reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Ani@k fajnie macie, że słonko świeci, u nas szaro i śnieg sypie. Niby niedużo go spada ale już nawaliło nieźle od wczoraj ;-)
Trzymam kciuki za badania, a z całą resztą się wyluzuj :tak::tak:

Aleksis -u mnie trochę lepiej, Mama się nie odzywa od soboty po prostu.. Wczoraj Julka wyslala jej kartkę na Dzień Babci i zdjęcie swoje z Olkiem, pewnie znów się uaktywni po tym. Ja się coraz bardziej na to wszystko uodparniam i silniejsza jestem - ogólnie nie jest źle:tak:

bzzz dokąd na narty śmigasz ? już macie ferie ?:-) U nas dopiero od 11go lutego, już się nie mogę doczekać ;-)

katiuszka -pewnie teraz śpisz do południa po ciężkiej nocy, wiesz co - aktualne zdjęcie chyba poprosimy, nie ?;-):-)

caterina &&&&&&&&


zuza ja też werwę miałam ale gdzieś polazła i nie mam:-D
 
reklama
Cześć dziewczęta,

siedzę cichutko bo wyczekuję:)
Jutro idę do pani doktor zastępującego mojego ginekologa na wizytę i napiszę jaki u nas status.

Vinga, gratuluję, Syna masz dużego, chyba już potrzebuje większych ubranek niż 62, prawda? Niech zdrowo rośnie:)


kok.o badz dzielna!! ekspertem nie jestem, ale słyszałam, że po cesarce zawsze trudniej niż po porodzie sn. Ale Ty silna babka jesteś, tak łatwo się nie poddasz:)

katiuszka luzik. Jak eMek zobaczy Julka, będzie biegać jak torpeda i nadskakiwać:)
A ta teściowa to do Wasna długo przyjeżdza??
My nawet nie bierzemy pod uwagę póki co jakiejkolwiek pomocy, choć obie mamy są bardzo chętne do pomocy. Plan mamy następujący, że Mąż bierze urlop 2, 3 tygodnie i razem się zajmujemy Małą. Zadnych osób trzecich przynajmniej przez 3 miesiące. No chyba, że będziemy w sytuacji podbramkowej i będziemy musieli się złamać:)

Ania, jak tam u Ciebie?? Za miesiąc pierwsze większe usg:)

Caterina &&&& za testowanko

Aleksis, Macie już jakiś plan działania??

alex póki co imię nn, choć skłaniamy się do Jagody, ale Mąż jeszcze nie postawił kropki:)

Piękna, jeszcze się nie witałam. Witaj zatem:) testuj, testuj może akurat w tym miesiącu się uda:)

Muma dzięki za rady. Piję wodę jak słoń:) Juz mam wydeptaną sciezke miedzy lozkiem a łazienka:)

Gatto.. a co u Ciebie? Skończyłas szkołe rodzenia??


Dobra, póki co zmykam.
Ścikam
 
Ostatnia edycja:
Muma o tyle muszę d..ruszyć bo młodzież miałam na weekend koleżanki Małej były i dzisiaj wchodzę do łazienki a tam taki syf mi zostawiły :angry::crazy:no przecież nogi z d..powyrywać ,no żeby się myć w taki sposób żeby całą kabinę (mam wysuwaną szybę w łazience na wannie jako prysznic ) wymazana żelem i płynem do kąpieli pochlapana o przecież jak ja to zobaczyłam :szok::wściekła/y:

no i zalałam łazienkę do umycia teraz !ehh no młoda będzie miała rozmowę :sorry:


ja obiadek mam na dzisiaj więc tylko łazienkę sprzątnę i odkurzę i mam z bańki dzisiaj :happy:


szyszunia Ty jakie masz cykle bo albo umknęło mi albo nie pisałaś :zawstydzona/y:
 
