Czerwiec 2013

[MamaTrójki]

Mądrze "gadacie". Jeszcze żeby tylko rozmowa z nim była realna, byłoby pół biedy. A ten się zaraz wnerwia, krzyczy i przeklina. A ja mimo, że niskociśnieniowa czuję uderzenie gorąca w poliki - no tak nie może być... Oboje jesteśmy nerwusy, i to też gubi.
Przed chwilą mieliśmy ciąg dalszy... Teraz to już pojechaliśmy daaaaaleko - za siódmą górę i rzekę...
Wyszedł, wrócił po chwili i spokojnym, cichutkim głosikiem zagadywał. I nawet pytał dlaczego jeszcze nie wychodziMY po wyniki... Ale wcale nie wiem czy chcę z nim tam iść, sorry jechać...

Bądź co bądź - trzymajcie kciuki!!!! Od razu uprzedzam, że zdam relację po 18, chyba, że uda mi się wcześniej być w domu.

My też narwusy i to straszne(w znaki zodiaku itp z tym zwiazane nie wierze ale cos w tych naszych bykach jest bierzemy się na rogi o byle co i to)kłutnie są buzliwe cud że go nie pobiłam jeszcze-bo ja niestety z skłonnościami do agresji-naszczęście tylko wobec dorosłych
wiec u nas jak zdania sa mocno podzelone dyskusja niema sensu bo idą w ruch emocje i momentalnie robimy sie wobec siebie wredni i okrutni-mamy sposób jak naprawde to jest warzna sprawa i trzeba ją "omówić" i coś uzgodnić to piszemy listy lub maile rzeczowe bez haseł bo ty .... duuuuuuuuuzo mi dał kurs doradcy chustowego-były zajecia z porozumienia bez przemocy...a polecam książke "Tańcowała żyrafa z szakalem"

o porozumieniu bez przemocy napisze jak mięso wsadzę na piec dziś WOŁOWINKA-więc dłuuuugo się piecze i dusi

 

[natis]

Hej kobietki,
Net mi nie działa, piszę z komórki. Nie jest to łatwe, szczególnie przy trzęswie nie trafiam w klawisze ;-).
Jeżeli do jutra nie usuną awarii to zwariuję bez Was.

Nayaa gratuluję wizyty i paczuszka :-) widzę, że się chował jak moja.
Paulinka Tobie córeczki :-)q

Sorki ale nie dałam rady napisać na wizytowym, ciągle wywala.

 

[teri114]

jej znowu smaka robicie ;-) Naya napisała o spaghetti a ja juz wode na kluchy gotuje teraz tylko jakiś madry sos wyczarować mam w zamrażalce szpinak ide szukać przepisu na spagethi ze szpinakiem ;-)

 

[anisiaj]

teri - szpinak, śmietana/jogurt plus feta plus suszone pomidorki mrauuuu aż Ci zazdroszczę

 

[teri114]

teri - szpinak, śmietana/jogurt plus feta plus suszone pomidorki mrauuuu aż Ci zazdroszczę

właśnie sie robi z tego przepisu
Spaghetti ze szpinakiem

 

[dmuchawiec]

A u mnie tez dziś spaghetti, ale tradycyjne bolonese:-)

 

[DzikaBez]

teri- ja do szpinaku obowiazkowo czosnek dodaje, inaczej smakuje mi jak trawa, w tym roku musze zasadzić wiecej i pozamrażać, bo dodaje do wielu rzeczy, makaron, zupa , pizza no i oczywiście jest zdrowy, ale trzeba pamietać zeby zelazo ze szpinaku się przyswojiło (jest niehemowe) musimy go sporzywać z dodatkiem wit. C więc np. natka pietruszki albo pózniej zjeśc owoc bogaty w wit. C np. kiwi, czarne pożeczki

Ale mam dziś lenia, nic mi sie nie chce,mam chwile wolnego to przeglądam allegro w poszukiwaniu ubranek dla Ewy bo teraz wiem ze i druga córcia w nich pochodzi więc nie jest mi tak szkoda kasy na jakieś super dodatki, czy ubranka- oczywiscie zawsze poluje na używki lub nowe/używane

 

[cukier.wanilinowy]

przepraszam ze znow ja ze swoimi zalami :---( ale dzis na terapi ponownie dola zlapalam. Wiedzialam ze Adam wolnio sie uczy ale zeby az tak. Dzis mi terapeutka powiedziala jak zobaczyla ze nadal puzzli 2elementowych nie potrafi, ze to az dziwne bo ich dzieci (autystyczne) lapia je w tydzien a my miesiac juz sie z tym uzeramy i nadal NIC chcialabym sie zapasc pod ziemie i zapomniec na chwile chociaz o wszystkim. Ide znow beczec w poduche.

 

[dmuchawiec]

Dzika - tez tak robię Mam do tego manie ubierania dziewczynek w to samo- tylko w innych rozmiarach oczywiście. No i nie na codzień, ale na jakieś wyjścia czy okazje, Tak fajnie wtedy razem wyglądają- duża i mała w takich samych ciuszkach

Kari- dziwna ta terapeutka. Ja bym mamie dziecka nigdy tak nie powiedziała. Z dziećmi aytystycznymi różnie bywa, każdy przypadek jest inny, więc juz samo porównywanie jest bez sensu. Nie becz, tylko olej babę- nie ma racji. Jutro obiecuje napisze do Ciebei na prv.

 

[mama wikusi2010]

Wy tu o takich pysznościach piszecie a ja dzisiaj skromnie zupa ogórkowa na dwa dni
Panowie dziury połatali, ale nakurzyli fakt posprzątali po sobie ładnie, ba nawet facet chciał odkurzać
ale powiedziałam że nie trzeba sama to zrobię Więc kurze generalnie w chacie wymyte, odkurzone i umyte podłogi (nasz pokój został do odkurzenia bo małż po pracy śpi) a panowie tacy mili że jutro przyjdą o 11 i to co ''zalepili'' pomalują mi na biało i popodklejają co nie co gdzie nie gdzie bo się np listwa lekko odkleiła czy coś i to wszystko w ramach gwarancji )


Ariena ja ze swoim małżem koty drę czasami strasznie zresztą juz nie raz pisalam ale jeżeli chodzi o dziewczyny to zawsze bez gadania daje kase albo z nami jedzie i płaci. Zresztą jego kasa przychodzi na moje konto Mamy dwie karty jedną on jedną ja, fakt wypomni mi czasami że on pracuje ale kaske mam zawsze (np dzisiaj rano o 5 przed pracą budzi mnie i pyta czy potrzebuję pieniążki, mówię że tak coś do obiadu muszę dokupić... zostawił 100zł) bo u mnie na ''wiosce'' nie ma mojego bankomatu a prowizje są duże za wypłatę.
W kwestii wyprawki tak jak dziewczyny napisały, zrób listę co i ile kosztuje i mu wręcz niech się dokłada, to tez jego dziecko!