erde podsumujesz te kosmetyki? zawsze to swieze i inne podejscie do tematu, chetnie sie dowiem co na SR polecili
Bardzo proszę:
- do kąpieli płyn, najlepiej taki od razu z szamponem, nie polecała żadnej konkretnej marki, ale poradziła na początek małe opakowanie (jak zresztą wszystkich innych kosmetyków) bo zawsze może się zdarzyć, że skóra maluszka czegoś nie będzie tolerować, płyn wlewać bezpośrednio do wody w wanience, odrobinę, nie trzeba potem dzidziusia jeszcze osobno czystą wodą spłukiwać,
- można też dolać do wody oliwkę, wtedy nie trzeba już niczym smarować po kąpieli (nawet skóra lepiej znosi takie nawilżanie, niż smarowanie po), lepsza jest naturalna oliwa z oliwek niż te kosmetyczne, ale to jak kto woli,
- do przemywania oczu sól fizjologiczna i waciki,
- do nosa wystarczy gruszka, frida nie jest niezbędna, jak coś wewnątrz zaschło i nie chce wyjść to można wkropić sól fizjologiczną (albo użyć roztworu w aerozolu, np. Disnemar, ale musi być przystosowany dla takiego malucha),
- do pępka nic specjalnego, można pępek moczyć (kąpiel trwa kilka minut i taki czas moczenia pępkowi nie zaszkodzi), byle go potem dokładnie osuszyć, najlepiej wacikiem na patyczku,
- Octenisept może się przydać do pępka jak ktoś chce, albo do rany po nacięcia krocza u mamy,
- do smarowania pupy nic nie potrzeba jak wszystko jest ok, ale jeśli się już czegoś używa, to bardzo cienką warstwę, bo gruba może skórze bardziej zaszkodzić niż pomóc,
i to tyle co pamiętam...
Jak pierwszy raz położna pokazywała całą kąpiel, przygotowanie do niej, kolejne rzeczy, czynności itp., to pomyślałam, że poród będzie łatwiejszy niż pielęgnacja

Ale jak wszyscy potem ćwiczyliśmy, to już nie było tak źle.
No i przez pierwsze dwa tygodnie można kąpać co drugi dzień. Chyba, że dzidziuś się poci, albo upaprze kupą po pachy, no to wtedy nie ma wyjścia. Chociaż my chyba i tak będziemy kąpać codziennie, mała wtedy się przyzwyczai do pewnej rutyny i rytuału przed spaniem.