dzień dobry Babeczki:-)
O ranyyy południe, a ja dopiero śniadanie wcinam, no ale przynjamniej jestem już po orzeźwiającym prysznicu. Nocka była w przerwami w spaniu, podjadaniem kanpek z boczkiem i piciem:baffled: Jak w końcu zasnęłam, to obudziłam się po 9, a i tak nie mogłam się zwlec z łóżka, to przekręciłam się na drugi bok (na ten, co Julek go nie lubi:tak:) i dalej spanko. Teraz jestem lekko przymulona...ale to chyba przez pogodę. Pochmurno, szaro...niby śniegu jest, ale chyba na plusie temperatura, bo widzę, że nawet nasza zamknęta ulica już czarna...A w telewizji polskiej widziałam jak pokazywali jaka to zima w Anglii:szok: ciekawe gdzie? może na obrzeżach Londynu, bo tu nic się nie nie dzieje. Oby w piątek już było normalnie, bo mi koleznaka nie przyleci:baffled:
aaronka własnie sobie o Tobie myślałam czy jeszcze sie trzymasz w dwupaku czy już masz Małą...fajnie, że się jeszcze nie śpieszy. Może wytrzymasz do powrotu swojego lekarza:tak:ale i tak czas płynie...i już coraz bliżej...;-):-) a jak nastroje przed "wielkim dniem"??? bo ja trochę w nerwach:baffled:
Aaa co do teściowej to jeszcze nikt nie wie ile zostanie. Ona jest na emeryturze, nie ma większych obowaiązków w domu w Polsce, to może siedzieć. Ale to zależy jak sie bedzie układało. Na razie ja nic do niej nie mam, nieraz już mieszkaliśmy u nich w wakacje, więc wiem jak jest z nią na codzień. Zobaczymy po prostu jak to będzie. To był mój pomysł, żeby ona przyleciała do pomocy, bo ja tu sama, wszyscy daleko, koleżanki...to wiesz, niby każda mówi, że pomoże itp., ale do tej pory ze wszystkim sama sobie radziłam, to wątpię, że nagle po porodzie będą takie chętne do pomocy w razie W. A tesciowa teraz wprawę ma, bo wybawiła wnuka, teraz jest druga wnuczka, więc wie co i jak...a ja to zielona. Dlatego jestem pewna, że to będzie duża pomoc dla mnie, zwłaszcza na samym początku. Jak nie taka fizyczna, to ja się lepiej będę czuła z myślą, że ona jest i w razie jakby coś sie działo, to pomoże. Mój M. na razie bardziej zielony niż ja, to za bardzo nie mam co na niego liczyć. Ale postanowiłam sobie, że od pierwszej godziny życia Julka będę mu wszystko pokazywała co i jak się robi, będziemy się razem uczyli, bo widzę po nim, że łatwo się przyzwyczaja, że ktoś za niego odwala robotę. A tak to nie będzie!!!
kok.o dzięki!!! mam takie same zdanie co Ty na temat mojego M i naszych relacji. Jak pisałam wyżej do aaronki, on się szybciutko przyzwyczaja do wygód i nic nierobienia. Niby mówi, ze nie muszę tego czy tamtego robić, ale mnie się wydaje, że tylko tak gada, a dobrze mnie zna i wie, ze ja nie wytrzymam z czekaniem na niego i jego "zaraz" lub "potem"...Ale tak jak piszesz, Młody sie urodzi i tak nie będzie. Dziś też nic nie robię, posprzątam sobie troszkę, bo kolezanka do mnie przyjedzie w odwiedziny. Zupę już mam, na drugie zrobię spagetii, on nie lubi...ja lubię bardzo, koleżanka tez, a że przyjeżdza prosto po pracy, to wypada jakiś obiad podać. A jak on nie bardzo lubi, to niech sobie sam coś zrobi, ja nie będę mu osobno pichcić i jeszcze jego fochy znosić:angry:
ani@k mnie się tez wydaje, że możesz sobie raz dziennie pić ten rozpuszczalny magnez. Ale jak się boisz, to ja się jutro zapytam mojego doktorka:tak:
Muma nooo to grauluję córci!!!! teraz to już wiadomo po kim ma talent w śpiewaniu:tak: A powiedz, uczy się śpiewu? robi coś w tym kierunku? bo jak nie, to moze warto by ją było lekko popchnąć w stronę profesjonalnego śpiewania? Zapytaj zuzki, bo jej Mała chodzi na śpiew...tak mi się coś przypomina. Szkoda by było zaprzepaścić takiego talentu, bo naprawdę ładnie śpiewa!!!!

Aaaa dziś Dzień Babci:szok: dobra, lecę zadzwonić do mojej kosmicznej babci;-) bożeee coraz z nią gorzej...tydzień temu moja kuzynka wzięła ją do Rzeszowa do Urzędów, sama poszła załatwić swoje sprawy i miały się zdzwonić jak obie pozałatwiają. No i kuzynka wydzwania do babci, ta nie odbiera, pojechała pod ten urzęd, ale gdzie by ją tam znalazła. Wnerwiła się i pojechała do domu, bo miała 10 minut na odbranie bliźniaczek z przedszkola. Przed samym domem, dzwoni do niej jakiś obcy numer, odbiera, a to jakaś dziewczyna dzwoni w imieniu naszej babci, bo ona siedzi na ławce i czeka na kuzynkę!!! jak sie Aga wściekła, mówi do niej, to ja wydzwaniam do Ciebie, czemu nie odbierasz??? a ona, ze wzięlam ze sobą zamiast telefonu komórkowego....stacjonarny bezprzewodowy!!!!:szok: no i wiadomo, że 25 km od domu nie będzie działał!!!!! niby śmieszne...ale dajcie spokój! jak z dzieckiem.....:baffled: Założę się, że jak teraz zadzwonię będzie mi się żalić na kuzynkę, że ją zostawiła i musiała autobusem wracać do domu:baffled:
 
Ostatnia edycja:
Zuzu pisałam ze mam nieregularne i długie.... 32,36,51,24,23,25,54,52,31,54 dni i teraz czekam kiedy będzie, ostatnia miałam 25.12.2012.


już pamiętam pisałaś tak,tak....komentowałyśmy ,że tarczycę żebyś sobie zrobiła....to skleroza się nazywa po weekendowa :eek::confused2:

aha czyli rozumiem ,że czekamy na II :tak: a kiedy wizyta ? kurde ale mam pamięć :szok::confused2:

katiuszka w taką zimową pogodę to można sobie pozwolić na dłuższe spanie :sorry:
 
katiuszka79 no to smacznego ;-)

z opowieści o babci to najpierw śmieszne a później jednak przychodzi do głowy myśl ze chyba gorzej jak z dzieckiem... :-(
ja swojej babci zafundowałam tez tel komórkowy bo 80 lat liczy sobie i za każdym razem co u niej jestem to się pyta jak ma odbierać go :szok: dodam ze ma tel dla osób starszych, ah te babcie kochane...
 
już pamiętam pisałaś tak,tak....komentowałyśmy ,że tarczycę żebyś sobie zrobiła....to skleroza się nazywa po weekendowa :eek::confused2:

aha czyli rozumiem ,że czekamy na II :tak: a kiedy wizyta ? kurde ale mam pamięć :szok::confused2:

katiuszka w taką zimową pogodę to można sobie pozwolić na dłuższe spanie :sorry:
wizyta u gienka 5.02, czekamy na II, czyli ??:baffled:
 
reklama
zuza - ja bym nie sprzątała po nich ! Dlaczego Młoda nie może ? Bo jest w szkole ? U mnie by łazieneczka poczekała na panienkę ;-):tak: Mogłaby ewentualnie koleżanki do pomocy zaprosić :-D

Aaronka - &&&&& za wizytę i daj znać , najważniejsze , że się dobrze czujesz. A Jagódka ślicznie :tak:

katiuszka widzę, że Twoja Babcia to tak ze 3 lata jest psychicznie przed moją..;-) Starość niedopracowana jakoś jest, myślę, że nas to nie czeka bo my do śmierci pracować będziemy !:-D
Moja Julcia lubi śpiewać ale to tylko tak, jak jej się nudzi. Gra też na keyboardzie, ale to tylko jak nie ma z kim przez komputer pogadać albo pograć w wolnym czasie;-) Ale jak rysuje !! Po prostu szok, muszę Wam kiedyś przyskanować coś :tak: Pewnie pójdzie na architekturę bo Tata w budownictwie i już sobie razem dyskutują o współpracy architekta z inżynierami.
A ja siedzę z tym cycem na wierzchu i se słucham :-D

kok.o
pamiętaj, że dziecko 'cyckowe' mniej przybiera a zwłaszcza jesli urodziło się duże .Na początku Olek tylko 100 g na tydzień a teraz 150-200. Dziś waży 6500, ma prawie trzy miesiące więc średnio 800 g na miesiąc. A uwierz, nie wygląda źle:-p &&&&&&&&&&

Szyszunia -
moja babcia też miała Emporię.. jak się rozładowała to już amen, musiał ktoś jechać naładować ;-)
 
Do góry