reklama
zuzanka81
...szczęśliwa mama.
wyczerpująca odpowiedż tere 

Ani@k też nie znoszę pączków różanych, dawno temu mama zabrała mnie we wrocku do ciastkarni bliklego, która funkcjonowała jeszcze za czasów ich studiów, że taka zajefajna i w ogóle, a tam co??? pączek z różą tak wyperfumowany, że myślałam o zwrocie porcjiwszystko tylko nie róża!!!
hejka dziewczyny
Co do pączków opowiem Wam zajście z tego tygodnia. Przychodzi mój mąż do domu z pracy o 17:00
a ja nauczona, że spodziewać sie go zazwyczaj można najwcześniej przed 18:00, a zdażało sie i po 19:00 zaskoczona, pytam się "a co tak wcześnie"....na co mój mąż "Kochanie czy mam sie wrócić do pracy??, zobacz co Ci przyniosłem?"....patrzę a w papierowej torbie jakieś ciacho...i krzyczę "pączek???"
Okazało się jednak że mufflinka z mascarpone....i mówię "myślałam, że pączek...". Na co mój mąż "jeszcze nie zdążyłem zdjąć butów, i 2 wtopy zaliczyłaś"
Jestem nieznosna!!!
Co do pączków....kocham, kocham wszystkie. Co do blikle to uważam, że 2,5 PLN za małego pączka to przesada i jak dla mnie ta marka jest mocno przereklamowana.
Najlepsze pączki były na Placu Zawiszy w Warszawie sprzedawane w takiej starej budzie(1,30 PLN za sztukę) ...pyszne, wielkie wypieczone z lukrem i skórką pomarańczową na wierzchu..mmmniam.... a wnętrze każde.....
Zazwyczaj kupowałam sobie dwa na pierwsze śniadanie
A tak a propos pączków to na hindusów mówi się potocznie obok ciapaty, też pączek....co osobiście uważam za krzywdzące dla pączka rzecz jasna....
Vinga piękne zdjęcie....piękna stopa..rośnie sportowiec jak nic
Muma, trzymajcie się z Olkiem dzielnie. O fajnie, że sobie zamówisz, naprawdę warto. Będziesz zadowolona.
Może Ci przesłać jakiś obrazek do krzyżykowania????
kok.o za wizytę trzymam kciuki. Mam nadzieję, ze tym razem opowiesz, a nie odeślesz do google, jak ostatnim razem
tere fere, gratulacje. rośnijcie zdrowo. Może i Ty będziesz mieć sportowca jak Vinga skoro Twoje dziecko takie aktywne...może założymy kadrę, a te Panie co spodziewają się dziewczynek stworzą koło cheerleaderek
ani@k ja używam kuskusu do papryki faszerowanej z mięsem mielonym. Wychodzi rewelacyjnie. Moim zdaniem lepiej pasuje niż ryż, który jest kleisty.
zuzka super że biznesik się rozkręca
caterina, to Ty lasencja jesteś : tatuaż, blond długie włosy....zresztą co ja się dziwię, niejednokrotnie słyszałam opinię, że lubelanki uchodzą za jedne z najpiękniejszych kobiety w Polsce
A i jeszcze jedno, od poniedziałku u sąsiada pracuje ekipa remontowa. W związku z tym, że jest ciepło mam otwarty balkon i tak we wtorek wysłuchałam wszystkich kawałów o Jasiu, wczoraj było pole marchwiowe "urwał nać i urwał nać". Dzisiaj obudziło mnie wycie" byłaś naprawdę fajną dziewczyną" i coraz to dolatują mnie inne kawałki....
Ekipa zgrana nie ma co.
Ściskam mocno wszystkie Panie
Ostatnia edycja:
zuzanka81
...szczęśliwa mama.
hehe aaronka no nie źle ;-)
a co do pączków to ja lubię strasznie z budyniem w środku ,rzadko się zdarzają u Nas ale jadłam pyszne na mazurach <mniam,mniam>
dziewczyny jaka surówka pasuje do sosu śmietanowego z kurek
?? nie wiem co podać ?myślałam o ogórkach kiszonych?:-)
a co do pączków to ja lubię strasznie z budyniem w środku ,rzadko się zdarzają u Nas ale jadłam pyszne na mazurach <mniam,mniam>
dziewczyny jaka surówka pasuje do sosu śmietanowego z kurek


zuzanka hehehehheheh, ja mogę całą historię Ci opowiedzieć, tylko zgubiłam się czy już Wam o tym pisałam czy nie, bo piszę jeszcze na innym wątku, więc nie chciałam się powtarzać. A coś Ci podpowiedzieć z IUI kochana??
zuzanka81
...szczęśliwa mama.
tere a nic kochana ,śmiałam się bo krótka odpowiedź na pytanie
u Nas na mazurach zamiast TAK mówi się "NO"
mnie mój mąż odzwyczaił już przez 10 lat od "NO"
a co do IUI to ja wszystko wiem bo sama przechodziłam 2 razy i miałam in vitro ,a to miałaś wskazanie na IUI i czy sami zdecydowliście się żeby podejść?



a co do IUI to ja wszystko wiem bo sama przechodziłam 2 razy i miałam in vitro ,a to miałaś wskazanie na IUI i czy sami zdecydowliście się żeby podejść?
zuzanka hehehehe w sumie to w brzuchu mam Mazura, bo zaraz po IUI pojechaliśmy do Mikołajek i tam dokańczaliśmy sprawę naturalnie...hehehehehe.
Miałam kochana endometriozę i prawie rok ze wspomaganiem Clo i pregnylem przy monitoringu cyków nie mogłam zajść, skierowali mnie na laparoskopie, potem leczenie 9 m-cy byłam w stanie sztucznej menopauzy. Masakra, nie wiem jak na starość to przeżyję, gdy tu tylko 9m-cy ledwo wytrzymałam. Powiedziano mi że jeśli 3-5 cykli nie zajdę w ciążę, to tylko in vitro, bo szkoda czasu, a endometrioza szybko powraca z każdym cyklem. Więc pierwszy cykl po menopauzie był naturalny, nic. Więc drugi ginka nie chciała tracić czasu i zrobiła nam IUI i zaskoczyło. A może to urok Mazur? No nie wiem właściwie. Też tak można myśleć...hihihihihi
Miałam kochana endometriozę i prawie rok ze wspomaganiem Clo i pregnylem przy monitoringu cyków nie mogłam zajść, skierowali mnie na laparoskopie, potem leczenie 9 m-cy byłam w stanie sztucznej menopauzy. Masakra, nie wiem jak na starość to przeżyję, gdy tu tylko 9m-cy ledwo wytrzymałam. Powiedziano mi że jeśli 3-5 cykli nie zajdę w ciążę, to tylko in vitro, bo szkoda czasu, a endometrioza szybko powraca z każdym cyklem. Więc pierwszy cykl po menopauzie był naturalny, nic. Więc drugi ginka nie chciała tracić czasu i zrobiła nam IUI i zaskoczyło. A może to urok Mazur? No nie wiem właściwie. Też tak można myśleć...hihihihihi
reklama
zuzanka81
...szczęśliwa mama.
no faktycznie przeszłaś troszkę , ale najważniejsze ,że jesteś w ciąży
i że wszystko dobrze ...no nie wiadomo ,nie wiadomo może to chłop z Mazur będzie ;-)

Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 28
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 394
- Odpowiedzi
- 66
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: