reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

reklama
helol

Szyszka cale towarzystwo sie na fejsa przenioslo hehe

Faktycznie to cichutko tu.
Katiuszka w zywiole zakupow i jutrzejszego wyjazdu, to wcale sie nie dziwie, ja tez pewnie nie ogarne:tak:Juz sie boje tego pakowania.

Ja to kompletnie nie mam weny do pisania, czuje sie okropnie zmeczona.
 
Wiem wiem ze na fb, ale zeby tak wszystkie i od kilku dni:-D:-D:-D
Gatto to juz zacznij ogarniac temat pakowania:-):-D

Ja za to siedze teraz w lazience z ipadem i ogarniam sprzatanie:baffled:, tesciowie jutro wpadaja , plus moja familiada, heh, em sernik zrobil, posprzatal chalupe, teraz gra w fifke to i ja cos porobie:-p

milego weekendu dla wszystkich;-)
 
Ahoj kobitki :-) Ale tu cicho, jak nigdy dotąd:blink:
Witam się po powrocie z małych ponad tygodniowych wakacji :cool2:
U nas wszystko dobrze Ola zaczęła nieśmiało już kopać i jesteśmy po połówkowym usg.

Pozdrawiam mamuśki ,sataraczki i ciężarówki :-*
 
Ale ukrop we wro, choć ja takie lubię. Od nd miały byc burze ale cos na śródmieście nie dotarły, heh
Właśnie skończyłam prasować to dodatkowo sie upociłam, zaraz zimny prysznic trza wziąć.

Witam wszystkie Panie z powrotem, niestety nie dałam rady podczytywac na bieżąco i właśnie nadrabiam zaległości na bb ;)
Pieknaszyszunia: we Wro byłam 10.7 i akurat przegapiłam falę upałów, było przyjemne 21 st. i udało mi sie nie zmoknąć. Generalnie pogoda w PL (byłam odwiedzić rodziców) była super, nie za gorąco, słoneczko, chmurki. przyjeżdżam tu i już jakieś 100 km od domu deszcz, chmury i 17 stopni. Za jakie grzechy, pytam się? Całe lato tak!:angry: Na szczęście 26.7 wybieramy się na urlop i liczę, że złapię troche słońca, bo bez niego żyć nie mogę.
Wróciłam dzisiaj, śluz piękny, nic tylko próbować, bo się 5 dni nie widzieliśmy a tu nie możemy, bo badanie M. ma w czwartek, buuuu... Trzymajcie kciuki. Ja będąc w PL poszłam się wreszcie przebadać na tą tarczycę, wyniki będę mieć za 2 dni, to Wam napiszę, bo sama jestem ciekawa, co tam wyszło.

Pozdrówki! :)
 
Lili no to miłych owocnych przytulanek.
czekamy na wyniki badania.
Spokojnego wieczorku

U nas dzień marudzenia, ale chyba dopadł nas skok rozwojowy, bo górnych jedynek nie widzę. Mieszko jak wstał o 9:30 to zasnął o 15:15 i spał 30min, ale zeby kolorowo nie było w ciągu tej luki usypiałam go 2h i dupa blada. W końcu wzięłam go do auta i pojechałam pozałatwiać sprawy, myślałam ze zaśnie, heh na próżno sie łudziłam.:sorry:
Po obiedzie poszliśmy na spacer, gdzie myślałam ze znów zaśnie to lipa. Cały dzień miał 37,2 i 2 razy dałam lek przeciwbólowy. Padł o 19:45 na 20 min, wstał z rykiem, znów dałam cyca i tak ze dwa razy. Teraz spi, ciekawe jaka będzie nocka:-(
Ide odpoczac:confused2:
 
Helołłł!

Czytam ale nie piszę, bo jakoś nie mogę się zebrać.


