esi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Sierpień 2012
- Postów
- 611
Dzień dobry,
Mina ale wieści! Kciuki za Ciebie! Oby poszło szybko i bezboleśnie! I podziwiam za zimną krew.
Fasolek ja narazie zaopatrzyłam się w jałowe gaziki i zamierzam przemywać wodą i dzieciowym mydełkiem. A jakby co to mąż po octanisept skoczy.
debi mi też ostatnio na ktg nie wyszły skurcze, a je czułam. Taka to złośliwość losu.
emotion wczoraj jak widać obie z nas miały pieprz w tyłku, bo ja wróciłam do domu koło 17, a wyszłam po 6. Już ledwo się dotoczyłam, bo tak się nagoniłam.
Majeczka zaszalej z fryzurką, należy Ci się.
wernkika musiałam odespać wczorajsze wojaże. Zaliczyłam lekarza, 2 galerie i na koniec jeszcze z mężem do makro pojechaliśmy. Ale bardzo się cieszę, bo kupiłam co chciałam tzn. spodnie od dresu (nie ma jak nowy dresik;-)), koszulkę na poród (taką dużą XXL - przynajmniej tyłek zakrywa) kilka obrazków i naklejek (będę dzisiaj się bawić w dekorowanie pokoju mojej dzidzi) no i zapasy jedzonka i kosmetyków. Tak więc plan wykonałam nawet na 150 % i mam nadzieję, że przyspieszę tym ruchem trochę to wszystko, bo prawdę mówiąc mam już dość. Skurcze mam nieregularne, ale niektóre już potrafią zaboleć. Na szczęście plamienie jest już mniejsze, więc mam z tym spokój.
Widzę, że większość z nas już przebiera nogami, a niektóre to już na wylocie. Znowu w tym tygodniu przybędzie nam dzieciaczków. :-)
Ja jeszcze zanim urodzę to obiecałam szefowi, że coś zrobię do pracy - nie potrafią sobie beze mnie poradzić. No cóż. Na szczęście dużo czasu mi z tym nie zejdzie.
Powodzenia dla wszystkich rozpakowujących się!
ulala właśnie tak postraszyło mnie w weekend, a tu cisza narazie. A ja chcę już moją dzidzię!
Mina ale wieści! Kciuki za Ciebie! Oby poszło szybko i bezboleśnie! I podziwiam za zimną krew.
Fasolek ja narazie zaopatrzyłam się w jałowe gaziki i zamierzam przemywać wodą i dzieciowym mydełkiem. A jakby co to mąż po octanisept skoczy.
debi mi też ostatnio na ktg nie wyszły skurcze, a je czułam. Taka to złośliwość losu.
emotion wczoraj jak widać obie z nas miały pieprz w tyłku, bo ja wróciłam do domu koło 17, a wyszłam po 6. Już ledwo się dotoczyłam, bo tak się nagoniłam.
Majeczka zaszalej z fryzurką, należy Ci się.
wernkika musiałam odespać wczorajsze wojaże. Zaliczyłam lekarza, 2 galerie i na koniec jeszcze z mężem do makro pojechaliśmy. Ale bardzo się cieszę, bo kupiłam co chciałam tzn. spodnie od dresu (nie ma jak nowy dresik;-)), koszulkę na poród (taką dużą XXL - przynajmniej tyłek zakrywa) kilka obrazków i naklejek (będę dzisiaj się bawić w dekorowanie pokoju mojej dzidzi) no i zapasy jedzonka i kosmetyków. Tak więc plan wykonałam nawet na 150 % i mam nadzieję, że przyspieszę tym ruchem trochę to wszystko, bo prawdę mówiąc mam już dość. Skurcze mam nieregularne, ale niektóre już potrafią zaboleć. Na szczęście plamienie jest już mniejsze, więc mam z tym spokój.
Widzę, że większość z nas już przebiera nogami, a niektóre to już na wylocie. Znowu w tym tygodniu przybędzie nam dzieciaczków. :-)
Ja jeszcze zanim urodzę to obiecałam szefowi, że coś zrobię do pracy - nie potrafią sobie beze mnie poradzić. No cóż. Na szczęście dużo czasu mi z tym nie zejdzie.
Powodzenia dla wszystkich rozpakowujących się!
ulala właśnie tak postraszyło mnie w weekend, a tu cisza narazie. A ja chcę już moją dzidzię!
Ostatnia edycja: