reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Starania po straconej ciąży

Wiecie że moja mała już uparcie pokazuje swój charakterek? Uwielbiam spać na brzuchu, z głową zwróconą w lewą stronę, podwiniętą lewą nogą, niestety dla mojego dziecka jest to pozycja najmniej wygodna. Dzisiaj od samiuśkiego rana pracowałam, potem koło 14:30 stwierdziłam że czas na odpoczynek i poszłam się kimnąć, oczywiście w mojej ulubionej pozycji. Niestety zaczęłam dostawać regularne kopniaki w bok brzucha. Pomyślałam sobie - skubana - niech się ułoży i nie marudzi - nakarmiłam ją słodkościami i napiłam colą więc nie ma tak źle ;-) niestety tak jak leżałam, ponad 20 minut(!) Dostawałam takie same regularne kopniaki, aż w końcu dałam za wygraną, odwróciłam głowę w prawą stronę, wyprostowałam lewą nogę a zgięłam prawą i moja mądra córeczka nie kopnęła mnie od tego momenty ani razu! Oj, jak ona będzie miała taki uparty charakterek (podobno po mnie choć ja bym się kłóciła;-)) to będzie ciekawie!!

A z tą moją sylwetką to nie tak że tylko w brzusio poszło - udo mam jakieś 3cm szersze a bioderka + 6-7cm od stanu początkowego, co daje 1-2 rozmiary różnicy a do końca ciąży jeszcze trochę mi zostało, teraz mam w biodrach gdzieś 93cm.
Dziękuję Wam za miłe słowa, rzadko słyszę, bo tutaj wokoło mnie to tylko wszyscy straszą, że będę się źle czuła i źle wyglądała no i w sumie to już powinnam tylko na razie "jakoś się nie mogę doczekać hihi", a ludzie to by chyba najlepiej usatysfakcjonowani byli gdybym założyła luźne dresy, adidasy i ciągle płakała nad sobą...
Gatto widzę że wczoraj ładny apetycik miałaś. Ja na samym począteczku ciąży nie schudłam tylko przybrałam +3kg i się bałam co będzie dalej, a zobacz teraz mam 27+4 a na plusie 8kg.
Jak brzusio ciągnie to dobrze, bo znaczy że macica się powiększa. Ze sprawdzaniem w toalecie to chyba standard, ja od początku ciąży nie akceptuję nawet innego koloru papieru toaletowego niż biały żeby moje wyniki nie były sfałszowane :-D wiem wiem, schiza ;-)
Kochana a czy nie możesz telefonicznie chociaż skonsultować dawki leków? Bo TSH spadło Ci bardzo szybko, co dla mnie oznacza że dawka jest za duża, jeżeli dalej będziesz brać zwiększoną dawkę to TSH spadnie jeszcze bardziej. Ja bym zeszła do dawki jaką zalecono mi przed ciążą i jak najszybciej dzwoniła do endo albo ginka, lekarzem nie jestem, martwić niepotrzebnie nie chcę, piszę tylko co ja bym zrobiła.
Ja także nie przechodziłam toxo, miałam badane tylko raz teraz na początku ciąży, uważam na to co dotykam i jem i nie badam więcej, ale fioła na tym punkcie nie mam - doszłam do wniosku, że skoro do tej pory nie miałam toxo, to sposób w jaki myję ręce i jedzenie jest prawidłowy i wystarczy trzymać się tego dalej na tym samym poziomie.
MartOocha Twoje TSH wymarzone, więc z hormonami tarczycy raczej masz wszystko ok.
Marta-l kiedy będziesz miała wyniki TSH? Życzę oby troszkę wzrosło.
Myszka2829 dziękuję za troskę. Wierz mi, nie jestem osobą która siada i załamuje ręce z byle powodu, jak już płaczę to dlatego że dopada mnie wredna bezsilność. Wyobraź sobie, że jesteś w 27tygodniu ciąży, jest godzina 16ta, plecy Cię napier*** tak od siedzenia przy komputerze że już nie masz dla siebie wygodnej pozycji, masz już za sobą jakieś 9 godzin pracy ale wiesz że popracujesz jeszcze ze 4 i będzie koniec. Po czym zbliża się godzina 20ta, jesteś na 10 min przed końcem roboty i "nagle" programy zaczynają Ci świrować, wyskakują błędy które widzisz pierwszy raz na oczy i nie wiesz skąd