witam
chyba dwójka górna zaczyna ostro napierać, bo S od 2.30 do 5 tak się wiercił, że szok, mam nadzieję, że tym razem pójdzie mu szybciej niż z poprzednimi zębami...
dobry wieczór

to ja, córa marnotrawna... tęsknię za wami więc wpadłam się przywitać
co u was dziewczynki? jak maluszki? za chwilę posypią się urodzinki

mam nadzieję że dzieciaczki zdrowe &&&
Kasia fajnie, że wpadłaś

zaglądaj częściej!
zaza - ja mam z Kuba taki problem, że.. jak muszę zrobić np. obiad, to wsadzam go do krzesełka, żeby ze mna był w kuchni, ale mój synuś krzesełko kojarzy z jedzeniem i domaga się papu jak w nim siedzi. I nie da się, że 5 posiłków, choćbym chciała - albo piętkę od chleba muszę dać, albo kilka rodzynek, ale musi buzia ruszać. Obiad tez muszę sie starać, żebyśmy razem jedli, bo jak Kuba zje wcześniej, a ktoś rusza buzią, to zaraz sie upomina.
oj u nas też tak idealnie to nie wychodzi, bo S dostaje chrupki kukurydziane i kawałki jabłka lub bananów, żeby ćwiczyć samodzielne jedzonko, ale ona mu wprowadza dodatkowe pelne posiłki, bo dla niej starte jabłko (całe!) to nie posiłek
Zaza doskonale cie rozumiem i przytulam!! Z mlekiem mam takie teorie: 1)dosypuje sobie do kawy-moj maz tak robi... 2)uwaza ze wedlug zalecen to mleko zbyt wodniste jest wiec sypie z gorka -to brzmi jak moja tesciowa...
Na pocieszenie powiem ci ze moja tesciowa dzis rano mnie wyprowadzila z rownowagi 2 razy. Ugotowala zupe specjalnie dla mlodego (mimo ze mowilismy ze nie zostajemy na obiad) to pytam co w tej zupie. Same warzywa i kurczak. Biore lyzeczke a to slone jak cholera. A ona:no przeciez troche soli musi byc,vegety dodalam. WRRR!!!!!! Pozniej poszlam siku i mlody za mna wlazl do lazienki wiec juz zostal i bawil sie drzwiami od kabiny. Ja sikam a ta wchodzi (nie maja zamkniecia) jakby nigdy nic i mowi:chodz jasiu daj mamie zrobic siusiu! O.O WTF?????
Ze juz nie wspomne ze ciagle go przetrzymuje na rekach mimo ze on sie wije i chce uciekac i mowi mu: no chodz mama jest przeciez...
widzę, że nasze teściowe po jednych pieniądzach
słyszałaś, że chyba USA, albo ktoś tam inny, oferuje lot na Marsa za darmo??? myślę, że powinnyśmy swoje teściowe zgłosić do tego programu kosmicznego

lot oczywiście tylko w jedną stronę
josie - rodzynki to świetne ćwiczenie dla malutkich paluszków, tylko na początek dawaj takie mniejsze rodzynki i kontroluj czy się nie dławi
tez muszę koniecznie spróbować z rodzynkami, winogrona może, to pewnie rodzynki też będzie mógł
a namaczasz je w wodzie, żeby były miękkie czy dajesz takie prosto z paczki?
A odnośnie teściowej - Kubuś sam babcię "naprawił', też cały czas chciałaby go trzymać na kolanach, a on nie chce - jak jej z bańki do tyłu pociągnął (tak pod oko), to juz dała mu spokój, hihi
S juz zaliczył ugryzienie teściowej, bo mu się sprzeciwiła, a do tej pory tego nie robiła, bo ona mu pozwała na wszystko

bo przecież takie małe dziecko nie rozumie
zaza josie ale macie przeboje z teściowymi - współczuję! jestem cała happy, że moja 120km ode mnie i mam spokój!
zazdroszczę;-)
Alijenka a jaką masz tą spiralę? ile to kosztuje? bo się zastanawiam właśnie, chociaż boję się, że potem będę się bala wpadki, tylko tabletką ufam
