reklama
Pieknaszyszunia
Fanka BB :)
hej i ja się witam, dawno mnie tu nie było, ale jestem padnięta po pracowej przeprowadzce, rąk, nóg nie czuje, ciało obolałe....
jak dobrze ze dziś juz pt, wiec weekend bez pracy, ale znowu mamy 80-lecie babci, będzie się działo
.... dziś lecę do dentysty bo ząb mi strasznie podrażnił policzek od środka i boli, cała noc nie spałam, nie wiem czy coś się tam ukruszyło czy jakie diabelstwo...musi mi to spiłować bo boli...
Nauk przedmałżeńskich ciąg dalszy....W nd mamy spotkanie z fotografką....i to chyba na tyle...
Niech @ się kończy bo chce mi się seksu


Nauk przedmałżeńskich ciąg dalszy....W nd mamy spotkanie z fotografką....i to chyba na tyle...
Niech @ się kończy bo chce mi się seksu



Muma
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Maj 2011
- Postów
- 2 952
No jestem, nie wiadomo na jak długo , tak to jest z radiowym netem;-)
caterina - miło CIę znów widzieć / czytać rano
Aleksis -a ja mam 15tą rocznicę w tym roku, pewnie jakąś imprę będziemy musieli zrobić...
A tak dopaść eMa bez celów prokreacyjnych... miło.. a oni jak to lubią 
aaronka - super, że dobrze Wam idzie
Ale co ma pani dr do owocowych jogurcików ??
kok.o Gatto - kto was szył i czym , że jeszcze szwy Wam zdejmowali ?
:-) U mnie teraz już rewelacja zero szwów a się nie rozlazło jakoś 
Ja już teraz jem wszystko, no oprócz orzechów właśnie i kapuchy. Ale jadłam już pieczarki i różne ostrzejsze smaki i spoko
Jak mu coś nie przypasuje to cały dzień ulewa i to tak na całego, ale na szczęście humor ma dobry. Ogólnie cały czas się cieszy ale niełatwo zrobić mu takie zdjęcie - na widok telefonu lub aparatu poważnieje od razu;-)
alex - Oli się potrafi przekręcać z brzucha na plecy ale to go nie kręci
Tylko dwa palce mu podaj a już siedzi a czasem i stoi, jak mocniej złapie. TO jest to co go kręci !!:-):-) Oczywiście mu nie pozwalam to ma nerwy i tak nam dni mijają
Szyszunia - jak masz ochotę na seks to ćwicz ile wlezie , ja od razu &&&&&&&&&&&&&&&
Ani@k, kari jak po wizytach ?? &&&&&&&&&&&&&&&&
caterina - miło CIę znów widzieć / czytać rano

Aleksis -a ja mam 15tą rocznicę w tym roku, pewnie jakąś imprę będziemy musieli zrobić...


aaronka - super, że dobrze Wam idzie

kok.o Gatto - kto was szył i czym , że jeszcze szwy Wam zdejmowali ?


Ja już teraz jem wszystko, no oprócz orzechów właśnie i kapuchy. Ale jadłam już pieczarki i różne ostrzejsze smaki i spoko

Jak mu coś nie przypasuje to cały dzień ulewa i to tak na całego, ale na szczęście humor ma dobry. Ogólnie cały czas się cieszy ale niełatwo zrobić mu takie zdjęcie - na widok telefonu lub aparatu poważnieje od razu;-)
alex - Oli się potrafi przekręcać z brzucha na plecy ale to go nie kręci


