reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październik 2012

Dzień dobry,
Mina ale wieści! Kciuki za Ciebie! Oby poszło szybko i bezboleśnie! I podziwiam za zimną krew.
Fasolek ja narazie zaopatrzyłam się w jałowe gaziki i zamierzam przemywać wodą i dzieciowym mydełkiem. A jakby co to mąż po octanisept skoczy.
debi mi też ostatnio na ktg nie wyszły skurcze, a je czułam. Taka to złośliwość losu.
emotion wczoraj jak widać obie z nas miały pieprz w tyłku, bo ja wróciłam do domu koło 17, a wyszłam po 6. Już ledwo się dotoczyłam, bo tak się nagoniłam.
Majeczka zaszalej z fryzurką, należy Ci się.
wernkika musiałam odespać wczorajsze wojaże. Zaliczyłam lekarza, 2 galerie i na koniec jeszcze z mężem do makro pojechaliśmy. Ale bardzo się cieszę, bo kupiłam co chciałam tzn. spodnie od dresu (nie ma jak nowy dresik;-)), koszulkę na poród (taką dużą XXL - przynajmniej tyłek zakrywa) kilka obrazków i naklejek (będę dzisiaj się bawić w dekorowanie pokoju mojej dzidzi) no i zapasy jedzonka i kosmetyków. Tak więc plan wykonałam nawet na 150 % i mam nadzieję, że przyspieszę tym ruchem trochę to wszystko, bo prawdę mówiąc mam już dość. Skurcze mam nieregularne, ale niektóre już potrafią zaboleć. Na szczęście plamienie jest już mniejsze, więc mam z tym spokój.
Widzę, że większość z nas już przebiera nogami, a niektóre to już na wylocie. Znowu w tym tygodniu przybędzie nam dzieciaczków. :-)
Ja jeszcze zanim urodzę to obiecałam szefowi, że coś zrobię do pracy - nie potrafią sobie beze mnie poradzić. No cóż. Na szczęście dużo czasu mi z tym nie zejdzie.
Powodzenia dla wszystkich rozpakowujących się!

ulala właśnie tak postraszyło mnie w weekend, a tu cisza narazie. A ja chcę już moją dzidzię!
 
Ostatnia edycja:
reklama
A ja jeszcze jestem :)
ciągle przeciekam ale delikatnie, skurcze bez zmian co kilkanaście minut, raz słabsze, raz silniejsze. Już po 11 więc spokojnie doczekam.
 
Esi - juz myślałam że będę ciebie szukac na poporodowych salach :) a ty biegasz jeszcze po sklepach :) no ale dobrze że sie odzywasz ty masz dostęp przez tel do forum ?? w razie czegos by dac znać ???
 
Mina wow! Się dzieje! :tak:Trzymamy kciuki!

Margot, ile ja bym dała żeby tyle pospać i żeby dzień szybciej zleciał :-) a tu rano trzeba wstać, odprawić synka do pkola i potem dzień ciągnie się i ciągnie


A jeszcze co do tych wkładek laktacyjnych to ze mnie leciało już od pierwszych dni, miałam tyle mleka, że położne kazały mi ściągać żeby nic się nie porobiło. Chyba cały oddział mogłabym wtedy wykarmić. W domu się dopiero unormowało a i tak nawały przechodziłam kilkakrotnie

No ja mam to szczęście, że mój mąż lubi wstawać rano, i tak sam z siebie wstaje koło 6, do pracy wychodzi na 8 mniej więcej, i wyprawia syna do szkoły. :tak: Także jak nie muszę wstać, to nie muszę.
A co do tego nawału, to najwyraźniej nie ma reguły - u większość zaczyna się później ale jak widać może ruszyć od razu, także dobrze mieć chociaż kilka wkładek i więcej przygotowanych do dowiezienia. No i na szczęście wszędzie to można kupić, więc robienie wielkich zapasów nie ma sensu.

U mnie póki co nic porodowego się nie dzieje, tylko te bóle okresowe trochę męczą.
Wczoraj koleżanka przywiozła mi laktatory - ręczny i elektryczny - także jestem happy. Druga obiecała śpiworek do wózka. A zaraz spotykam się z jeszcze inną, która ma torbę ciuszków. Dary płyną jak z rogu obfitości. :tak:
 
Margot widzę że worek z prezentami rozwiązał się .. ekstra..
ja całe szczęście rano wstawać to tylko w poniedziałki i środy muszę bo wtedy Kaj ma na 8 do szkoły..

spać mi się chce...
 
ulala Niby net w telefonie mam, ale nigdy nie korzystałam z niego inaczej niż przez wifi. Ale myślę, że się uda. Jakby co to mogę się z kimś wymienić numerem tel to smska puszczę.

margot mój mąż też wstaje koło 6-7 nawet w weekend, natomiast ja mogę posiedzieć wieczorem trochę dłużej. Może taki system się sprawdzi przy dzieciaczku i będziemy mogli przynajmniej rano i wieczorem się wymieniać z opieką.

A ja już powoli tracę cierpliwość. Po co ta lekarka mi w ogóle gadała takie rzeczy, że zaraz urodzę?:wściekła/y: Pewnie będzie tak, że przyjdzie termin, a ja będę dalej z brzuchem. no cóż, muszę się czymś zająć, żeby nie myśleć za dużo, bo to i tak nie jest moja mocna strona ostatnio ;-)
 
Hej. Mam problem. Jaś przy karmieniu często krzyczy. Je i krzyczy ale słychać jak przelyka i ssa. I pokarm leci bo jak puści to widzę. I przez sen często krzyczy i nie wiem czemu. Pampers przebrany pupa posmarowana najedzony i czy lezy w lozeczku czy na rękach to krzyczy. I pod kątem i na płasko jak lozeczko jest. I w rozku i pod sama koldra. Znasz może przyczynę??

