reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

katarzynka, nawet tak nie myśl. Mamy po 30tce sa najfajniejsze ;) Tu większość jest starszych od Ciebie, ostatnia rzeczą jaką mogłybyśmy robić to się dołować...

vinniki, u mnie nierównomiernie było od poczaatku, a luteine brałam zaraz po owulacji. Najpierw wydawalo się że nic z tego nie będzie, , ale po drugim USG urosło, lekarz stwierdził,że widocznie owulacja byla 2-3 tyg później. Ale ostatnio stanęła i betka i progesteron mimo zazywania leków no i na USG rośnie tylko pęcherzyk. Chociaż w tętnicy tętno bylo, to żadnego serduszka się lekarz nie dopatrzył. Zobaczymy co będzie za tydzień na USG, ale szans prawie nie ma, chyba że te nadprzyrodzone....Jeśłi oczywiście nic się wcześniej niei wydarzy, ale skoro tamtym razem przez 4 tygodni się nic nie dzialo......
Dobrze że tą ciąże miałam monitorowaną to przynajmniej coś wiadomo. Poprzednim razem nawet USG nie miałam na początek, a na druga wizyte już nie zdążylam :(
 
reklama
Oj, fajnie ze troche nas tu jest :-)

Mam nadzieje ze juz niedlugo zostane 30-sto letnia mamusia, ale to nie odemnie zalezy....jakby co, to sie staram:laugh2:

Niewiem jak wy ale mi wciaz sie wydaje, ze mloda jestem nawet za mloda i ze na wszystko mam jeszcze czas:-)
Nie czuje sie za stara a juz na pewno nie czuje sie za stara na dziecko, jak juz cos to w druga strone, ale ilez mozna ta decyzje odkladac:laugh2:

Gdybym miala pewnosc, ze zafasolkuje za pierwszym razem pewnie odlozylabym te decyzje o kolejny rok, ale po doswiadczeniach innych staraczek doszlo do mnie, ze nie mozna odkladac maciezynstwa w nieskonczonosc....zreszta im bardziej sie staram tym bardziej nie moge sie doczekac....moze w mozgu nawet przyszlych mam cos sie zmienia?
Mi sie zmienilo, gdy myslalam ze jestem w ciazy (a niestety nie bylam)...jakis guzik mi sie wcisnal przypadkowo i wpadlam w siec forow dla starajacych sie, pierwszych objawow ciazy, ciaglego wsluchiwania sie w organizm, urojonych objawow i co najgorsze poczucia niesamowitego zawodu na widok jakiejs wrednej jednej kreski :-D
 
witam się i ja:-)
uff..pokoiki już kolorowe:-) jeszcze tylko jedno malowanie w mężowej części, żeby wyrównać kolor i można myć wałki:laugh2: od jutra ruszamy z panelami:tak: najważniejsze, że już się tak nie kurzy, z grubsza ogarnęłam podłogi i meble, ale tak naprawdę cała robota jeszcze przede mną:baffled:

Onna:-:)-( smutne wieści.., ja jednak wierzę, że cuda się zdarzają, nie trać jeszcze wiary!
Moniś to dobrze, że Tata jest pod stałą kontrolą, oby TK wyszła pozytywnie. A wagą się nie stresuj, nowy kostium na bank poprawi Ci humor;-) a kiedy dokładnie chrzciny Martusi?
Vinniki super, bardzo się cieszę, że USG wyszło dobrze:-) to teraz już możesz się przestać martwić:tak:
Antilko jestem bardzo ciekawa Waszego pokoiku:-) ja wstawię, jak już ogarnę ten syfek;-)
Vonko nic się nie bój, bo na pewno wszystko jest w jak najlepszym porządku:tak: a w piątek lekarz to potwierdzi:-) ja w następnym tygodniu też muszę krew zbadać i mocz, bo 19.09 wizyta:-) już się nie mogę doczekać, żeby zobaczyć Maluszka naszego:happy: ciekawe, czy się ujawni :confused:;-):rofl2:
katarzynka1979 Ty się wiekiem nic nie stresuj:-) my tu byśmy już dawno osiwiały, jakbyśmy się naszym wiekiem martwiły;-)
veritaserum71 witaj:-) i trzymamy kciuki za szybkie zafasolkowanie:-)
Anusia jesteście już w domku:confused: napisz choć słówko, jak się czujecie:confused:
Esch:confused:
Coś nam faktycznie nasze Mamusie zaginęły..Kajduś, Sensi, Najeczko, Carioca, Ewuś:confused:

Kobitki czy to czasem nie dziwne, że ja tak dobrze się czuje? może powinnam gorzej:confused: już sama nie wiem, mam tyle siły, że w ogóle nie czuję, że jestem w ciąży:baffled: i tak się zastanawiam, czy to aby normalne jest..:confused: a! zapomniałam Wam napisać, że od 2-3 dni od momentu, kiedy kładę się wieczorkiem do łóżka, mój brzuch zaczyna żyć swoim życiem:laugh2: czyżby to już Maluch się odzywał?;-):happy:
 
Witajcie,

Wczoraj znow na baseniku bylam... nawet mi to calkiem dobrze idzie (bo na razie plywam z "pomocami") :-D:-D:-D

Vonko łap &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& :tak::tak:

Vinniki zaciskam mocno kciuki za Was!!!!

Onna cuda sie zdarzaja!!!! I oby tak bylo tez w Twoim przypadku!!!

Katarzynka a co ja mam powiedziec... ja juz jakis czas po trzydziestce!!! I jak na razie fasolki na horyzoncie niet :-(

Moniolek glowa do gory.... na pewno szybko zrzucisz kilogramy... polecam basen - widze po sobie jak to dziala :tak:

Veritaserum witaj wsrod trzydziestek:-)

Aleczku to czekamy na fotki mieszkanka!!!
 
Esch no i przegapiłam ten basen :-(a w przyszłym tygodniu mam na popołudniu do pracy.
Aluś ja strasznie jestem ciekawa kto u Ciebie w brzuszku mieszka.Fotki zrobię, jak wstawimy łóżeczko, szafę i powiesimy zasłonki:-)
Onna strasznie Ci współczuję i wiem, że najgorsze jest czekanie:no:
Veritaserum witaj :happy:Jasne, że jesteś młoda;wszystkie jesteśmy:tak:
Moniolku kup sobie taki kostium, który łatwo będzie zwęzić, bo niebawem zrzucisz zbędne kg:tak:Trzymam kciuki za zdrowie taty.
 
Katarzynka - wszystko jeszcze przed Tobą :-)
Moniolek - dzięki za optymistyczne info o Kajdzie:-), mam nadzieję, że u mnie też się dobrze skończy,
Onna - jak czytam Twoje przeżycia to bardzo przypominają to co ja przeszłam w ostatniej ciąży. Ale oczywiście do końca trzeba mieć nadzieję, bo cuda się zdarzają, myślę o Tobie cieplutko, trzymaj się,
Veritaserum, ja mam 36 lat i nie czuję się ani trochę starzej niż w pierwszej ciąży, a zaszłam w nią 11 lat temu... W ogóle nie czuję swojego wieku - kiedyś myślałam, że zbliżając się do 40 będę stateczną matroną, a wciąż czuję się młodą dziewczyną :-):-),
Alek - u mnie mąż właśnie położył nowiutkie panele, byłam zachwycona, jak fajnie się je układa, bez klejenia, chemii, wszystko na czystko,
Eschenbach - dzięki serdeczne za trzymanie kciuków :-):-), zazdroszczę możności chodzenia na basen!
Antila, nie przesadzaj za bardzo z tym sprzątaniem!
A ja dalej leżę... Nie jest najgorzej, przyjechała moja mama, chłopcy umilają mi czas i tak mija...
Pozdrawiam serdecznie!
 
Dziekuje za mile powitania :-)

I jak to mowi moja mama, dzieckiem jest sie zawsze :tak: (dla swoich rodzicow :-D)
dlatego mimo swojego wieku wciaz upomina sie o prezenty na dzien dziecka ;-)

W mojej rodzinie jakos tak naturalnie wychodzi ze nikt sie nie czuje staro:-D , dziadek po 80-tce wciaz jezdzi na rowerze po kilka kilomertow dziennie i wciaz mowi ze nie czuje sie staro, tylko tak wyglada (choc wyglada na gora 70 :-))

Z drugiej strony znam dzieweczki ktore juz w wieku 25lat mowily ze sa stare i musza sie zachowywac zgodnie z wiekiem (czyli jak stare prukwy), wciaz tylko nazekaja, to na meza, to na pogode, to na meza i dzieci, to na jedzenie i pogode :-D

Ciesze sie, ze u nas same mlodki:-) i tak trzymac!
 
reklama
Witajcie, ja jestem! I strasznie mi miło, że o mnie pamiętacie. Wczoraj jeden z moich mężczyzn skończył roczek... Ech co to był za rok... Rok temu narodziłam się i ja jako mama. Najpierw nie powiem, było mi ciężko odnaleźć się w nowej roli. Miałam fajne życie, robiłam co chciałam, odpowiadałam tylko za siebie. Potem przyzwyczaiłam się do nowej roli, a teraz nigdy w życiu bym się nie zamieniła.

Piszecie o odczuciu, że tak powiem tfu tfu bycia stara mamą. trochę mnie to ściga. Moja mama urodziła mnie kiedy miała 31 lat, w porownaniu do mam moich kolezanek byla troche do tylu, byłam trzecim dzieckiem i wiem ze moim rodzicom sie juz wielu rzeczy nie chciało. Chcę dbać o siebie, wyglądać i czuć się młodo, iść z prądem, żeby mi się chciało, dla moich dzieci. Dlatego wracam do jogi. I dla tego, ze siada mi mój starczy kręgosłup.

Może głupio to teraz zabrznieć w kontekscie powyzszych wywodów, ale znacie jakiś dobry pas stabilizujący odcinek lędźwiowy? (mam nadzieje ze nie bedziemy sie tu pytac za jakis czas o dobre kleje do protez, hehe)

Idę wklejać zdjęcia staska na zamknięty, straszliwie Was zaniedbałam. Składam samokrytykę.


POZDRÓWKI!
 
Do góry