Witam!
mam od byłego partnera zasądzone alimenty na dziecko, ojciec dziecka je płaci ale.. no właśnie w piśmie jest, że ma płacić do 10 każdego miesiąca a tymczasem nie ma miesiąca aby pieniądze się nie spóźniały czasem o dwa dni (to jeszcze jest do zrozumienia) ale bywa i tak, że są spóźnienia dwu tygodniowe... ojciec dziecka twierdzi, że się czepiam bo on przecież płaci a że się czasem spóźni to nic takiego, że mam jak coś męża który pracuje i nie musze mieć wszystkiego na tip-top, ale mi się wydaję, że to iż mój mąż pracuje i siłą rzeczy utrzymuje także dziecko, które nie jest jego to tylko dobra wola mojego męża i fakt że zaakceptował moje dziecko. chciała bym wiedzieć czy w takiej sytuacji jest sens zgłaszania sprawy zalegania (spóźnień)z alimentami, w jaki sposób mogę wyegzekwować regularność alimentów?
mam od byłego partnera zasądzone alimenty na dziecko, ojciec dziecka je płaci ale.. no właśnie w piśmie jest, że ma płacić do 10 każdego miesiąca a tymczasem nie ma miesiąca aby pieniądze się nie spóźniały czasem o dwa dni (to jeszcze jest do zrozumienia) ale bywa i tak, że są spóźnienia dwu tygodniowe... ojciec dziecka twierdzi, że się czepiam bo on przecież płaci a że się czasem spóźni to nic takiego, że mam jak coś męża który pracuje i nie musze mieć wszystkiego na tip-top, ale mi się wydaję, że to iż mój mąż pracuje i siłą rzeczy utrzymuje także dziecko, które nie jest jego to tylko dobra wola mojego męża i fakt że zaakceptował moje dziecko. chciała bym wiedzieć czy w takiej sytuacji jest sens zgłaszania sprawy zalegania (spóźnień)z alimentami, w jaki sposób mogę wyegzekwować regularność alimentów?