reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październik 2012

W ogóle to zauważyłam, że jak mi się macica stawia to mnie przytyka:dry: Mogłoby się już to dno obniżyć, byłoby lżej oddychać w takich momentach...
to cie nie pociesze bo ja mam juz bebzol nisko i niestety mam te bhixy mocne i bolesne i nadal mnie przytyka szczegolnie jak sie napina jak ja leze:no::baffled: ale wreszcei spie nisko tzn juz nie w pozycji pol siedzacej:tak::-)

ja tez dzis troche ogarnelam kolezanka ma wpasc na kawke za jakis czas wiec powolutku potroszke poogarnialam tam gdzie sie rzuca w oczy:-D reszte jutro z mezastym ogarniemy.
Anć a ty swojemu poprostu idz pokaz palcem ze ma byc umyte sam sie nie domysli ...tak jak moj:dry:

a i wyjasnilo sie z praca meza:tak: maz dzis na pelnej petardzie wnerwiony (delikatnie mowiac) zadzwonil do tej laski co mu podala kilkukrotnie date rozpoczecia jko 3.09....nagadal jej ze on 6-8 tyg nie bedzie bez wyplaty ze co ona sobie wogole mysli zeby w takiej sytuacji tak czlowieka zalatwic i ze on skalda skarge i ma w doopie....powiedzial jej tez ze jesli tak to on rezygnuje z tej posady i ma to gdzies...wiec pani zaczela steakc jeczec przepraszac (wiadomo ma kase dodatkowo za kazdego kogo upchnie na dany kontrakt to ma sporo do stracenia) i co .....ZALATWILA MAZ ZACZYNA W PONIEDZIALEK:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D uffffffffffffffffffffff 2 tyg kursu poza edinburghiem bedzie mial akurat jak moja mam bedzie jupiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii on bedzie mial z glowy tesciowa-wymowke ma piekna tym razem a ja bede miec pomoc i nie zostane sama:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
reklama
Paula - ani mi ani Tobie wygrana nie przewróciła w głowie, bo nie padła :-)

ja zaraz pędzę do sklepu po flamastry i gumkę dla mojego przedszkolaka :-)
Ale trójka padła :-) Mogę się dołożyć do kredek :tak: Życz Majeczce udanego pierwszego dnia w zerówce :-)

z dobrych wieści to jeszcze kupiłam sobie kalosze na allegro, bo wrzesień ma być niewesoły, a może śmiesznie to brzmi, ale o kaloszach marzyłam :-D

Kalosze są fajne, jak w końcu znajdę takie w moim guście to i ja nabędę :tak:
Dotychczas jedyne jakie znalazłam kosztowały za dużo, bo to były Burberry :baffled:

Nie wiem co się ze mną dzieje, pojechałam na chwilę do miasta i ogarnęła mnie taka senność, że ledwo do domu dojechałam. Teraz leżę po drzemce i ledwo mi się chce ręką ruszyć :sorry2:
 
Azorek super, że tak to się wszystko skończyło. Dobrze, że się postawił, bo kto to widział, żeby tak ludzi traktować? Niech sobie nie myślą... :-) To teraz powodzenia mu życzę w pierwszym dniu ... heheh będzie miał prawie jak rozpoczęcie roku szkolnego;-)
 
Malinowa Mikolaj z ciebie energie wysysa i wrecz wymusza odpoczynek poremontowy na tobie:tak::-D odpoczywaj i spij kiedy masz ochcote (no tylko nie jak prowadzisz auto:sorry2:) nie wyspisz sie na zapas ale odpoczniesz to po porodzie bedzie wiecej sil witalnych :-D
 
Netika ja się w nocy czasem budzę podduszona :baffled: nieprzyjemna sprawa.

Azorek cieszę się, że z pracą męża się udało. dobrze, że się wykłócił. a z tym nałożeniem się obecności mamy z wyjazdem to w ogóle się przyfarciło. :happy2:

Malinowa P. ja najchętniej to bym też spała cały czas, ale w dzień staram się sobie odmawiać, bo mnie później w nocy nosi. i bądź tu mądry :confused:
z kaloszy tych drogich to choruję na Huntery (uwielbiam ich paletę barw), no ale 350-450zł za parę kaloszy to dla mnie lekka przesada.

