 3mam kciuki. Ja egzaminem na prawko stresowałam się bardziej niż maturą więc domyślam się co czujesz.
Kasia to kiedy kolejna dzidzia?
Wczoraj po południu kładłam starszą na drzemkę i ładnie zasnęła ale młodsza nie chciała spać więc szlag trafił czas wolny a dzisiaj na odwrót. Młodsza ładnie zasnęła a starsza urządzała istne sceny dantejskie. W końcu zasnęła ale i tak za chwilę będę ją na obiad budzić. Ma się z tymi dzieciakami.
Zaczynam odczuwać zmęczenie psychiczne związane z siedzeniem w domu. Czuję się jak zamknięta w klatce. Siedzę sama z dziećmi cały dzień. M wychodzi z domu koło 8 a wraca ok 20 i do tego też zmęczony więc o pomocy w domowych obowiązkach mogę zapomnieć. W rezultacie mam w domu sajgon. Nie nadążam ze sprzątaniem a do tego jeszcze pakowanie i przeprowadzka. Jak już mam czas na domowe czynności to nie mam na nie siły. Tak jak teraz zamiast latać ze szczotką siedzę na bb :-).
Młodsza się obudziła