się wzięły. Zaczynasz rozumieć że nie skończysz pracy za 10 minut a o bolących plecach nie wspomnę. Nie możesz sobie zostawić "rozwiązania problemu" na jutro, bo o 6 rano musisz wstać i masz przed sobą 10-12 godzin innej pracy. Około godziny 22 po buszowaniu w internecie dociera do Ciebie okrutna prawda, że najprawdopodobniej w dzień jutrzejszy będziesz musiała wydać 3000zł na program, aby móc pracować, bo bez tego nie możesz dalej sprzedawać, a jak nie będziesz sprzedawać to nie zarobisz na kredyt i Ci zabiorą dom. No a 3000zł oczywiście nie masz. Załamana kończysz "niepełną" pracę około 23ciej po 15-16 godzinach pracy, plecy przestałaś czuć kilka godzin wczesniej... wierz mi, nie wiem jak trzeba być silnym żeby się nie popłakać. Potrafię naprawdę wiele znieść i wiele od siebie wymagam, tylko czasami kłody rzucane nam pod nogi są naprawdę duże. A najbardziej chyba przeraża mnie to, że nikt nie moze zrobić za mnie tego co robię. Jak problemu nie rozwiążę sama, nikt go za mnie nie rozwiąże, sam się też nie rozwiąże.
Potem tylko wyrzuty sumienia mam, że dziecko stresuję, bo w tym tygodniu problemy z robotą, w zeszłym ta wizyta w sądzie, ale z drugiej strony, jakby tak patrzeć, to dla mnie nigdy nie będzie "właściwego czasu" aby zajść w ciążę.
Ehh, trochę się wyżaliłam wysmuciłam, lżej mi teraz, mam nadzieję że nie macie mi za złe :eek:
Ani@k za niskie TSH to nadczynność, a za wysokie to niedoczynność. Kobiety starające się o ciążę powinny być jak najbliżej przedziału 1,5-2, choć podane normy są szersze (górna granica to coś koło 4,2, ja miałam 3,89 i to już niedoczynność).
Czy słyszałaś o tym, że prolaktyna to hormon stresu? Czasami może być tak że nie będziesz na nic chora, a prolaktyna może być lekko podwyższona w związku ze stresem - jakim? Na przykład takim że chciałabyś być w ciąży a nie jesteś (dlatego kobietom radzi się aby "odpuściły"). Tak się czasami dzieje, że kobieta tak chce że się blokuje, bo się stresuje i hormon się wydziela. Życzę zatem aby wyniki były prawidłowe!
Nanulika poczekać pewnie kazali dlatego, aby macica zdążyła się zmniejszyć - to w sumie trochę tak jak po porodzie, macicy trochę zajmuje zanim wróci do wielkości z przed ciąży - ale, gdyby się zdarzyło wcześniej, to znaczy że organizm jest już na to gotowy ;-) matka natura lubi nam płatać dobre figle także!!
Ewelka10 ja mam badania równo co 4 tygodnie. Jeżeli nic z dzidzią się nie dzieje, nie ma sensu robić badania częściej, powinnaś się cieszyć że Twoja ginka normalna jest i nie chce za dużo kasy z Ciebie wydoić. Moje koleżanki chodziły do kogoś innego co 3 tygodnie. I co to zmienia? Tylko zawartość portfela. Ciąża rozwija się prawidłowo, to tylko my takie panikary jesteśmy że co trochę to byśmy USG robiły. Jeżeli nic się nie dzieje to nie ma podstaw do tego aby chodzić częściej niż lekarz każe, takie moje zdanie! Pamiętaj, zawsze jak coś będzie Cię niepokoić to możesz albo umówić się na wcześniejszą wizytę (w takich przypadkach przyjmują bez kolejki) albo możesz jechać do szpitala, a jak nic się nie dzieje to nie ma po co iść.
Kochająca_mama30 brzusio masz prześliczny !! Całuję maluszka :**
co do ruchów, każdy lekarz pewnie gada inaczej, mi na ostatniej wizycie mój ginek powiedział że od rana do godziny 14tej powinnam czuć te 10 ruchów, u mnie z rana dzidzia raczej jest mało aktywna, czasami te 10 ruchów mam już zaliczone o 7mej, a czasami jest to dopiero 10-11ta. Jeżeli masz jakieś wątpliwości, lepiej zapytać lekarza niż potem sobie coś wyrzucać.
 
reklama
Danutaski niby jutro bedzie tsh ale nie wiem czy bedzie mi sie chcialo jechac po wyniki skoro i tak mam endo we wtorek.
Martoocha trzymam kciuki zeby kruszynka jutro Cie zaskoczyla :*
 
My po pieknym dniu w augustowie,domek ktory dorwalismy jest chyba 5m od zejscia do kanalu wiec kapac sie i nogi moczyc mozna do woli! Na jutro u wlasciciela zaklepalismy kajaki i wyruszamy kanalem na jezioro sajno... upal na maxa,piwko smakuje tu jak nigdzie,szczegolnie do ryb ktore tu serwuja-dzis wszamalam sandacza w sosie grzybowo smietanowym-niebo w gebie!!!
W planie mamy jeszcze jakis splyw dolina rospudy,nie wiem czy nam dni starczy na te plany.... sciskam Was mocno,przepraszam,ze nie imiennie ale z tel ciezko jakos a Moj S. Wlasnie dopadl lapka:)
 
No nic dziewczyny..jutro na 9:00 idę na USG to się wszystkiego dowiemy. Na ostatnim USG lekarz widział 1mm pęcherzyk w macicy więc mam nadzieję ze to nie pozamaciczna..i BARDZO BARDZO nie chciałabym iść do szpitala :no:.
Właśnie wróciłam ze spaceru z M. Mężuś wziął mnie na moje ukochane sushi..obżarliśmy się i pospacerowaliśmy..Jakiś ma też filmik na dzisiaj. Jutro poker u znajomych a w sobotę koncert, więc nie mam za bardzo czasu na rozmyślanie..
Dzięki Wam dziewczyny za kochane słowa..wiem ze zawsze mogę na Was liczyć..ściskam ogromnie. Odezwę się jutro..przepraszam ale dziś Was nie nadrobię..padam na ryjek...:confused2: za dużo tych emocji na raz.
 
Martocha spokojnie jestem pewna że z Kruszkiem jest ok:tak: trzymam kciuki bardzo mocno;-)

Dziewczyny bardzo sie boję dziś zrobiłam test i wyszły mocne krechy to moj 29 dc. Brzuszek mnie boli i to mnie martwi:baffled:
Miała któras takie bóle na poczatku takie jak na @?
 
to bardzo częste jest.. o ile nie masz skurczy i nie krwawisz jest ok.Macica się rozciąga..stad te bóle.. tak samo mogą pobolewać Cię jajniki..
Gratulacje;)
 
Kaso, nic tylko gratulować! Jak mocne krechy to super! Bóle mogą być jak na miesiączkę i to normalne...Niczym się nie przejmuj tylko ciesz :tak:

Dziewczyny, dziękuję Wam za miłe słowa.
Ani@k, czuję się jak wieloryb, bo bardzo dużo poszło mi w dupsko. Ledwo je za sobą ciągnę:szok: Mieszkam w domu i ciężko mi wchodzić na piętro :-D
Ewelka, faktycznie masz rację - też widzę podobieństwo naszych brzucholi.
Co ciekawe , wczoraj pisałam o tym że odczuwam słabsze ruchy dziecka, a dziś- nie wiem jak to się stało- muszę powiedzieć coś zupełnie innego- cały dzień mała szaleje. Widocznie od 2 dni chodzę zamyślona, bo mam na głowie jeden temat i albo mała się wyciszyła przez ten czas albo nie skupiłam się zbytnio na ruchach.
Moja to jest najbardziej aktywna po 22, tak jak teraz. Do 24 to śmiało mogę powiedzieć że nie daje mi spokoju. I po południu , po 14. Dziś mój syn pyta mnie: mamusiu, dlaczego masz taki krzywy brzuch? :-D A ja nawet nie zauważyłam jak mała wybrzuszyła mnie na jednej połówce, widocznie albo się wypięła albo rozciągnęła :biggrin2:
Ale fakt faktem że teraz już i tak będzie jej coraz ciaśniej. I ruchy mogą okazać się słabsze....
Danutaski, ja też uważam że ty jesteś dzielna kobieta i wyjdziesz z każdej opresji. Problemy dla Ciebie nie powinny istnieć. I bardzo dobrze!
Masz rację, nie ma co się przejmować ludźmi. Ja osobiście zazdroszczę CI tego, że masz taką figurkę w ciąży, bo ludzie to zawistni są i dla wielu nienormalne jest gdy ciężarna chodzi w dopasowanych ciuchach a nie dresach, to prawda...

A ja mam mały dylemat, o którym myślę właśnie od 2 dni...Otóż ni stąd ni zowąd podjęłam decyzję o przemalowaniu pokoi w domu oraz małym doposażeniu ich. I to jak najszybciej, tak by zdążyć ze wszystkim do porodu. Czyli na dniach mąż musi wziąć wolne i zająć się tym wszystkim sam. Bo ja to już i tak mu nie pomogę. Ale on zuch chłopak jest, daje radę ze wszystkim...
Tylko mam problem. Poradźcie mi, jakie kolory Wy chciałybyście widzieć w sypialni, w salonie, w pokoju(nazwijmy to gościnnym ale drugim po salonie) oraz w pokoju starszaka ?? :biggrin2:
Teraz w sypialni mam odcienie błękitu z fioletem.
W salonie mam beż z brązem.
W pokoju mam pistację z czerwienią.
A u synka a'la róż z bordo.

Wszystko muszę zmienić.... Może macie jakieś ciekawe linki lub zdjęcia?


I jeszcze coś...Wczoraj wieczorem zrobiłam na szybko biszkopta przekładanego śmietaną z porzeczkami i galaretką. Całą brytfankę. I dziś nie ma jej już 3/4. Przyjechali rodzice, potem do męża kolega i tak zniknęło w tempie ekspresowym. Zostało 1/4. :szok: Takie apetyczne i dobre....Piszę o tym, bo dawno nie miałam takiej sytuacji że upiekłam ciasto które tak szybko zostało "docenione" :-D

No Myszki torta nie widziałam , bo nie dostałam jak dotąd zaproszenia na boćka, więc porównać nie mogę ;-)
 
Znowu was nie dam rady nadrobić, za co bardzo przepraszam.
Trzymam kciuki za wszelkie pozytywne wieści!

U mnie się kręci i klasycznie nie mam za wiele czasu.
 
reklama
Butterfly21 to Ty ładne przeboje tam masz ;-) Ale poradzisz sobie !!:tak:Jako drugi plus, to już masz "przedbiegi" jak to jest opiekować się dzieckiem hihi
Marta-l będę trzymać w takim razie kciuki do wtorku ;-)
Nanulika ehh, zazdroszczę takiego wypoczynku!! Ładuj bateryjki i czerp ile się da!!
MartOocha to dobrze że był pęcherzyk (musiałam niedoczytać), w takim razie nie jest to pozamaciczna a to dobre wiadomości! Obyś dzisiaj same takie dobre słyszała, wierzę że jest wszystko ok i się niepotrzebnie zamartwiasz!
Kaso82 MOJE GRATULACJE !! :tak::rofl2: To normalne że brzusio boli jak na @ - macica się rozciąga! No to teraz dbaj o siebie i staraj się zachować jak najwięcej spokoju !! Jakieś plany, kiedy zamierzasz iść do ginka? Nie mówię żeby iść już, tylko jakie masz plany.
Kochająca_mama30 mała Ci pewnie figla spłatała dlatego mniej się ruszała;-) chciałaś ruchów - a masz po żeberkach :-D
Twoja widzę podobnie aktywna do mojej - także woli godziny nocne niż ranne, jedyne co że nie mam stałej godziny, bo raz zacznie walkę o 22, innego dnia o godzinie 0 albo 1, a raz nawet obudziła mnie o 4 bo się jej chyba nudziło, a jak już zaczyna "nocną" gimnastykę to z dobrą godzinę figluje :-D
Co do kolorów nie doradzę, bo sama mam z tym zawsze problem, ale podobno to jest "syndrom wicia gniazda" hihi, kobieta na niedługo przed porodem chce powprowadzać zmiany w otoczeniu aby przygotować wszystko na przyjście na świat nowego członka rodziny. Życzę zatem udanego remontu/malowania, bylebyś sama za dużo nie zrobiła żeby nic sobie nie zrobić.
Aha, i PROSZĘ O PRZEPIS NA CIASTO bo jak usiadłam do komputera i przeczytałam to aż ssanie mi się włączyło aby coś takiego zjeść :tak:
Zapominajka a jak Twoje samopoczucie, poprawiło się trochę?
Myszka2829 gdzie zniknęłaś ;-)
 
Do góry