reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Ariena bardzo mi przykro. Przepraszam za to co napiszę ale to gówniarz, który myśli tylko o sobie. Skoro on już teraz tak wszystko wylicza to co będzie jak sie maluszek urodzi. Czy jak będzie chory i będziesz potrzebowała na leki to on też powie, że macie zapłacić po połowie albo może tylko część wykupi. Brak mi słów ale takiego to bym tak w tyłek kopnęła
 
reklama
Ariena współczuje. Ja bym z takim facetem nie wytrzymała ani dnia. Wybacz, ale dla mnie to dziecko. Musisz coś z tym zrobić, zanim będzie za późno. Nic Ci nie będę proponować, ale na pewno nie możesz tego tak zostawić. Co będzie jak będziesz siedzieć z maleństwem w domu i nie da Ci kasy bo nie?
 
Ariena - dziwny facet. Uświadom go z listą najpotrzebniejszych rzeczy i wykazem ich cen. Nosz, kurcze niech zobaczy, że za "pożyczone" 10 zł tego nie kupisz. Paulunia ma rację - gówniarz z niego.
 
Ariena - nie wiem czy mam rację, ale wydaje mi się, że u Was z komunikacją jest coś nie tak. Skoro Ty po powrocie od szefowej napisałas nam na bb jak było, a jemu ani słowa, to cos musi byc nie tak. Z facetami jest tak, że trzeba im kawę na ławę. Rzadko który domyśli się o co chodzi, albo chociaz wysili się, zeby sie domyślić. I to w dodatku nie do końca jest ich wina-sa tak skonstruowani:sorry2:Może to troche dziwne, ale prawdziwe. Pamietam jak dzis siebie ryczącą po kątach i mojego D., ktróry ze dwa razy zapytał co mi jest, odpowiedziałąm "nic" i ryczałam dalej, więc on przestał pytać:sorry2:. Porozmawiaj z nim i powiedz jak jest. Ale na spokojnie. Powiedz mu, ile masz oszczędności, że do pracy nie wrócisz. Zapytaj jak on sobie wyobraża swoje bycie ojcem i w ogóle bycie z Tobą. Zapytaj czy sie Wami zaopiekuje. Powiedz, że dłużej nie może funkcjonowac taki układ, ze wszystko po połowie, bo Cibie na to nie stać, a oszczędności się skończą lada moment i niech zdecyduje. Albo bierze za Was pełna odpowiedzialność, albo nie.
 
A ja napiszę o zachciankach by trochę "zejść" z facetów :):)

Kolejna moja :
surówka z pora, marchewki i jabłuszka :) Żebym mogła zjeść bez wyrzutów zamiast majonezu i śmietany dałam jogurt naturalny :) Pycha ! Zapraszam kto ma chętkę :)
 
Robaczek -smaka tylko narobiłaś. Aż ślinka cieknie :-p Masakra, ja od wczoraj mam taki napad głodu, że mogłabym jeść z przerwami na popijanie, żeby się nie zapchać :szok: Będę jadła, a kg będą rosły :no:
 
jej ariena na prawdę nie za ciekawa sytuacja :no: przykro mi że musisz sie teraz denerwować w takim stanie o takie rzeczy jak pieniądze a z postów wynika że jemu nie brakuje kasy jak za jeden przelew ma 800 zł i z tego ''pozycza '' Tobie 10 zl trzeba było zapytać na jaki procent :wściekła/y: nie dziwie ci sie że trzasnełaś drzwiami tez bym tak zrobiła :wściekła/y:
jej wiecie ja jestem strasznie honorowa i jakby mi mąż wypomniał jakąś złotówke to już nigdy bym od niego nic nie chciała mój nieraz mi mówi żebym schowała dumę do kieszeni nigdy nie umiem nikogo o nic poprosić :baffled:
mój mąż się nieraz mnie pyta czy może sobie cos kupić do warsztatu i tłumaczy sie że kupi to ale zaraz mu sie to odbije bo zrobi auto i juz mu się zwróci a jak tak słucham i mówię że czemu się tak tłumaczy że przecież to jego kasa a on mówi że nie jego tylko nasza zawsze uzgadniamy razem większy zakup nigdy nie kupujemy większych rzeczy za plecami mój ma nieraz lewą kasę jak mu klient wyrzuci czasem parę zł dodatkowo to sobie wtedy to chomikuje po portfelu w różnych miejscach i to mówi że to jest jego heh ale jak czasem nam braknie to wyciąga te zaskórniaki i mi daje i mówi wtedy no znowu zostałem bez grosza heh;-)

dogadanie sie w kwestii finansów w związku to bardzo ważna sprawa bo wiadomo że kasa to jednak w naszych czasach bardzo istotna kwestia i jak nie ma w tej sprawie porozumienia to jest ciężko

ja w Polsce praktycznie nie pracowałam wyjeżdzałam do pracy za granicę i po 2 miesiącach przywoziłam kilka tysiaków i to tez były NASZE pieniądze nie tylko moje kupowaliśmy za to wspólne wyposażenie do mieszkania i co miałabym teraz powiedzieć że meble sa moje bo ja je kupiłam za swoje pieniądze oj nigdy :no: zawsze mówimy że to co mamy jest nasze i że sami sie wszystkiego dorobilismy i to jest taka satysfakcja dla nas bo nikt nie powie że nam coś dał :tak:
 
reklama
Zachcianki:-) jako takich nie mam ale lubie miecho!!!!!:-DStaram sie nie jesc tych wstretnych potraw ale czasami na kebaba, hotdoga slinka leci:-) wtedy musze zjesc:-) Do tego kwasna kapusta, por, cebula mniam:-)
 
Do góry