reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październikowe Mamy 2010

Kania to dobrze że z malutką już oki
A co do naszego katarku to ...oj strasznie jest jak miała w marcu zapalenie płuc to ten antybiotyk co dostawała to uśpił jej te bakterie wirusy czy coś tam i była zdrowa do momentu aż złapała katarek i sie obudziły z niej te bakterie i ma znów zapalenie płuc tylko że z dodatkiem zapalenia oskrzeli...Od wczoraj po południu w szpitalu mieszkam sobie robię jej inhalacje których ona nie cierpi i sie wyrywa drze na całego i muszę jej na siłę dawać a trzeba bo to lek jest ale z drugiej strony jak się drze to więcej wchłania tego leku i dostaje dożylnie antybiotyk i jeszcze jakiś lek...normalnie mam tak zszargane nerwy a jeszcze dzieci nie mogą z salek wychodzić wiec tylko wymykam się na szybkie siusiu a o jakims prysznicu to dopiero jak P zawita popołudniami....a chyba najbardziej jest dobijająca ta bezczynność w domu to jak nawet sie nie wychodzi to jest co robić a tu....:no::-(
 
reklama
hejka

Kania- fajnie, że mała wychodzi, dużo zdrówka dla nich. A moja noga brzydka jeszcze muszę mieć rajstopę uciskową, w sumie te rany goją się do mca, więc co do połowy czerwca to mogę pomarzyć o mini.
Agusinka- zdrówka dla małej zakatarzonej.
Baśka- szkoda nerwów na rozszarpanie jej, żal mi małego tak samo jak tobie, tym bardziej, że będzie się ro goiło.
Rysia- nie martw się ja też mam maksa ostatnio i dużo do porobienia, jeszcze mnie czekają porządki w szafie zbieram się od mca i jakoś nie mogę dojść do szafy żeby ją posprzątać.

A ja byłam na mega szopingu, kupiliśmy: szafę, dwa mini biurka, dwa inne dziecięce biurka niby regały, półki pod skosy i szafę do niej pół szafę, niby taki zamykany regał w liczbie dwa, do tego też takie półki pod skosy, półkę wiszącą lustrzaną, jeszcze dwie szafy z żaluzjami. I to za naprawdę małe pieniądze bo zapłaciłam nie całe 900 zł, a mam meble dla dzieci do pokoju, i meble do pokoju gościnnego oraz do garażu.
 
Agusinka współczuję, że wylądowałyście w szpitalu. Dużo zdrówka dla Amelki, trzymam kciuki by szybko doszła do siebie. Chyba najgorsze jest właśnie trafienie do szpitala, bo w domu jak dziecko choruje to jest inaczej i jakoś tak bezpieczniej.
Kroma wow ale zaszaleliście :-) Super i to faktycznie za nieduże pieniądze, oby jak najdłużej Wam służyły. A noga dojdzie do siebie, no i w czerwcu podejrzewam że cieplej się zrobi to będziesz mogła obie eksponować do woli.

Za chwilkę zmykam, nic dziś nie zrobiłam ale nie mam z tego powodu żadnego moralniaka, bo nikt mi tej pracy dziś nie zapewnił. Podejrzewam że w poniedziałek będzie podobnie więc muszę się uzbroić w cierpliwość. Miłego, spokojnego weekendu. Postaram się zaglądać o ile będzie możliwość.
Jeszcze raz dziękuję za Waszą Wielką Moc :****
 
Ostatnia edycja:
Witam się że jestem i czekam na odpoczynek bo koleżanka obok zasypia. Niestety wczoraj w żłobku wymieniłam się na pieluchy i dałam jedna babydream a dostałam Happy. Podkusiło mnie i założyłam jej rano. W efkecie jest tak odparzona że musiałam dać jej syrop przeciwbólowy bo usiaść nie mogła. Teraz to już działa bo spokojnie posmarowałam ją maścią.

Agusinka wpółczuje i życze szybkiepowrotu do domu i zdrowia. Wiem kochana co czujesz. A w jakim szpitalu leżycie? Ty przynajmniej masz neta a ja nawet tego nie miałam.

A co do kuriera to mi odpisali że przepraszaja bla bla bla zmienia się i przekazali do szefa kurierów. Wygladało to tak że albo przekazlai i oni się skonaktują albo mnie przeprosili i uważają sprawę za zakończoną. Wiec im odpisałam że mam rozumieć że mam czekać na kontakt i mi nie odpisali. Poczekam do wtorku i ja im jeszcze pokaże na co mnie stać.
 
Czesc dziewczynki!!!

Chcialam Wam tylko nspisac,ze jestesmy juz w domku,malutki jest taki....malutki:szok: jak nie widzialam tomka jeden dzien to wydal mi sie taki wielkiiii........Bylo tyle emocji,ze az ciezko mi teraz o wszystkim napisac..
Porod byl bardzo szybki.Pierwsze odczuwalne skurcze mialam od 5 rano,przed 8 pojechalismy do szpitala,okazalo sie ,ze mam juz 8 cm rozwarcia a o 9.15 malutki juz byl na swiecie.Po dwoch godzinach juz sie czulam jakbym wcale nie rodzila:-) wiec jak dla mnie bomba!!!!!
Ale najbardziej rozczulajace jest jak Tomus doslownie wydoroslal w przeciagu 3 dni...Nie chce jesc rannego mleka,wiecej mowi...Jak przyjechal do szpitala pierwszy raz to byl z lekka wystraszony braciszkiem,troche sie popisywal,niby chcial go dotknac a potem sie wstydzil.Za to dzis w domu ciagle do niego podchoodzil,dotykal,dawal buziaki i chcial go miec na podlodze a jak malutki placze to on patrzy na mnie wzrokiem mowiacym,zebym cos zrobila a jak nie przestaje to sam zaczyna plakac z takim smutkiem...No po prostu to jest tak piekne i wzruszajace,ze nawet nie da sie tego opisac
Ani tego jak mnie przywitali w domu ,ile kwiatow dostalam i jak pieknie wszystko zaplanowai z babcia:-):-)
jak tylko przejrze zdjecia to wrzuce jakies.oczywiscie juz wszelkich porownan dokonalismy i stwierdzone,ze tym razem dziecko podobne do mnie!!;-):-D:-D
 