Szyszka
widzę, że chyba najbardziej ostatnio się udzielasz... Super!
Co do Gałgana, to 37,2 to nrmalna tempka u takiego malucha. Myślę, że może mu gorąco, albo chce być blisko mamy, poprzytulać się ciutkę, albo swędzą dziąsła. Czasem dzieci też nie chcą spać bo szkoda im czasu na to. Wolą się bawić, rozrabiać itp... Np ja taka byłam. Mamie kazałam zawsze iść spać, a sama mówiłam że będę sobie tutaj w pokoiku cichutko się bawić i nie będę nikomu przeszkadzać. Heheheheheh. Masakra no nie?
Przejdzie Mieszkowi.
Synek szwagierki 6 miesięcy non stop w nocy wyje, nie wiedzieć czemu. Po prostu czasem dzieci tak mają i trudno je zrozumieć. No ale Mieszko jest i tak super, tylko po prostu spać nie lubi...hihihihihihihih Jak ciocia Tere Fere...
 
No to mnie uspokoiłas troszke :*
Teraz ma 36,6 wiec oki.
Zapomniałam sie pochwalić ze Mieszko od dzis porusza sie do przodu, w szoku z emem byliśmy.

Na fb wrzuce fotki z szybkiej Mieszkowej sesji na 6,5mca ;)

Ucałuj Tima:*
 
reklama
Kilka razy pytałyście o mnie tzn brata i tatę. Dziękuję za zainteresowanie. Kochane jesteście.

Z bratem nie wiem za wiele (co z tą dżumą), bo dopiero wrócił z wyprawy motorowej i jeszcze się z nim nie widziałam. Ale chyba bez zmian i bedzie musiał iść do szpitala na ponowne badania. Na szczęście jego dobrą koleżanką jest dr ze szpitala zakaźnego, która notabene wykryła u niego tą dżumę, bo myślała że ma chlamydię (podobne objawy) .

A tata to szkoda gadać. Już się pogubiłam na czym tu skończyłam pisać. Rozrusznik ma. Nie przyjęli go na zaćmę. Wywalili go ze szpitala, bo ma nie doleczoną różę ( na nogach). Moim zdanie to dobrze, bo już dwa razy był w szpitalu na to i nie zaleczyli mu wcale. Niech w końcu zrobią mu z ty porządek. Na opaskę go nie wzięli bo musi mieć porządek z sercem zrobiony, czyli muszą być stenty. Dziś był w szpitalu i odesłali go z ciśnieniem 90/40, wypisali skierowanie do Rydygiera na 31.07. Ok wytrzyma. No i dalej to już sama nie wiem, bo miał dziś jeszcze tą różę załatwić tzn skierowanie do zakaźnego chyba.
Ogólnie musi się za siebie wziąć facet, bo będzie zle. Jak On to mówi, że jak coś to mam pamiętać, "GORĄCY KUBEK", bo inaczej będzie mnie straszył.

U mnie spoko. Pracuję, po pracy lecę do teściówki, tam robimy remont z eMem. Tzn już właściwie koniec. Remont dużego pokoju był. Niby nic, ale my robiliśmy gładz, szlifowaliśmy, malowaliśmy, kładliśmy panele,kupowaliśmy meble, skręcaliśmy, kupiliśmy TV, tryptyk, oświetlenie i to wszystko zamontowaliśmy. Nikt nam nie pomógł i mamy satysfakcję. Szwagierka raz była. Nudziło jej sie w domu, a że nie ma koleżanek to wpadła do mamy. Siedziała z dziećmi w sypialni bo akurat szlifowanie było. Zjadła obiad kazała teściowej nakarmić dzieci, a jak eM ją szurnął, żeby może nam pomogła, to od razu poszła na plac zabaw. Szwagier miał razem z eMem robić remont. Był dwa razy pod wieczór i kazaliśmy mu jechać bo już kończyliśmy, więc i tak na nic by się przydał.
dziś z takim ciśnieniem musiał sam jechać.

Z tatą jak zwykle problem, bo nie ma kto go podrzucać do szpitala. Tamci mają w dupie wszystko. Jak zostawia auto to jezdzi wnuk i mąż wnuczki a tak dziś z takim ciśnieniem musiał sam jechać.

U mnie spoko. Tymkowi wyrżnęły się w końcu czwórki. Pluje się jak lama, ale śpi dobrze. Do 8.30 ma melodię ostatnio.

No dobra spadam. Znów za jakiś czas napiszę ogólnie.

Całuję wszystkie babki z BB
 
Do góry