reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2017

Kiedy chcecie przenieść się na wątek zamknięty?

  • Jak najszybciej.

    Głosów: 27 58,7%
  • Za 1-2 miesiące.

    Głosów: 17 37,0%
  • Bliżej terminów porodu.

    Głosów: 2 4,3%

  • Wszystkich głosujących
    46
  • Ankieta zamknięta .
reklama
A i jeszcze jedno, to już usg przez brzuch było? Określił przypuszczalnie plec czy nie chcieliście tak wczesnie?
Ja miałam USG w 12tyg i 2 dniu, powiedział,że raczej dziewczynka,ale pewniej będzie za 4tyg , mi jak chciał zrobić dopochwowym to było widać tylko nóżki i musiał przejść przez brzuch. Dziwilam się ,że już małe tak wysoko poszło

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Teraz już mogłam na spokojnie Was nadrobić.
Gratuluje wszystkim dzisiejszym podglądaczkom dzidziolków udanych wizyt!!!! [emoji8]
Co do wróżb dla mnie te wróżby to taka zabawa, bo i tak w nie wierze...zawsze 50% sprawdzalności[emoji13] apropo zabobonów rozejrzyjcie się ile dzieci chodzi z kokardkami przy wózkach i fotelikach... i w związku z wiarą i religią to kupę wierzacych dziewczyn i ich mam upiera się przy tej kokardce żeby nie zauroczyć i nie przekonasz że to zabobon. Spotkałam się kiedyś z kokardką która miała w środku przyczepiony medalik z Matką Boską!! To jest dopiero połączenie!!! Siostry koleżanka do 1roku swojemu dziecku na raczcę czerwoną wstazeczkę wiązała...
Sama nigdy młodej nie przyczepiłam żadnej kokardki i nikt mi jej jakoś nie zauroczył(a może poprostu miałam szczescie[emoji6])
Oczywiście nie krytykuję tych co mają te kokardy, napewno żadnemu maluchowi krzywdy nie zrobią, a jak mama ma się czuć z tym lepiej to czemu nie...
Kontynuując temat zabobonów ostatnio koleżanka opowiadał że jak wrócili od jakiejś ciotki za którą nie przepadała to jej syn(niemowlak)w nocy dostał takiego napadu płaczu że niebyli w stanie go uspokoić... i jej mama stwierdziła że tamta go zauroczyła i kazała małemu twarz przetrzeć "brudnymi" majtkami... podobno pomogła jak ręką odjął... [emoji2]
Oj jest jeszcze sporo pogańskich zwyczjów w które wierzą ludzie i to nie tylko starsi!

Jak dla mnie to absurdy. Zabobony i wróżenie. Nie wierzę w takie rzeczy. Nie wierzę w złe moce (że niby takie zabobony niosą za sobą złe moce). Tak samo nie wierzę w żadna religię. Zbyt dużo na studiach się o tym uczyłam żeby wierzyć w historyjki, które powtarzają się w każdej religii. Nie chcę tu nikogo obrażać ani niczyich uczuć religijnych. Jeśli ktoś wierzy - jego sprawa. Nie oceniam. Każdy ma prawo do swojego życia w taki sposób jaki chce. Często spotykam się z argumentem: jak ktoś nie wierzy to się niczym od małpy nie różni. Albo: a co mówisz synkowi jak źle zrobi? Skąd ma wiedzieć ze jak zrobi coś złego to grzeszy - po pierwsze nie uważam żeby takie słodkie bobaski rodziły się z jakimkolwiek grzechem (zwłaszcza pierworodnym) Po drugie uczę żeby wiedział że źle robi i nie robił pewnych rzeczy dlatego że same w sobie są złe, a nie dlatego, że będzie się smażyć w piekle wymyślonym długo po Jezusie. Kiedyś bardzo "miła starsza pani" która jak nam powiedziała w sklepie, dopiero wyszła z kościoła, pyta się nas: jak daliście synkowi na chrzcie na imię? My: nie chrzciliśmy bo jesteśmy niewierzący, ale ma na imię Mikołaj po polsku. A ta do nas z pianą na twarzy: jak nie miał chrztu to się nie nazywa!!!
Nie jestem przeciwna religii. Są ludzie, którzy stają się przez nią lepsi. I to jest piękne i potrzebne dla niektórych. Są też i tacy, co odbębnią mszę, a potem plują jadem. Jeśli synek będzie chciał jeździć na religię, zawiozę, nauczę i będziemy wspierać. Ale chcę żeby był świadomy, jeśli się kiedyś zdecyduje. Wiem, dziwna jestem [emoji33] zawsze byłam.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ehhh właśnie wróciliśmy od lekarzy. Jak tak czytam wasze posty to zaczynam doceniać umawianie się do lekarza przez telefon na konkretna godzinę. Nigdy nie czekam godzinami. I jeszcze nigdy nikt mi nie powiedział po tym jak się umówiłam ze mnie jednak nie przyjmą i mam jechać gdzieś indziej.
Co nie zmienia faktu że synek i ja mamy anginę [emoji33][emoji33][emoji33] i antybiotyki


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Jak dla mnie to absurdy. Zabobony i wróżenie. Nie wierzę w takie rzeczy. Nie wierzę w złe moce (że niby takie zabobony niosą za sobą złe moce). Tak samo nie wierzę w żadna religię. Zbyt dużo na studiach się o tym uczyłam żeby wierzyć w historyjki, które powtarzają się w każdej religii. Nie chcę tu nikogo obrażać ani niczyich uczuć religijnych. Jeśli ktoś wierzy - jego sprawa. Nie oceniam. Każdy ma prawo do swojego życia w taki sposób jaki chce. Często spotykam się z argumentem: jak ktoś nie wierzy to się niczym od małpy nie różni. Albo: a co mówisz synkowi jak źle zrobi? Skąd ma wiedzieć ze jak zrobi coś złego to grzeszy - po pierwsze nie uważam żeby takie słodkie bobaski rodziły się z jakimkolwiek grzechem (zwłaszcza pierworodnym) Po drugie uczę żeby wiedział że źle robi i nie robił pewnych rzeczy dlatego że same w sobie są złe, a nie dlatego, że będzie się smażyć w piekle wymyślonym długo po Jezusie. Kiedyś bardzo "miła starsza pani" która jak nam powiedziała w sklepie, dopiero wyszła z kościoła, pyta się nas: jak daliście synkowi na chrzcie na imię? My: nie chrzciliśmy bo jesteśmy niewierzący, ale ma na imię Mikołaj po polsku. A ta do nas z pianą na twarzy: jak nie miał chrztu to się nie nazywa!!!
Nie jestem przeciwna religii. Są ludzie, którzy stają się przez nią lepsi. I to jest piękne i potrzebne dla niektórych. Są też i tacy, co odbębnią mszę, a potem plują jadem. Jeśli synek będzie chciał jeździć na religię, zawiozę, nauczę i będziemy wspierać. Ale chcę żeby był świadomy, jeśli się kiedyś zdecyduje. Wiem, dziwna jestem [emoji33] zawsze byłam.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Ja też swojego syna nie chrzcilam, i drugie tak samo nie będę. Z mężem mamy dwie odmienne religie i stwierdziliśmy,że nie będziemy nigdzie uczęszczać, a dziecko samo zdecyduje o tym w co chce wierzyć. Dobrze ,że mamy taką rodzinę ,że nikt nie naciska i nie marudzi, że nie słuchamy też innych ,bo wtedy nasze małżeństwo nie miało by racji bytu z wzgląd na poglądy. Na początku wiadomo rodzice byli źli,ale szybko zakceptowali jak i mnie jego ,a moi męża i wręcz chwala, ważne ,że my jesteśmy szczęśliwi,a dziecku nie brakuje miłości

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
 
A i jeszcze jedno, to już usg przez brzuch było? Określił przypuszczalnie plec czy nie chcieliście tak wczesnie?
Wiesz co najpierw chciał przez brzuch ale u mnie za dużo tłuszczu to licho było widać, więc robił dopochwowo :) zdjęcie dał sam z siebie,płytę też :) o płci nic nie mówił bo dziecko nie dało sobie zajrzeć ;)

p19uflw1jarcljhd.png
 
Ja też swojego syna nie chrzcilam, i drugie tak samo nie będę. Z mężem mamy dwie odmienne religie i stwierdziliśmy,że nie będziemy nigdzie uczęszczać, a dziecko samo zdecyduje o tym w co chce wierzyć. Dobrze ,że mamy taką rodzinę ,że nikt nie naciska i nie marudzi, że nie słuchamy też innych ,bo wtedy nasze małżeństwo nie miało by racji bytu z wzgląd na poglądy. Na początku wiadomo rodzice byli źli,ale szybko zakceptowali jak i mnie jego ,a moi męża i wręcz chwala, ważne ,że my jesteśmy szczęśliwi,a dziecku nie brakuje miłości

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom

Moja mama początkowo zmuszała mnie jak byłam mała. Podejrzewam że to dużo wpłynęło na moją decyzję. Na siłę kogoś nie zmusisz. Choćby nie wiem co. Potem na spokojnie z nią usiadłam i z porozmawiałam. Zrozumiała. Nie ma nic przeciwko. Nigdy nie czułam w sobie potrzeby wierzenia. Taka jestem. Na komunie do dzieci z rodzin czy śluby oczywiście chodzimy. Dlatego, że szanuję ludzi i ich przekonania czy wiarę. Kilku moich znajomych to księża. Żaden nigdy na sile mnie nie próbował przekonać za co ich bardzo cenię. Największy problem mieli teście. Nie utrzymywaliśmy kontaktów, z powodów ich próby zmuszenia nas do kościoła, ale tez i innych spraw przez 7 lat. Należę do osób nieugiętych jeśli naprawdę w niczym nie zwiniłam. I nie ustąpiliśmy. Po 7 latach kompletnych braku w kontaktach (poza jednym pogrzebem i kilkoma chrzcinami) nagle do nich dotarło [emoji23][emoji23][emoji23]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Moja mama początkowo zmuszała mnie jak byłam mała. Podejrzewam że to dużo wpłynęło na moją decyzję. Na siłę kogoś nie zmusisz. Choćby nie wiem co. Potem na spokojnie z nią usiadłam i z porozmawiałam. Zrozumiała. Nie ma nic przeciwko. Nigdy nie czułam w sobie potrzeby wierzenia. Taka jestem. Na komunie do dzieci z rodzin czy śluby oczywiście chodzimy. Dlatego, że szanuję ludzi i ich przekonania czy wiarę. Kilku moich znajomych to księża. Żaden nigdy na sile mnie nie próbował przekonać za co ich bardzo cenię. Największy problem mieli teście. Nie utrzymywaliśmy kontaktów, z powodów ich próby zmuszenia nas do kościoła, ale tez i innych spraw przez 7 lat. Należę do osób nieugiętych jeśli naprawdę w niczym nie zwiniłam. I nie ustąpiliśmy. Po 7 latach kompletnych braku w kontaktach (poza jednym pogrzebem i kilkoma chrzcinami) nagle do nich dotarło [emoji23][emoji23][emoji23]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
To jak my też pójdziemy na uroczystości i nic poza tym. A święta obchodzicie normalnie?

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Macie jakieś sposoby na powstrzymanie wymiotów? Aktualnie od 4 h klęcze nad panem ceramicznym i nawet herbate oddaję...
 
reklama
To jak my też pójdziemy na uroczystości i nic poza tym. A święta obchodzicie normalnie?

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom

Tak. Do Świąt podchodzimy normalnie [emoji23][emoji33] a świętujemy chyba dwa razy tyle co normalne osoby [emoji23]. U nas nawet ateiści i Żydzi świętują Boże Narodzenie z choinkami i obchodzą swoje Hanukah a potem Boże Narodzenie. Nigdy nie miałam nic przeciwko. Uwielbiam spędzać czas z rodzina i robić prezenty. Ale mamy dużo swoich tradycji. Takich rodzinnych. Np elf on the shelf. Gramy w gry, karty. Urządzamy szarady. Nie obchodzę adwentu, nie ograniczam mięsa, nie jem tylko ryby w piątki, nie mam nigdzie figurek (do dziś pamietam jak się księdza na religii jako dziecko zapytałam dlaczego jak Jezus powiedział żeby nie robić na jego wyglad podobizn to w kościołach tyle figur stoi i wciąż się tyle sprzedaje, dostałam wtedy linijką), nie chodzę na msze (przedstawienia dzieci owszem, mój tez tam czasami gra jakiegoś krasnala czy krolika), nigdy nie zabieram dziecka ze sobą na pogrzeby, nie daje na tace (wole dać koleżance na gofundme bo fundacja założyła jej wnuczce stronę, dziewczynka jest bardzo chora), nie przyjmuję księdza po kolendzie. Obchodzimy święta innych religii jak katolicka bo zazwyczaj nas ktoś zaprasza. Wielu fajnych rzeczy się w ten sposób dowiedzieliśmy o ludziach z różnych kraji nasi znajomi to między innymi Hindusi, Bułgarzy, Rosjanie, Meksykanie, Japończycy, Amerykanie (nawet ci rdzenni), Polacy, ale nie tylko. Każdy z innego kraju, ale żyjemy w zgodzie. Chodzimy do polskiego kościoła (u nas Polaków bardzo skupia kościół i maja tam polskie szkoły, dużo organizują dla rodzin i dzieci, nigdy nie było problemu) na imprezy dla dzieci i dorosłych, takie potańcówki, a bo np znajomi idą i będzie fajnie. U prawosławnych na imprezie niedawno byliśmy. Potem na weselu. Taka impreza była [emoji322][emoji322][emoji322]
Mikołaj przychodzi do każdego dziecka.
Moja mama jest tradycyjna. Reszta rodziny tez. Dostosowujemy się oczywiście jak chcą się podzielić opłatkiem, czy pomodlić. Bo co mi zaszkodzi powiedzieć kilka słów od serca do rodziny przy opłatku?
Scen robić nigdy nie będę. U nas niewierzący może być chrzestnym. I ja jestem u kogoś. Bardzo mi było miło jak mnie poprosili. Nie wiem dlaczego ludzie myślą że jeśli ateista to odrazu nienawidzi religii i wszystkiego co się z tym wiąże. Obchodzimy Thanksgiving, St Patrick's, Easter, rozmawiamy o Hanukkah (by dziecku wytłumaczyć co to jest), Boże Narodzenie, Sylwestra i wiele, wiele innych.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry