reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Aleksis CRP jest badaniem robionym z krwi, czasami jest tak że w morfologii nie ma jeszcze zmian a już CRP wykaże że jest jakieś zapalenie. A mocz to tylko pokazuje czy z siuśkami jest wsio oki, no i z nerkami.

Przyznam się że ja tez okien nie myłam i firanek nie zmieniałam:dry:

Ja w Wigilję ma dzionek w szpitalu a w Boże Narodzenie nockę.
M ma wolne, ale teraz za to pracuje jak szalony.Wczoraj przyszedł do domu o 15 po nocce w pracy, a dzisiaj poszedł na 5 :zawstydzona/y:
Stwierdził że w święta będzie odsypiał:baffled:
 
reklama
Hejka,

Buziaki dla Was znad kawki:happy2:
U nas znów kryzys z dziadkami, nie dość, że babcia dzwoni do mnie ostatnio w nocy (z telefonu koło łóżka) i mówi,że jest na spacerze i nie wie jak trafic do domu... to jeszcze nowa opiekunka nie przylazła w ogóle do pracy i znów szukam :-(
I w sobotę zamiast sprzątać i gotować znów mam casting, trzymajcie kciuki please..
Robię wtym roku piernik,sernik, dwie sałatki, karpia, i zupę grzybową - resztę kupuję ;-)

Ale macie piękne wykresy Dziewczynki :-) &&&&&&&&&&&&&&&&&&& Normalnie nic już nie mówię, żeby nie zapeszyć.

Aaa i dołączam do klubu niemytych okien i nie pranych firanek , nadrobię na wiosnę:tak: Znaczy się z frontu umyte mam:-D

I jeszcze co do wkładek laktacyjnych,mnie teraz w ogóle się nie przydają bo mi tak Oli wysysa , że nie zdąży wyciekać :tak:
Z Julką ciekło i używałam wkładek i nic mi nie spleśniało :-D
 
Ostatnia edycja:
eloooo
ja tez znad kawki sie witam
caterina m.in tez dlatego,ze Wy macie dyzury w szpitalach w Boze Narodzenie nie chcialabym w swieta rodzic;-) tzn.zeby nie robic w swieta dodatkowej roboty poloznym;-):-)
Gatto jak tam M?? przezył wczorajszy dzien? :-)
Ani@k no to fakt, wyglada,ze raczej w gronie szczesciar jestes:sorry2: heh... co za czasy...
aaronka na szk.rodzenia rozdali nam plany porodow, wiec sobie wypelnilam i wsadzilam do teczki z dokumentami/badaniami. Nie wiem,czy ktos na to patrzy w szpitali,no ale mam;-)

aaaa u mnie tez okna nie umyte i zasłony nie wyprane:zawstydzona/y:... eeeeeeeetam na wiosne sie to zrobi;-)

a o grzybicy sutkow kiedys poczytalam i trza wietrzyc i po karmieniu myc piersi, no i wkladki czesto zmieniac, bo grzybki wilgoc i cieplo lubia;-)

Muma kurka co za baba! umowila sie i nie przyszla?? eeech:wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
cześć dziewczyny

co do okien to ja w kuchni myłam tylko ,firanki z 2 okien też nie prane stwierdziłam,że za zimno i na wiosnę okna czekają :-p jedynie to dywany trzepałam i prałam,ale ja ani nie mam brzucholka ani dzieciątka ,które mi czas zajmuje więc mogę sprzątać ;-)

co do obiadu ,to zostają jakieś resztki z wigilii ale ja robię mało w tym roku aby nie zostało właśnie za dużo na I dzień świąt ,bo każdy podziubie a ja później wyrzucam bo ja kapuchy nie jem z grzybami ,śledzie w oleju bleee :baffled:,więc ja to tylko pierogi może ze 2 szt i zajadam się rybą po grecku :-D bo karpia też nie lubię więc nic mi nie zostaje do zjedzenia hihi no barszczyk przepraszam zjadam miseczkę :sorry2:


Muma współczuje bo wiem co to znaczy szukać kogoś do dziadka ,niestety teraz ludzie nie doceniają pracy i nie są słowni :no: mam nadzieję,że Ci się ułoży w końcu i będziesz miała jakąś fajną babkę do dziadków i Nowy rok będzie lepszy !!!TEGO CI ŻYCZĘ :***

Ani@k rozumiem,że obowiązki mniejsze ze względu na 1/2 etatu ?