Szyszunia - jak masz ochotę na seks to ćwicz ile wlezie , ja od razu &&&&&&&&&&&&&&&
Ani@k, kari jak po wizytach ?? &&&&&&&&&&&&&&&&
katiuszka79
Fanka BB :)
hej dziewczyny!
No i jestem znowu
Mały wisial na cycu z godzinę, potem dopił z butelki moje odciągnięte, ale tylko udało mi się 30ml nadoić, dalej mu było mało, to dostał 60ml sztucznego i w końcu zasnął. Ja już nic nie wiem z tego karmienia...
czarna magia dla mnie!!! nie wiem ile mu dawać, jak często? wcześniej robiłam tak, że jak się obudzi po 2,5-3 godz po ostatnim karmieniu, to od razu do cyca, trochę wypijał, ale większość przysypiał, jak go odciągałam to od razu pobudka i piąstki do buzi, bo chyba głodny, więc w ruch szła butla z 60ml, ale pilnowałam tak, żeby butelka była co 4 godziny. Nie raz wypijał wszystko, czasem coś tam zostawiał. Nie ulewało mu się, nie wymiotował, brzuch raczej tez w porządku. Wczoraj poczytałam jeszcze w necie jak to jest z tym karmieniem i dziewczyny pisały, że dokarmiają nie co 4 a co 2,5-3 godz, tak jak dziecko się budzi i woła jeść. No to ja dzisiaj tez tak zaczęłam, póki co mały się najadł i prawie od razu zasnął. Ale na to wychodzi, że będę podawać muwięcej tych butelek zamiast się z nich wycofywać
no i bądź tu mądry!!!! ja się wnerwię, to przejdę tylko na butelke, bo już szału idzie dostać! jak mam go karmić to na samą myśl już jestem chora, bo oczywiście Młody już jest lekko cwaniakowaty i nie bardzo chce cyca, co się napręzy, nawygina, nakrzyczy, to szok! w dzień jeszcze mam siłę na walkę z nim, ale z nocy jak po 5-10 min nie złapie ide po butlę, bo nie wyrabiam.
Gatto doczytałam, że Ty tez dokarmiasz? dobrze zrozumiałam? ile Twoja mała wypija i jak często jej podajesz? bo coś mnie się wydaje, że mój to za mało je...może dlatego nie chciał spać???
kok.o no to faktycznie mnie pocieszyłaś! ja sobie nie wyobrażam jak ja będę funkcjonować jak mama M. pojedzie
dziś jest lepiej, bo już drugi raz śpi, to może bym jakąs kanapkę w biegu złapała, ale do tej pory, to ani minuty spokoju.
Chyba, że faktycznie jeszcze mu się zmieni i unormuje to wszystko.
ani@k nie chcę Cię straszyć, ale poczytaj wcześniej o tym karmieniu itp. Mnie się wydawało, że co to takiego! przystawiasz młodego do cyca i ciągnie aż się naje, idzie spać na min.3 godziny i potem znowu karmienie. A tu nic z tego! przynajmniej u mnie
może gdybym wczesniej wiedziała, że czasem nie jest tak lajtowo, to nie przezywałabym tego aż tak mocno. Mam nadzieję, że u Ciebie będzie lepiej. Aha...i cos już kiedyś pisałaś o mało wystających brodawkach, tak? lepiej ćwicz i masuj je w ciązy, bo to tez nie pomaga w późniejszym karmieniu, ale i tez nie przekreśla go. a tak poza tym to kciuki za wizytę &&&&&&&&&&&&&
A co się dzieje z zuzanką? doczytałam kiedyś, ze zaprzestaje starań, że póki co odpuszcza...i co? nie pokazuje się już tutaj?
Przepraszam, że nie pisze znowu bezpośrednio do każdej z Was, ale stara śpiewka...nie ma kiedy doczytać
Aaaa i witam nowe staraczki!!!!! trzymam kciuki, żeby szybko zafasolkowały (o ile już nie są;-))
Julek w niedzielę będzie miał miesiąc:-) jak jego humor nam pozwoli, to porobię mu fotki i wrzucę na kółko
No i jestem znowu



Gatto doczytałam, że Ty tez dokarmiasz? dobrze zrozumiałam? ile Twoja mała wypija i jak często jej podajesz? bo coś mnie się wydaje, że mój to za mało je...może dlatego nie chciał spać???
kok.o no to faktycznie mnie pocieszyłaś! ja sobie nie wyobrażam jak ja będę funkcjonować jak mama M. pojedzie

Chyba, że faktycznie jeszcze mu się zmieni i unormuje to wszystko.
ani@k nie chcę Cię straszyć, ale poczytaj wcześniej o tym karmieniu itp. Mnie się wydawało, że co to takiego! przystawiasz młodego do cyca i ciągnie aż się naje, idzie spać na min.3 godziny i potem znowu karmienie. A tu nic z tego! przynajmniej u mnie

A co się dzieje z zuzanką? doczytałam kiedyś, ze zaprzestaje starań, że póki co odpuszcza...i co? nie pokazuje się już tutaj?
Przepraszam, że nie pisze znowu bezpośrednio do każdej z Was, ale stara śpiewka...nie ma kiedy doczytać

Aaaa i witam nowe staraczki!!!!! trzymam kciuki, żeby szybko zafasolkowały (o ile już nie są;-))
Julek w niedzielę będzie miał miesiąc:-) jak jego humor nam pozwoli, to porobię mu fotki i wrzucę na kółko

Katiuszka ja juz tez glupieje od tego karmienia!! pediatra mi mowila, ze powinna jesc 90 ml za kazdym razem. Staram sie dawac co 3 godziny mniej wiecej, bo sztuczne mleko dziecko trawi ok 2-3 godziny, natomiast matki w ciagu godziny. Moja tez pociumka z cyca, a potem krzyczy, bo glodna jest, wiec staram sie dawac jej tez po cycu moje sciagniete mleko, coby nie mieszac za bardzo. Niestety nie zawsze mi wypija te 90 :-( i za 2 godziny juz glodna:-( oj ciezkie jest zycie matki

katiuszka79
Fanka BB :)
Katiuszka ja juz tez glupieje od tego karmienia!! pediatra mi mowila, ze powinna jesc 90 ml za kazdym razem. Staram sie dawac co 3 godziny mniej wiecej, bo sztuczne mleko dziecko trawi ok 2-3 godziny, natomiast matki w ciagu godziny. Moja tez pociumka z cyca, a potem krzyczy, bo glodna jest, wiec staram sie dawac jej tez po cycu moje sciagniete mleko, coby nie mieszac za bardzo. Niestety nie zawsze mi wypija te 90 :-( i za 2 godziny juz glodna:-( oj ciezkie jest zycie matki![]()
oj ciężkie..ciężkie

Ty to masz o tyle lepiej, że ściągniesz sobie dużo swojego mleka...bo u mnie to kiepsko, dlatego muszę mieszankę dawać:-(
Kari79
Zaangażowana w BB
Laski gin mnie zlał.. miał 2 cesarki i mam przyjść w pon...
A w ogóle to ja na razie nic nie piszę, bo dół okropny.. na tle dzidzi oczywiście....
Wybaczcie...
A w ogóle to ja na razie nic nie piszę, bo dół okropny.. na tle dzidzi oczywiście....
Wybaczcie...
Cześć Dziewczyny,
Moja Córa nie da sobie kitu wcisnąć. Butelką i smoczkiem gardzi
Wybredne to moje dziecko

a smok za 60 PLN kupiony, własnie przez mojego Mężą
że podobno najlepszy
hehe. Ale od początku....
Dziś byłam u ginekologa i na tą okoliczność odciągnęłam sobie do butelki 50 ml mleka i zostawiłam Mężowi. Wchodząc do mieszkania usłyszałam krzyk, wchodzę do sypialni, patrzę a widzę Męża obłożonego rogalem, kocykiem z pieluchą z Jagodą na rogalu - czyli wszystkie pozory zachowane. Jednka cyca brak

Dziecko zestresowne, Mąż zestresowany, trzeba było szybko ratować sytuacje



A u mnie bez zmian. Ciągle to cholerstwo jest w środku, na dodatek ukrwione, eh... Póki co termin odroczony do 18.03. Czekamy na samooczyszczenie.
Anik super, to wspaniała pamiątka
Aleksis, dzięki. Ja też marzę o harcach, jednak jeszcze musimy poczekać. Jeszcze świeżynka jestem
Ale już bliżej niz dalej
Katiuszka, no stress. Będzie dobrze. Julek ma charakterek
Jak to stwierdziła położna "dzieci to próżniaczki" , a zwłaszcza chlopcy, wiedzą co ławiejsze i co szybciej płynie
kari może doraźnie czekolada pomoże, nie smutaj się. Do poniedziłku niedaleko
Muma, nie wiem, co pediatra ma do jogurtów. Z racji tego, że Mąż jest alergikiem Jagode traktujemy przez 6 miesięcy jako alergika. Jak mi wypisała na kartce co mam nie jeść, to stwierdziłam, że nie wiem, co jesć
alex face'a mam, a jak
Ciekawość zwycięzyła, zaproszenie poszło - dwa wielbłądy na pustyni)
kok.o Rodzina Misiów to była do Ciebie, a propos planów i ich realizacji, bo pisałaś, że wszystko sie pali na panewce
A rehabilitacja...zapytaj na co nie mamy wskazania.. Pediatra widzi wszystko, nawet czego nie ma...
W końcu zmieniłam suwak.. Przyznawać się nie będę ile to mi zajęło bo wstyd na sali
Miłego wieczorku
Moja Córa nie da sobie kitu wcisnąć. Butelką i smoczkiem gardzi


Dziś byłam u ginekologa i na tą okoliczność odciągnęłam sobie do butelki 50 ml mleka i zostawiłam Mężowi. Wchodząc do mieszkania usłyszałam krzyk, wchodzę do sypialni, patrzę a widzę Męża obłożonego rogalem, kocykiem z pieluchą z Jagodą na rogalu - czyli wszystkie pozory zachowane. Jednka cyca brak
Dziecko zestresowne, Mąż zestresowany, trzeba było szybko ratować sytuacje


A u mnie bez zmian. Ciągle to cholerstwo jest w środku, na dodatek ukrwione, eh... Póki co termin odroczony do 18.03. Czekamy na samooczyszczenie.
Anik super, to wspaniała pamiątka
Aleksis, dzięki. Ja też marzę o harcach, jednak jeszcze musimy poczekać. Jeszcze świeżynka jestem
Katiuszka, no stress. Będzie dobrze. Julek ma charakterek
kari może doraźnie czekolada pomoże, nie smutaj się. Do poniedziłku niedaleko
Muma, nie wiem, co pediatra ma do jogurtów. Z racji tego, że Mąż jest alergikiem Jagode traktujemy przez 6 miesięcy jako alergika. Jak mi wypisała na kartce co mam nie jeść, to stwierdziłam, że nie wiem, co jesć
alex face'a mam, a jak
kok.o Rodzina Misiów to była do Ciebie, a propos planów i ich realizacji, bo pisałaś, że wszystko sie pali na panewce
W końcu zmieniłam suwak.. Przyznawać się nie będę ile to mi zajęło bo wstyd na sali
Miłego wieczorku
Ostatnia edycja:
reklama
kok.o
Fanka BB :)
hej babole:-)
pisałam rano ale mi prąd na 2h wyłaczyli zanim wysłałąm...i tak do teraz zeszło;-)
tak sobie pomyslałam,ze jakby jakas powazniejsza katastrofa z elektrycznoscia sie zdarzyła, to jestem udupiona... mam kuchnie na prąd, wode ciepła na prad (znaczy pompa w kotłowni jest na prąd), ogrzewanie tez z tej samej kotłowni... hmm.. chyba sobie jakąś butle turystyczna zakupie;-)
aaronka hehe no bo cyc najlepszy jest, nie wiesz??;-)
usmialam sie jak wyobrazilam sobie scenke, ktora zobaczylas po powrocie;-):-)
na szczescie moja smoka i cyca jednakowo chyba lubi, wiec moge wychodzic czasem z domu;-) A superspecjalnyidrogi smok przyda Ci sie pózniej
Aleksis Ewcia juz sie do nas uśmiecha, zaczyna tez gadac. Na razie to takie "yyy ,yyy, uuuuu, yyy", ale wypowiadane patrzac mi w oczy...wiec chyba do mnie;-)
katiuszka spooko, zanim tesciowa wyjedzie to Wam sie juz unormuje
A był u nas dzisiaj koleś, ktory filtry do wody sprzedaje. Zrobił nam prezentacje: w 4 szklankach woda mineralna (2 rodzaje), z kranu i przyniesiona przez niego woda przefiltrowana superfiltrami. Zrobił elektrolize (swoim urzadzonkiem ) we wszystkich szklankach i w tej z woda z kranu zrobił sie smolisty korzuch. I zapewniał nas,ze to zanieczyszczenia i m.in ropopochodne świnstwa, ktore pijemy z ta woda.
Kurde, myslal ze łykniemy to i kupimy filtr od reki ale nie pasiło mi tu coś. Poszukałam i znalazłam,jak te cwaniaczki działaja: min. jedna elektroda w tym ich urzadzonku zrobiona jest z zelaza i w trakcie przepływu pradu przez nia rozpuszcza sie ona. To co w szklance było to nie są żadne zanieczyszczenia z wody, a osady z tej elektrody. A woda przez niego przyniesiona jest pozbawiona soli mineralnych, destylowana praktycznie, wiec nie przewodzi pradu i dlatego nic sie w niej nie osadza.
Wiec jakbyscie przypadkiem takiego filtrarza goscily, to dajcie mu do elektrolizy wode z odrobina octu (wtedy nie wytraci sie nic), albo do tej przyniesionej przez niego wody wsypcie troche soli, to zacznie mu sie wytracac conieco.
pisałam rano ale mi prąd na 2h wyłaczyli zanim wysłałąm...i tak do teraz zeszło;-)
tak sobie pomyslałam,ze jakby jakas powazniejsza katastrofa z elektrycznoscia sie zdarzyła, to jestem udupiona... mam kuchnie na prąd, wode ciepła na prad (znaczy pompa w kotłowni jest na prąd), ogrzewanie tez z tej samej kotłowni... hmm.. chyba sobie jakąś butle turystyczna zakupie;-)
aaronka hehe no bo cyc najlepszy jest, nie wiesz??;-)

