reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październik 2012

a po ilu dniach cc u was wypuszczaja do domu bo jakosc nie zabradzo chce mi sie w szpitalu dlugo siedziec, no oczywsice podwarunkiem ze dzidzia nie ma zółtaczki.
ja we wtorek urodziłam a w sobotę rano już byłam w domu..

Niestety z mojego L-4 nic nie wynika bo szefowa uważa że jak ona pracowała w ciązy to ja też mogę nawet na L-4. Ale będę walczyć w lipcu o jakieś 2 tygodnie odpoczynku od tego wszystkiego.
czy ja dobrze rozumiem? jesteś już na L4 i chodzisz do pracy?
taki układ tylko w momencie jeżeli oprócz zwolnienia normalnie ci płaci "pod stołem" twoją pensję.
 
reklama
Ja byłam zacięta i zawsze uważałam, że skoro cos tam obrzydliwie smakuje to po co to palić. Nigdy mnie nikt nie namówił na papierosy i tak już zostanie:) Za to nie mogę sie pogodzić że mój mąż nie potrafi z tym skończyć:crazy:

One obrzydliwie śmierdzą, nie smakują :-p Mój mąż przestał palić razem ze mną. No może dzień później jak mu powiedziałam o fasolce:tak:
 
Ja byłam zacięta i zawsze uważałam, że skoro cos tam obrzydliwie smakuje to po co to palić. Nigdy mnie nikt nie namówił na papierosy i tak już zostanie:) Za to nie mogę sie pogodzić że mój mąż nie potrafi z tym skończyć:crazy:

Mamba w tym problem, że palaczom papierosy smakują bez względu na to, że śmierdzą, taki paradoks ;-) powiem Wam ze ja do tej pory mam wkurzenie, jak widzę jak mój mąż pali, ale biedak sie tak ogranicza ze az mi go szkoda i ucieka daleko ode mnie, żeby nie dostać po głowie - teraz mi smierdzi papieros.. ale od jakiegoś tygodnia-dwóch tyg. mnie ciągnie zeby zapalić, wczesniej mnie troche odrzuciło.. trzymam sie i nie złamię, ale póki mnie odrzucało, to było łatwiej...
pracujesz w domu jak rozumiem, mimo że na zwolnieniu jesteś? to dopiero kiepska sprawa..

dziekuje Wam za te wymiane doświadczeń związanych z L4 i opieką później nad maluszkiem.. powoli powoli wszystko mi sie w głowie poukłada, a jak bedzie zdrowie i trochę wiecej stalowych nerwów, to bedzie dobrze :tak: zawsze byłam raczej choleryczką, ale teraz biję rekordy! :szok:
 
ja paliłam bardzo długo, od szkoły średniej, tez zawsze mówiłam, że w ciąży rzucę i słowa dotrzymałam, kiedy zaczęłam palić jak już Majka była spora - gdy było ciepło paliłam na balkonie, a w domu zimą - tylko w kuchni - i wtedy Majce nie wolno było do niej wchodzić - ale to i tak beznadzieja...
małż nigdy nie palił, a mnie dym zawsze przeszkadzał (choć fajeczki smakowały) - jeśli akurat nie paliłam, nie mogłam przejść obok kogoś, kto pali no ... masakra , a teraz to już jak pies narkotykowy - wyczuje fajki na kilometr :-)

petaluda - może będziesz miała po porodzie dodatkowa motywację - by jak najdłużej być zdrową dla dzidziusia - po narodzinach zmienia się czasem sposób patrzenia na świat, ja pamiętam, że z Majka dopadł mnie taki strach, co myśmy to narobili, jaka to odpowiedzialność za takie kruche życie - a miała wtedy 31 lat, więc gówniara nie byłam :-)
 
myślę, że powinni karę odroczyć, ale w tej sytuacji nie ma łatwego wyjścia, bo kiedyś będzie musiała ją odbyć i co - odda dziecko wtedy komuś na parę miesięcy? - trudno ocenić jak było w tym wypadku - może lepiej byłoby urodzić w placówce położniczej i odbyć tę kare przez kilka jeszcze miesięcy, a potem wyjść już z czystą kartą na warunkowe zwolnienie i budować życie od nowa - maluszek nawet by nie wiedział, gdzie jest. (a jak mama potem zniknie, by odbyć resztę kary - to masakra) .. - trudna decyzja, sama nie wiem - trzeba by znać sprawę lepiej niż artykułu prasowego



ale dodam, już bez związku z ta sprawą, że zachodzenie w ciążę na wizytach w więzieniu - by ukochany bandyta dostał przepustkę jest na porządku dziennym , niestety, nawet osadzeni przekazują nasienie w prezerwatywach, by ich panny -kretynki mogły się zapłodnić, tylko dla tej wizji wyjścia faceta z więzienia na przerwę lub przepustkę (rzadko interesuje się wówczas dzieciątkiem, tylko idzie w kraj)
 
Ostatnia edycja:
Ja też paliłam a raczej podkurzałam przed ciaza tak bardziej z nudow albo do piwka a odkad zaszlam zero troche ciagnie jak tak wszyscy zaczna palic ale nie skusze sie choc by nie wiem co :no:

nikola dziekuje za instruktazowy filmik :-) nawet nie wiedzialam ze to sie tak robi :rofl2: może męża do tego zagonie ahahahahaha:-D

ja dzis nie szaleje z jedzeniem po tych nocnych rewolucjach zoladkowych zjadlam tylko troche ciasta i sos z miesem i bulka ale czuje sie jakos lepiej jak tak sie nie najadam jakos tak lzej :-D moze tez przez te upaly czlowiek taki ociazaly :-(

marzy mi się basen chyba kupie sobie taki dmuchany w tesco :-D
 
ja we wtorek urodziłam a w sobotę rano już byłam w domu..


czy ja dobrze rozumiem? jesteś już na L4 i chodzisz do pracy?
taki układ tylko w momencie jeżeli oprócz zwolnienia normalnie ci płaci "pod stołem" twoją pensję.

No raczej pracuje w domu choć czasami zdarza mi sie iść do pracy i niestety niewiele miałam do gadania. Pensji pod stołem nie dostaję :no:
 
reklama
Oj papieroski to ja też przed ciążą lubiłam. Paliłam 10 lat prawie i aż wstyd przyznać i męża w to wciągnęłam:zawstydzona/y: Ale jak tylko zrobiłam test rzuciłam i od tej pory ani jednego nie zapaliłam:-) Myślałam, że będzie trudniej rzucić, ale troska o dzieci jest silniejsza od nałogu. Chociaż nie powiem, że mam takie chwile, że bym pociągnęła, po nocach tez mi się papieroski śnią, ale jestem twarda:happy:
 
Do góry