co do tego sprzątania łazienki to już właśnie większość zrobiłam, zostało mi tylko szkło od kabiny i pralka. ale nie mam teraz już siły, leżę i się nie ruszam. Azorek oczywiście, że ja mu to pokazywałam palcem. ale on przecież zawsze ma czas i tendencję to odkładania wszystkiego "na jutro". a mnie szlag jasny trafia, bo łazienka i kuchnia to dla mnie dwa miejsca, które muszą po prostu być czyste i koniec. i nie ma, że jutro. więc po swoim poście wykalkulowałam sobie, że skoro nie muszę dziś skakać nad obiadem, bo uzgodniliśmy pizzę, to może wykorzystam te siły, które mam (a nie mam ich wiele) i umyję tą łazienkę. wypucowałam wannę, płytki nad nią z osadu z mydła (mamy wannę i szklaną harmonijkę prysznicową, żeby mieć 2w1), baterię, słuchawkę prysznicową, umywalkę, lustro, kibel, zasapałam się jak parowóz. nagle słyszę, że dzwoni telefon. a tam Luby dzwoni, żeby powiedzieć, że już wraca. więc ja pytam czy już mam zamawiać, a on mi na to, że przemyślał sprawę i wolałby chyba coś domowego, może bym mu np. zrobiła mielone z ziemniaczkami i surówką np. z tartej marchewki? też mu się k** zachciało :angry:. na to ja mu mówię, że zmęczona jestem trochę, bo właśnie myję łazienkę, którą on miał umyć, na co on: kochanie nie rób nic ponad swoje siły. a obiad po prostu zrobisz trochę później. no jaki łaskawca! wiem, że to niby nic, ale szlag mnie trafił, bo ja już naprawdę nie mam siły stać teraz przy garach i mięsa na mielone mielić i trzeć marcheweczki.
 
anć tak to z tymi facetami jest. I to nie, że oni są złośliwi czy coś, ale naprawdę tego czasem nie rozumieją. :-) Mój co kilka dni pyta mnie co ja właściwie w tym domu robię całymi dniami, ale jak jest codziennie inny obiad, pranie i prasowanie zrobione, a dom przyjemnie pachnie czystością to znaczy, że się samo zrobiło.
Ale nie żebym tak narzekała strasznie, bo czasem to w drugą stronę mnie zadziwia, gdy jakimś cudem domyśli się, że padam na twarz i sam zrobi kolację, pomyje wszystko i jeszcze pomasuje plecy. A na to wszystko przyniesie jeszcze czekoladę i wstanie 10 razy po to o co go proszę ;-) Ja bym chyba nie miała do siebie czasem cierpliwości...
 
anć no widzisz tak to juz z facetami jest:baffled: jak masz nie robic nic ponad swoje sily to obiadu nie rob:tak: zamow pizze albo wyslij go niech sobie te mielone kupi w knajpie ...domowego sie zachcialo hehehehe albo niech sam sobie i Tobie zrobi o! to najlpesze rozwiazanie no chyba potrafi ziemniaki obrac i z mieska kulki ulepic co?;-)
 
Azorek, teraz doczytałam, cieszę się, że wszystko ułożyło się po Waszej myśli :-)
Anć czasami rozumienie świata przez facetów mnie osłabia. Czasem bawi, ale na Twoim miejscu też bym była wściekła. A pizza tak za mną chodzi, że depcze mi już po piętach. Mam pomysł! Zapraszam Was do mnie, Lubego na domowy obiadek i Ciebie z pizzą na wyżerkę dwóch brzuchatek ;-)
 
reklama
Azorek - super że z pracą męża się wszystko wyjaśniło i jest po Waszej myśli:-)
Anć - niech Gabryś ugotuje obiadek - w końcu to nic wielkiego ziemniaki obrać i ugotować, mielone usmażyć i warzywka zetrzeć...mój M. też czasami przegina i nawet mu się nie chce ziemniaków odcedzić i ubić:baffled: a obiadki to by chciał żebym codziennie robiła i zaraz po jego powrocie podawała...ja wiem że obecnie w domu siedzę i niewiele tak naprawdę robię a on ciężko pracuje fizycznie tylko że tak trudno mu zrozumieć że większość czasu przeleżę bo szybko się męczę....

Jeśli chodzi o kosmetyki dla dziecka to ja kupiłam z NIVEI...nie są najtańsze ale jakoś od lat w mojej rodzinie używane i zaufanie do nich mam...jak się skończą a mała trochę podrośnie to jakieś tańsze kupię:-):tak:
 
Do góry