zaza26
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Styczeń 2012
- Postów
- 2 260
witam
wczoraj Sergiusz przeżył rozrywkowy dzień, do południa brykał z babcią, a potem był najazd cioteczek;-) chyba się zmęczył takim aktywnym dniem, bo dzisiaj noc rewelacja w porównaniu do ostatnich
budził się tylko na karmienie i ładnie zasypiał potem
a najfajniejsze jest do, że jak S był u babci to ja byłam w domu, mogłam sobie posprzątać na luzaka, a klejąc kluski nie musiałam doglądać marudzącego brzdąca tylko oglądałam Prawo Agaty
babcia chyba jeszcze bardziej zadowolona bo mogła dać wnusiowi jabłuszko
hatszept daj sobie spokój z samodzielnym zasypianiem, lepiej znajdź sposób na wygodne bujanie;-) ja już dawno się poddałam, chyba ponad 2 miesiące temu... przy próbach odkładania do łóżeczka było coraz więcej płaczu, a potem histerie:-( az wpadliśmy z małżem na pomysł, żeby jeździć łóżeczkiem (mamy takie na kółkach) w tą i z powrotem
a złą matką na pewno nie jesteś!!! wiesz ile ja miałam postanowień?? i prawie żadnego nie dotrzymałam
czy ja dobrze zrozumiałam, że ty dzisiaj pierwszy dzień w pracy jesteś??
Kasia.natka fajnie, że możesz córcię z mężem zostawić, tak na pewno o wiele łatwiej wrócić do pracy
hehe cwaniak
wczoraj Sergiusz przeżył rozrywkowy dzień, do południa brykał z babcią, a potem był najazd cioteczek;-) chyba się zmęczył takim aktywnym dniem, bo dzisiaj noc rewelacja w porównaniu do ostatnich
budził się tylko na karmienie i ładnie zasypiał potema najfajniejsze jest do, że jak S był u babci to ja byłam w domu, mogłam sobie posprzątać na luzaka, a klejąc kluski nie musiałam doglądać marudzącego brzdąca tylko oglądałam Prawo Agaty

babcia chyba jeszcze bardziej zadowolona bo mogła dać wnusiowi jabłuszko

hatszept daj sobie spokój z samodzielnym zasypianiem, lepiej znajdź sposób na wygodne bujanie;-) ja już dawno się poddałam, chyba ponad 2 miesiące temu... przy próbach odkładania do łóżeczka było coraz więcej płaczu, a potem histerie:-( az wpadliśmy z małżem na pomysł, żeby jeździć łóżeczkiem (mamy takie na kółkach) w tą i z powrotem
a złą matką na pewno nie jesteś!!! wiesz ile ja miałam postanowień?? i prawie żadnego nie dotrzymałam

czy ja dobrze zrozumiałam, że ty dzisiaj pierwszy dzień w pracy jesteś??
Kasia.natka fajnie, że możesz córcię z mężem zostawić, tak na pewno o wiele łatwiej wrócić do pracy
Mój Julek zaraz po wstaniu dostał bonusa- matka nieopatrznie zostawiła telefon w odległości 2 obrotów od dziecka. Obkręcił się i w ciągu 5 minut wykonał 2 telefonya jaki zadowolony leży.
hehe cwaniak

- oczywiście na Sagę Zmierzch
Bardzo nam się podobała ostatnia część! Już teraz mam ochotę obejrzeć ją drugi raz :-)
Tyle, że mój problem polega nie na usypianiu, a na rytmie dnia i jedzenia. I może Cię pocieszę, ale mojemu też daleko do "bezproblemowego dziaciaka"
Ja też czasem jestem wręcz sfrustrowana jak czytam posty w stylu: " a mój/moja spała dzisiaj 10 godzin, wstała pięknie o 9, zjadła, dwie godziny grzecznie się bawiła na macie, po czym wsunęła 210 mleka i poszła znowu spać "
Więc będę nadal próbowała trzymać się pewnego schematu na tyle, na ile będzie można, ale zaczęłam po prostu liczyć na to, że moja teściowa sama sobie w pewien sposób "ułoży" Julka. Muszę w to wierzyć 

ledwo wyjdę a już jestem na końcu miasta i wszędzie tylko ulice i auta, ani metra parku :-(