reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marcowe mamy 2026

Ja mam wrażenie, że teraz żeby chodzić do lekarzy trzeba wiedzieć czego się od nich chce i samemu wymagać pewnych rzeczy i zanim się pójdzie na wizytę to już się samemu ,,zdiagnozować''. Bo tak to olewają pacjenta (nie mówię, że wszyscy ale większość), i lecą na szybko, żeby tylko go jak najszybciej obrobić. Ja właśnie wczoraj od rana się próbowałam do położnej dodzwonić, to jak się łaskawie połączyłam, to miała mi oddzwonić czy się uda mnie wcisnąć wcześniej niż mam zaplanowaną wizytę (miałam na 16.07 być z wynikami z cytologii). Miała zadzwonić za 30 minut i dać mi znać, to w efekcie sama zadzwoniłam tam po dwóch godzinach. To zapytała mnie dopiero wtedy kiedy miałam ostatnią miesiączkę i mi mówi ,,eee... to jeszcze wcześnie jak była 12 czerwca, to jeszcze nic nie będzie widać ale jak dla spokoju ducha chce Pani przyjść to na środę''. Aczkolwiek nie wiem jak ale bete wczoraj miałam już prawie 5 tysi, to nie wiem czy nic nie będzie widać, bo mam wrażenie, że mój okres, to był pseudookres. ;D i to nie jest już taka wczesna ciąża. W dodatku robiłam badania i zrobiłam też progesteron i wyszło mi 9,2. Też zaczęłam czytać, że powinien być wyższy i zadzwoniłam do niej jeszcze raz, bo wiadomo jak to w internecie czasami jest napisane. To mi powiedziała, że to zależy ale to już lekarz się wypowie. Oj, będą miały ze mną masakre, bo ja jestem upierdliwiec w takich rzeczach ;D
Podglądam was dziewczyny od dziś powoli, przeczytałam wszystko,co napisałyście. Powiesz nam proszę co lekarz powiedział dokładnie dziś na wizycie? Czy byl widoczny pęcherzyk? Kurcze czy nie lepiej pójść na bete jutro i zobaczyć czy przyrosła? Moze lekarz sie myli?
 
reklama
Ulallala to jeszcze młodziutka jesteś ja mam 34 lata :) To fajnie będzie mała różnica wieku ;) u mnie 5 lat jeśli się uda donosić ciążę a jeśli nie to już moja córka zostanie jedynaczka.

Beta powyżej 1000 już tak szybko może nie wzrastać także po becie 1000 najlepiej już robić usg.
Ja też mam 34 lata i to raczej ostatnia szansa na to, żeby moja córka miała rodzeństwo, więc doskonale rozumiem 🤗
 
No zobaczymy jak to będzie, ja trochę nie umiem się cieszyć z ciąży i boję się przywiązać do tej myśli :) po tych moich przeżyciach
Ja osobiście tez tak naprawdę do końca jakoś tej myśli nie przyjmuje. Poprzedniej ciąży po poronieniu robilam przez 2tyg betę co drugi dzień tak strasznie się bałam przed wizytą u lekarza. Teraz tez juz 4 bety za mną, aż mi głupio chodzić do diagnostyki bo to maly punkt i dobrze wiem ze pani kojarzy który to już raz. Ale takie sa ciążę po stracie, człowiekowi jest ciężko uwierzyć i cieszyć się w pełni
 
Podglądam was dziewczyny od dziś powoli, przeczytałam wszystko,co napisałyście. Powiesz nam proszę co lekarz powiedział dokładnie dziś na wizycie? Czy byl widoczny pęcherzyk? Kurcze czy nie lepiej pójść na bete jutro i zobaczyć czy przyrosła? Moze lekarz sie myli?
Nie ma nawet pęcherzyka. Badała mnie z 15 minut. Powiedziała, że przy becie 1500 już powinien być a ja mam 4900 i że poronienie chybione. Jutro rano muszę się zgłosić do szpitala i będą mi wywoływać okres i możliwe, że czyścić jeszcze dodatkowo.
 
Ja osobiście tez tak naprawdę do końca jakoś tej myśli nie przyjmuje. Poprzedniej ciąży po poronieniu robilam przez 2tyg betę co drugi dzień tak strasznie się bałam przed wizytą u lekarza. Teraz tez juz 4 bety za mną, aż mi głupio chodzić do diagnostyki bo to maly punkt i dobrze wiem ze pani kojarzy który to już raz. Ale takie sa ciążę po stracie, człowiekowi jest ciężko uwierzyć i cieszyć się w pełni
Nie powinnaś czuć, że jest ci głupio. Jeżeli daje cię to choć chwilowy spokój to rób ją nawet codziennie. Ja martwiłam się całą ciążę, czy wszystko jest okej i żyłam od wizyty do wizyty. Jak już zaczyna się czuć ruchy stres trochę odchodzi. Trzymam kciuki na pewno będzie wszystko dobrze, bądź dobrej myśli. 😊
 
Nie ma nawet pęcherzyka. Badała mnie z 15 minut. Powiedziała, że przy becie 1500 już powinien być a ja mam 4900 i że poronienie chybione. Jutro rano muszę się zgłosić do szpitala i będą mi wywoływać okres i możliwe, że czyścić jeszcze dodatkowo.
Dobrze sprawdziła czy to przypadkiem nie pozamaciczna? Bo wtedy beta lubi skakać, rosnac ale pęcherzyka nie widać, bo jest gdzieś indziej...
 
Nie ma nawet pęcherzyka. Badała mnie z 15 minut. Powiedziała, że przy becie 1500 już powinien być a ja mam 4900 i że poronienie chybione. Jutro rano muszę się zgłosić do szpitala i będą mi wywoływać okres i możliwe, że czyścić jeszcze dodatkowo.
W szpitalu pewnie zbadają Cię i sprawdzą wszystko jeszcze raz.
 
Podglądam was dziewczyny od dziś powoli, przeczytałam wszystko,co napisałyście. Powiesz nam proszę co lekarz powiedział dokładnie dziś na wizycie? Czy byl widoczny pęcherzyk? Kurcze czy nie lepiej pójść na bete jutro i zobaczyć czy przyrosła? Moze lekarz sie myli?
W szpitalu i tak sprawdzą dwa razy zanim zdecydują się na wywołanie poronienia.
 
reklama
Ja osobiście tez tak naprawdę do końca jakoś tej myśli nie przyjmuje. Poprzedniej ciąży po poronieniu robilam przez 2tyg betę co drugi dzień tak strasznie się bałam przed wizytą u lekarza. Teraz tez juz 4 bety za mną, aż mi głupio chodzić do diagnostyki bo to maly punkt i dobrze wiem ze pani kojarzy który to już raz. Ale takie sa ciążę po stracie, człowiekowi jest ciężko uwierzyć i cieszyć się w pełni
Ja znowu odwrotnie - tym razem nie robię. W trzeciej ciąży robiłam, przyrost był, tętno było 142, a tydzień później i tak koniec. To teraz stwierdziłam, że bez sensu, zrobiłam tylko 1 betę, żeby mieć na pierwszą wizytę.
 
Do góry