Nie jem nic wzdymającego. Kanapki z mielonka z biedronki lub pasztetowa lub twarozek lekko przyprawiony. Kawa zbożowa. A obiady lekkostrawne.

najbardziej w nocy mnie martwi czemu tak sie dzieje. myslalam ze to nadmiar pokarmu ze za duze cisnienie mu leci. ale nie jak malo leci to tez krzyczy.

prosze o rade.


bylam z Jasiem dzis na badaniu profilaktycznym i waży 3450g już.
ładnie przybrał. a nawet widać po nim jak się zaokrąglił.
 
byłas na badaniu więc lekarz cos powinien powiedziec moga to byc kolki masuj brzuszek zaopatrz się w preparat na kolki chłopcy często tak mają choc u mojego syna stwierdzili kolki a potem okazało sie że miał zapalenie ucha kazali zagęszczac kaszkami pokarm bo gdzies do uszka spływał itd... możesz kompresy ciepłe przykładac do brzuszka jak nie pomoże to skorzystaj z porady lekarzy .


Ja siedzę juz jak na szpilkach i niech tylko lekarz powie że jutro jeszcze nie to zwariuję !!!!!!! zaczynam przedporodowy stresik już bym chciała byc w szpitalu i czekac w kolejce do cc to czekanie mnie dobija . jeszcze 3 godziny i sie dowiem kiedy
 
Ostatnia edycja:
a ja siedzę i skurcze mierzę.. na razie co 20 minut.. wody odpływają od 5 rano, już 2 podpaska namaka. Czekam..
wykąpałam się, ogoliłam. I wodę popijam a mnie ssie!
mina:-D:-D:-D kciuki zaciskam &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& powodzenia i daj znac co i jak &&&&&&&&&&&& kolejne bobo idzie:-):-D:-D


Sandy co ja "pacze":-) gratuluje i powodzenia &&&&&&&&&&&&&&& kciukam mocno tym razem musi sie udac:tak:

Hej. Mam problem. Jaś przy karmieniu często krzyczy. Je i krzyczy ale słychać jak przelyka i ssa. I pokarm leci bo jak puści to widzę. I przez sen często krzyczy i nie wiem czemu. Pampers przebrany pupa posmarowana najedzony i czy lezy w lozeczku czy na rękach to krzyczy. I pod kątem i na płasko jak lozeczko jest. I w rozku i pod sama koldra. Znasz może przyczynę??
podnos mu nozki ugiete w kolankach do brzuszka prawdopodobnie wiatry ma i jest problem z malymi kiszkami zeby je wypuscily. przerabiam to czasem z Olivka srednio raz dziennie baczek sie wiekszy zaplata i ciezko jej wydusic. preparat na kolki tez bedzie dobrym pomyslem albo espumisan w kropelkach dla noworodka-uzywalam przy Amelce i sprawdza sie rewelacyjnie na baczki &&&&& za unormowanie


a my sie cyckujemy pelna geba:-D udalo sie jupiiii normuje sie powoli choc czasem odciagam bo sie cyc robi jak kamien to zeby zatoru nie bylo to sciagam i mroze na tzw "potem":-) i jak najdzie mnie ochota na winko czy jakies wyjscie to mezasty z butli mlodej zasunie mamine mlesio:-)


przepraszam ze ja tak troche ni z tego ni z owego i srednio odpisuje ale jeszcze troche czasu sie zejdzie zanim sie dotre do jakiejs sensownej rutyny zeby i Olivka i Amelka byly ogarniete jak trzeba i na czas:zawstydzona/y:dzis juz jest ciutke lepiej z wyrabianiem sie ale dotracie rutyny to beda kolejne 2-3 tyg wiec ciezko u mnie z czasem chwilowo ale zagladam jak sie tylko da:tak:
nie rozpakowanym zycze powodzenia bo teraz to juz kazda moze sie wypakowac nie znajac dnia ani godziny:-)
emotion ty tez juz powinnas myslalam ze to ja pobije rekord rodzenia na forum;-) no pare tyg mi sie zeszlo ale powiem wam ze warto bylo sie pomeczyc pomarudzic poplakac postekac:tak: napatrzec sie nie moge na te moja kruszynke i czasem nawet lezka w oku stanie jak pomysle co przeszlam zeby atki cudzik sie pojawil:zawstydzona/y::sorry2:
 
reklama
esi spokojnie, masz jeszcze prawie 3 tyg do planowego terminu:) widzisz, mi też lekarz jakiś czas temu powiedział, żebym była gotowa bo mogę urodzić wcześniej, a tu widzisz dalej czekam:) nie znamy dnia ani godziny kiedy to naszym dzieciaczkom zachce się przejść na drugą stronę brzuszka:) ja się już nie nastawiam, zacznie się to się zacznie...ja tam wolę jak najpóźniej, bo nadal jeszcze z M nie mamy kluczy do mieszkania(kiedyś tam wspominałam o przeprowadzce):szok:
ulala daj znać jak już będziesz wiedzieć co i jak:)
Mina ja tez jestem jakaś senna dzisiaj, niedawno się przebudziłam po chyba 2 godzinnej drzemce
margot, ale Ci dobrze...same prezenty:)
ja jakoś tak z automatu budzę się koło 6, M jeździ na 7 do pracy i tak jakoś razem wstajemy:)
Mina trzymam kciuki
 
Do góry