Dawidowe neta mam i cały dzień są grane baje ale bryka sobie po sali ma zabawki tyle że ta inhalacja...doprowadzi nas do jakiejś nerwicy chyba... a co do kuriera to żeby nie było że co się do nich napisze czy skargę czy jakieś wielkie opie....dalamento to mają gotowca którego odsyłają
Sheeney to ty tylko dzieci rodzić :tak:a i zmień suwaczek bo za długo będziesz w tej ciąży :)
 
witam wieczornie:)))))))))) mloda nam zrobila alarm o 1.00 w nocy bo nei zgadzala sie w duencji ilosc jedzonka i trza bylo dopompowac butle 180://// za to rano pospala do 9h a ja wstalam 8h i podgonilam se obiad i porzadki zanim mloda mnei pochlonela:))) bawilam sie z nai cale rano , gralam w memory tylko na razie kazuje jej szukac obrazkow odkrytych , udawac glosy zwierzatek albo odwrotnie pytam " kto robi miauuuu":))) ogolnei fajnei sie bawilysmy:))

SHEENEY no podobno drugi porod lepiej idzie:))) jak opisujesz spotkanie braci to sie rozkleilam:))))))))) ojjj starszy nagle ci wydoroslal?? teraz dopiero bedzie ci pokazywal ze jest odpowiedzialny:))) pozwol mu pomagac jak bedzie chcial nawet pieluszke zmienic:)))))))))) kurdeee!!!! normalnie sie rozmarzylam:)))))))))

KANIA patrz co SHEENEY wypisuje!!! bierzemy sie do roboty:pppppppppp ( jutro dostane chyba @ ):////

a ja weekend jutro wolne!!!!!!!!!!!!!!! no i w slady za KROMA do fryzjera:)))))))))))
 
Hej:-)
KANIU- super wieści o Anusi:tak::-):-):-)!!!Ciesze się bardzo!!!!
Co do zapalenia spojówek, to mozna nim sie zarazic, jesli ma podłoze bakteryjne- kiedys u nas w pracy byla "epidemia" od wspólnego używania mikroskopów....Ja wszystkim zawsze polecam kropelki Homeoptic na takie dolegliwości, bo mi bardzo pomagają , gdy mnie czasem dopada.A ze w pracy nie masz co robić?Hehe, tym lepiej dla nas ;).

AGUSINKA- biedna Amelcia....:((((.Zdrówka dla niej....Długo Was będą trzymac w tym szpitalu?

DAWIDOWE-faktycznie diabeł cię podkusił z tą zamianą na pieluchy:no:...Ja osobiście też fanka Babydream, choc wypróbowywalam swego czasu wszystkie (no, prawie, oprócz tych "ceratowych " z Tesco czy biedronki) marki dostępne na rynku, własnie oprócz Happy, bo nie słyszałam żadnej pozytywnej opinii na ich temat:no:...Dobrze, ze pupka sie goi już,buziaczki dla Laurki :***

SHEENEY- piękne i wzruszające to wszystko, co piszesz:tak:.Czekamy na fotki maleństwa.A poród faktycznie miałas super:-)- nic, tylko Ci dzieci rodzić;-).

Wczoraj było wreszcie pieknie i ciepło- tak, że mimo brzydkiego kaszlu wypuściłam Amelkę do ogródka, gdzie pracowicie "pomagała " mi na grzakach z kwiatkami.Na szczęście nie depcze i nie zrywa ich.Cieszę sie, bo i moje ,posiane jakis czas temu zaczęły wreszcie wschodzić:-).Ciekawe, kiedy warzywka ruszą:-).
Nawet się troche opalilam ;-).I w ogole troszke słonka i ciepla i juz mam super nastrój i energie do robienia wszystkiego- oby pogoda sie utrzymała, to będzie dobrze:tak::-):happy2::cool2:- miłego dzionka Wam :****
 
reklama
No to sobie pospałam aż do 6,30 i gdyby nie to że musiałam lecieć odcedzić kartofelki to niunia by spała. A tak wstała i przyleciała za mną. Teraz ograrnełam całą kuchnie i pokoj. Jeszcze tylko polatam na na odkurzaczu i będzie ok. Zimno jak nie wiem co za oknem i w domu.

Agusinka nie jesteś jedna z tymi inhalacjami. My jak to robimy to napewno słyszy nas cała okolica. Laura wyje, wyrywa się i ucieka a ja ja siłą trzymam, krzycze bo mi nerwy puszczaja. Czasem sie uda zagadać książeczkami. Myśle że nawet te inhalacje mają wpływ na to że Laura próbuje mnie bić.
A co do kurara to ja nie popuszcze bo może podają tylko maila i infolonia ale maja pecha że ja mieszkam w ich mieście i się tam poprostu przejade. Wtedy nie ręczę za siebie.

Dziulka to do roboty

Happy podkusiło nie to prawda ale naszczescie mam maść w pogotowiu i nasmarowałam rano to znikło 3/4. Gdyby nie było tak zimno to ym ją chetnie cały dzien z gołą dupką puściła i by zeszło do końca. No ale progonoza pogody była do d. i zamiast 20 stopni mamy 11.
 
Do góry