reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2009

Cleo, masakra, byłabym w szoku gdybym się dowiedziała, ze ktoś mnie tak podczytuje..

Ja właśnie wróciłam ze spacerku, Alusia zazyczyła sobie Plac Wilsona gdzie jest taki fajny plac zabaw i jedzie sie metrem - wiec dwie atrakcje. Wybawiła się i padła :). Jak wychodziłam było bardzo ciepło, na placu się strasznie ochłodziło,a teraz znowu gorąco, mam nadzieję, ze Alcia się nie rozchorouje, bo w sobotę teatrzyk...

Co do spania, dziś spała super, obudziła się tylko o 1.30 z jękiem ale tylko powiedziałam, ze jestem i spała dalej. A potem o 6.15 obudziło mnie "mamusiu citaj mi ksiąziecke".

Ja dziś idę się spotkac z koleżankami, wiem M z Alą spi. a w przyszlym tygodniu moze uda sie nam obojgu wrocic przynajmniej na czesc nocy do wlasnej sypialni ? az mji sie nie chce wierzyc ze to mozliwe.

Bylam w Biedronce po pieluchy i sa fajne pojemniki / siedziska dla dzieci - duzo wzorow.

Pobralam dzis mocz z tego wyparzonego, przetartego spirytusem nocnika, ale czuje ze bedzie lipa, bo Ala siedziala na tym nocnikuze 20 minut. W dodatku jutro powtorka z rozyrywki bo okazalo sie, ze nie robia juz ogolnego i posiewu z jednej probki tylko trzeba przyniesc dwie oddzielne :(
 
reklama
Agrafka jak ja Ci zazdroszczę koleżanek.Ja nie mam nikogo :-( pewnie sobie tego wyobrazic nie możesz nawet..ale nie mam tu nikogo z kim moge iśc na kawę,czy do kogos..czy nawet z dzieckiem...Igi biedny sam się bawi.NAwet osttanio na placu sam...nie biegl do dzieci...ale był wesoły wariowal na całego.Ja natomiast nie mam do kogo geby otworzyć,wyżalić się nic:-(

wszytskie moje znajome,przyjaznie porozłaziły sie po Polsce...i kontakt tylko tel lub net :-(
 
Agrafka jak ja Ci zazdroszczę koleżanek.Ja nie mam nikogo :-( pewnie sobie tego wyobrazic nie możesz nawet..ale nie mam tu nikogo z kim moge iśc na kawę,czy do kogos..czy nawet z dzieckiem...Igi biedny sam się bawi.NAwet osttanio na placu sam...nie biegl do dzieci...ale był wesoły wariowal na całego.Ja natomiast nie mam do kogo geby otworzyć,wyżalić się nic:-(

wszytskie moje znajome,przyjaznie porozłaziły sie po Polsce...i kontakt tylko tel lub net :-(

Cleo, mogę sobie to doskonale wyobrazic, bo ja tez spotykam sie - i to dopiero od tego roku sie zaczelo - tylko z kolezankami z pracy. W Wawie mieszka sporo moich znajomych ze studiow, ale z nimi tak trudno sie spotkac ze mi sie odechciewa.A jeśli już to koledzy a nie koleżanki.
Teraz zaczelysmy sie spotykac z dziewczynami z pracy, ale wiadomo,ze to nie to samo co przyjaciele z dawnych lat. Ja mam jedna taka przyjaciolke od podstawowki i z nia spotykam sie w Lublinie...
 
Cleo to naprawdę Ci współczuję:-( ja nie mam duzo kolezanek ale kilka jest:tak: i musze napisac ze sa to dziewczyny a zwlaszcza jedna, ktorej mogę wiele rzeczy powiedzieć i o nic sie nie boje a w Polsce takich nie mialam:no: kazda ma dziecko wiec Kuba tez ma towarzystwo, jedna bez dziecka ale rzadko sie z Nia widuje bo ona wiecznie nie miala czasu wiec odpuscilam. a no i z Klaudzia tez sie spotykam czasami:tak:
 
ja mam własnie w Lublinie swoją największa przyjazn siostrę....:-(w Wawie mieszkam 9 lat...i znajomosci żadnych ...a odkad mam Igiego to juz w ogole wszyscy sie zapadli pod ziemię:-:)-:)-(

w pracy jestem dopiero 3 miesią ale nie da sie z kims zaprzyjaznic tak od razu na zawołanie.a ze mna to chyba cięzko..nauczyłam sie nie ufac..bo sie sparzyłam pare razy
 
J tkiej szczerej koleznki, przyjciolki od serc tez nie mm. Mm doslownie kilka znjomych z dziecmi ale to jkos ciezko sie z nimi gd, tyle ze dzieci sie pobwi le i oni niezbyt ze sob wspolprcuja

prosze sprwdzic poczte!
 
Hej

Maxwell
- dobrze że już u Was lepiej i że wychodzicie
Pola - dasz radę, odpoczniesz sobie i zanim się obejrzysz będzie niedziela.
Cleo - w szoku jestem, nie wiem jakbym zareagowała. No naprawdę musi jej się nudzić że jej się chce tak czytać .:baffled:.

Ja już ledwo wytrzymuję tą ospę i dzieciaków całe dnie w domu. Niby przechodzi lekko ale tak łobuzują, na dwór nie można, czasem gdzieś do lasu pojedziemy jak pogoda w miarę, żeby się wylatała, ale trzeba uważać. Do tego Julek też siedzi w domu i płacze przez okno że chce na dwór, jak jest Ł to wyjdzie z nim ale... W niedzielę spodziewam się wysypki u Julka, zobaczymy.:-).
Piękna wiosna a my w domu gnijemy..

Dziunka - jak sprawy? Załatwiliście coś?
 
reklama
Do góry