na szczescie moja smoka i cyca jednakowo chyba lubi, wiec moge wychodzic czasem z domu;-) A superspecjalnyidrogi smok przyda Ci sie pózniej

Aleksis Ewcia juz sie do nas uśmiecha, zaczyna tez gadac. Na razie to takie "yyy ,yyy, uuuuu, yyy", ale wypowiadane patrzac mi w oczy...wiec chyba do mnie;-)

katiuszka spooko, zanim tesciowa wyjedzie to Wam sie juz unormuje

A był u nas dzisiaj koleś, ktory filtry do wody sprzedaje. Zrobił nam prezentacje: w 4 szklankach woda mineralna (2 rodzaje), z kranu i przyniesiona przez niego woda przefiltrowana superfiltrami. Zrobił elektrolize (swoim urzadzonkiem ) we wszystkich szklankach i w tej z woda z kranu zrobił sie smolisty korzuch. I zapewniał nas,ze to zanieczyszczenia i m.in ropopochodne świnstwa, ktore pijemy z ta woda.
Kurde, myslal ze łykniemy to i kupimy filtr od reki ale nie pasiło mi tu coś. Poszukałam i znalazłam,jak te cwaniaczki działaja: min. jedna elektroda w tym ich urzadzonku zrobiona jest z zelaza i w trakcie przepływu pradu przez nia rozpuszcza sie ona. To co w szklance było to nie są żadne zanieczyszczenia z wody, a osady z tej elektrody. A woda przez niego przyniesiona jest pozbawiona soli mineralnych, destylowana praktycznie, wiec nie przewodzi pradu i dlatego nic sie w niej nie osadza.
Wiec jakbyscie przypadkiem takiego filtrarza goscily, to dajcie mu do elektrolizy wode z odrobina octu (wtedy nie wytraci sie nic), albo do tej przyniesionej przez niego wody wsypcie troche soli, to zacznie mu sie wytracac conieco.
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 28
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 406
Podziel się: