Ahjo !! Tęskniłyście ???


Ja tęskniłam, ale nie ukrywam, że odpoczęłam sobie od kompa i nadgarstek dzięki temu mniej boli :-)
Przewieźliśmy do nowego mieszkanka sporo rzeczy, trochę już poukładałam i zrobiłam w kuchni miejsce na nasze naczynia :-) Moja mama zakochała się w tamtym mieszkaniu i nie chciała wracać do starego :-) Ja też już się nie mogę doczekać soboty, bo w końcu nie będę obijać się o stojące graty.
W tym tygodniu jeszcze troszkę pakowania, no i muszę zacząć myśleć o roczku. Mam w planie zrobić prezentację zdjęciowo-filmową od momentu szaleństwa Gabi w brzuszku, więc pewnie czasu na forum będę miała mniej. Robiłam już kilka takich na różne okazje i wiem ile to czasu zajmuje, a jak już się wkręcę, to pochłania mnie to kompletnie.
Widzę, że panuje moda na foty huśtawkowe :-) taaaaaaak...Gabi też już ma huśtawę zaliczoną kilka razy ;-)
Gabi również zaczyna pomijać jedną drzemkę i z tego powodu śpi już od 19.00.
Sto lat dla
10-ciomiesięczniaków!!!!
Dziewczyny padam.
Pojechałam dziś z G i naszą sasiadką plus córka na spacer do Łazienek. Jak o 13 ruszylysmy tak właśnie weszlam pół godz. temu... cały czas chodzenie.
Było fajnie, nie powiem;-)
Pe kąpie G ja leżę ...
ale miałyście fajną wyprawę! :-)
Pytanie nr 2 - czy Wasze brzdące są tłuściutkie? Wydaje mi się, że Zosia ma duży brzuszek i grube uda. Ale może niemowlaki tak mają?
moja też jest tłuścioszkiem, bo jedzenia nie odmawia :-)
melduję się! Zaza dzięki za wywołanie mnie do tablicy, zdjęcia Monisi obrabiałam
w przerwie na reklamy hahaha

Zmierzch dzisiaj, Muńka pewnie o tym wie

Iwon - jednak nie przegapiłam tej 3ciej części w TV
kurczaki !!!! znowu zapomniałam !!!! Ale byli moi rodzice, więc oglądaliśmy Annę German.
Witam,
JEdnak sie udalo i dostałam tą prace!!

strasznie sie ciesze, maz chodzi dumny jak paw

bomba!!
super !! gratulacje :-)
dziewczynki a myślała któraś o okularach przeciwsłonecznych dla dziecka
już to widzę, jak moja G wytrzymałaby w czymś na twarzy.... :-)
uuuuuu ale cisza

ja się dołuję przed kompem przy kieliszku wina

moje małżeństwo to totalna porażka, a mężuś chyba (a raczej na pewno) ożenił się z nieodpowiednią kobietą - jego ideał to ten co mu pępowiny nie pozwala odciąć... chociaż źle piszę, on nie chce tej pępowiny odciąć :/
łoj... współczuję...
Ponawiam pytanie o szczawiany w moczu?!
niestety nie pomogę
Katrina - byłam w Clarks'ie i oglądałam te butki dla chłopców, rewelacyjne są!!