kok.o ale Maleńka nie będzie się pytać czy może wyjść i się zastanawiać czy komuś przeszkodzi czy nie :happy2:ale żebyś urodziła w styczniu bo styczniowe koziorożce są bardzo dobrymi ludzmi :tak:&&&&&
 
hihihi zuza no wiem, jak nic sie zlego nie dzieje, to dziecko decyduje kiedy jest gotowe wyjsc i przesyla sygnal do organizmu kibiety. wiec niestety nie bede miala wplywu na to, kiedy jej sie zechce swiat ogladac;-):-) ale namawiam, mowie,ze na zewnatrz jest ziiiimno, snieg pada, o jedzenie trzeba sie ciagle prosic, a tam w srodku cieplarniane warunki ma i catering non stop;-):-) moze poslucha:-D
 
kok.o - ja miałam termin z Julą na Wigilię ale ostatecznie przez wysokie ciśnienie cięcie było 8 grudnia. Gin mi wtedy opowiadał jak super jest w swieta na oddziale,jest Mikołaj i choinki i w ogóle;-) i jeszcze mówił, ze najwiecej porodów 23,24,25 grudnia więc naprawde nie przemeczaj się:tak:

zuza jak robisz kaczke ?? :happy2:

Do mycia ciała i ()() po porodzie polecam Białego Jelenia :-)
 
Muma yyyyy ta wiekasza liczba porodow 23-25.12 to chyba przez swiateczne porzadki? albo przez przejedzenie;-):-) .. heh.. to bede lezec i pachniec bialym jeleniem;-):-D
no...moze kurze jeszcze wytre:-D
 
Muma przepis podaje :

KACZKA W MANDARYNKACH

8 manadrynek
kawałek świeżego imbiru
pieprz
3/4 szkl sosu sojowego
kaczka o wadze 1.5 kg do 2 kg
2 łyż mąki ziemniaczanej
olej do pieczenia
1/2 szkl wina wytrwanego
1/2 szkl bulionu
2 łyżeczki cukru

z 3 mandarynek wyciskam sok,pozostałe obieram.Imbir obieram scieram na drobno ,mieszam z połową soku z mandarynek ,pieprzem i 3 łyżkami sosu sojowego.Marynatą nacieramy kaczkę i odstawiamy na 2 h .Dodatkowo oprószamy połową mąki kaczkę .do wnętrza dodaje kilka mandarynek .Na dno brytfanki wlewamy odrobinę oleju i wkładamy kaczkę.Wstawiamy do piekarnika w temp 170-190 co jakiś czas polewamy ją sosem spod pieczenia.Po 45 minutach przekręcamy kaczkę żeby równomiernie się upiekła i ładnie zarumieniła .Polewamy ją cały czas sosem z pod kaczki.Jeśli się ładnie upiecze zarumieni na złoto i chrupko ,przykrywamy brytfankę folią i pieczemy dalej .Po 20 minutach sprawdzamy czy się upiekła (nakłuwamy ją cienkim szpikulcem lub cienkim nożem najgrubszą część udka i jeśli sok wypłynie klarowny (jeśli jest różowy ) podpiekamy jeszcze kaczuchę .W garnku mieszamy sos spod pieczeni z pozostałym sokiem z mandarynek ,resztą sosu sojowego ,winem ,bulionem i cukrem .Powoli gotujemy .lekko odparuje ,dodajemy resztę mąki ziemniaczanej (rozrabiamy ją w niewielkiej ilości wody ) i chwilę gotujemy.Podajemy kaczkę z pozostałymi mandarynkami i sosem winno -owocowym :-)


kok.o to może się przekona ,że w środku jeszcze fajnie jest i przeczeka spokojnie święta ;-)
 
zuzanka - fajny ten przepis, może sobie machniemy taką w II święto :confused: Kaczki są w Lidlu w promocji ;-) Ja próbowałam robić kilka lat temu wg przepisu mojej prababci ale coś mi się ususzyła za bardzo, ale piekłam wtedy w prodiżu bo jeszcze nie mieliśmy kuchenki.
Ja dzisiaj piekę mięso, karczek i schab i tak pachnie, że zaraz padnę z głodu;-)

Z tych castingów na opiekunki to byłby niezły dokument, tylko nie wiem w jakiej kategorii czy dramat czy komedia, coś pomiędzy..
A ja dziś mam wielkie święto !!! Idę do fryzjera, pierwszy raz od trzech miesięcy !!! Normalnie będę wyglądać jak cywilizowany człowiek a nie stara Indianka;-) Olek zostaje z tatą i siostrą nakarmiony, w razie jakby wył, to przywiozą mi go na 'cyca' ;-)
Miłego dnia, uciekam do kuchni :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry