erde
Szczęśliwa Mama :]
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2012
- Postów
- 1 201
I widzisz, po burzy słońce... Nie dość, że się z pracą udało, to jeszcze z terminem przyjazdu Mamy, bardzo się cieszę:-)a i wyjasnilo sie z praca meza![]()
Ręce opadają. Ale twarda byłaś i pizzę jecie?przemyślał sprawę i wolałby chyba coś domowego, może bym mu np. zrobiła mielone z ziemniaczkami i surówką np. z tartej marchewki? też mu się k** zachciało.
A to połóż mężowi na talerzu zamiast obiadu, jak Cię następny raz zapyta:Mój co kilka dni pyta mnie co ja właściwie w tym domu robię całymi dniami
Mnie dziś niemoc totalna ogarnęła. Najpierw wstałam wyspana, z planami na cały dzień. A poza zrobieniem małych zakupów na nic nie mam siły. Usiadłam na chwilę żeby odsapnąć i wziąć się za obiad, to obudziłam się po prawie 1,5h, nawet nie wiem jak i kiedy... I obiadu domowego nie będzie, zamówimy coś bo nie mam siły nawet na 15min. stanąć w kuchni.
.
. W tamtym roku były 4 grupy po 12-16 dzieci. I ten sam zestaw książeczek "razem w przedszkolu" W nosie mam, nie kupię 2 raz tego samego kompletu. Niech nauczycielka znajdzie inne książeczki i karty pracy. Co oni idiotów z dzieci robią? 2x to samo?. Zobaczymy w poniedziałek.

, no i co było na obiad?? powiedz że pizza, plisss, no chyba że mielone w wykonaniu lubego