reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Hej Dziewczynki,

To ja się żegnam z Wami na 10 długich dni :tak::tak::tak: Będę podczytywać a może i coś napiszę, prędzej na fb ;-)
Pogoda jest piękna i taka jest prognoza na najbliższy czas, zdaje się, że zasłużyliśmy po prostu :-p

Dziś jeszcze na zakupach Oli pokazał rogi na całego (pewnie przez to ,że nieochrzczony jeszcze:-D) ale od jutra już wakacje i Tatuś się nim zajmie tralalalala, a ja będę odpoczywać , taki mam plan :rofl2::-)

Ani@k - spoko, pewnie, mamy swoje nr telefonów, trzymam kciuki, żeby się udało:tak: , niezależnie od tego czy się uda czy nie to daj znać ;-) Co do remontu to pamiętam ten ból.. Mieszkałam w wieżowcu, 7 klatek, 11 pięter, praktycznie odwiert był nonstop:cool2:

Szyszunia udanej zabawy Wam życzę , będzie fotorelacja mam nadzieję :tak:

katiuszka - fajnie, że masz wreszcie trochę rozrywki bo siedziałaś jak palec a teraz chociaż coś się miłego dzieje:-) No poza oszołomskimi dzieciami;-) Nie przejmuj się podróżą, podejdź do tego na luzie , na pewno będzie wszystko OK, trzymam kciuki !! :tak:


Ja jeszcze muszę trochę dopakować rzeczy dopóki Oli śpi a potem to już rocznicowo i meczowo bo dziś Niemcy - Francja, mam samochód francuski ale z Niemiec sprowadzony no i nie wiem komu kibicować :-D
Ściskam Was wszystkie mocno i nasze małe Robaczki też , do usłyszenia i zobaczenia na fb , papapapa :-):-):-)
 
reklama
jak obiecałam to i jestem, choć mamuśki londyńskie plotkują mnie wzywają :tak::-p
Ani@k no współczuję tych hałasów...chyba każdy z nas to przeżył. U mnie jak nie dziadek z dołu, to teraz u sąsiada obok burzą dobudówkę i pewnie będą robić nową. Wózkiem nie mogę zjechać podjazdem, bo nastawiali pustaków itp. Schodami go znoszę:eek: no i też tym młotem pneumatycznym rąbią po betonie. Na szczęście jakośtak strasznie nie słychać, no ale jak Julcio śpi, to muszę mu okno zamykać, a gorąc jest duży,więc średnio mu się tam śpi. No ale co poradzę...K. kiedyś była u nas i od razu, że ten mój sąsiad nienormalny,jak on mógł zastawić tak podjazd, że to..że tamto...ona by tozgłosiła, jemu nagadała...A ja do niej: hola hola...podjzad sąsiada, więc nic mi do tego co on tam nastawiał, poza tym to nie on, tylko firma tak przywiozła i zostawiła, to jest tylko jego dobra wola, że mogę tamtędy jeździć wózkiem. Poza tym moze zrobić sobie u siebie remont kiedy mu się podoba, przestrzega godzin itp., więc o co ja mogę się czepiać.No ale ona taka jest, cały czas walczy ze swoimi sąsiadami, bo też robią remont. Kobita jest w ciąży, śpieszą się, żeby zdążyć, ale K. ich wstrzymuje, bo wydzwania po urzędach i kabluje, że wiercą, a ona ma okna przez to brudne no i tego typu sprawy. Mówiłam jej, żeby bardzo nie wojowała, bo będzie jeszcze gorzej. No i jest, teraz nawet w niedzielę coś robią. Zmierzając do końca mojej przydługiej wypowiedzi ;-):-) no remonty są uciążliwe, ale takie są uroki życia z sąsiadami, czy to w bloku czy w domkach. Jak jest możliwość trzeba wychodzić z chałupy i jakoś to przetrzymać. Kiedyś przecież się to skończy:tak:
A co do powrotu do pracy...noo ja Ci Kochana nic nie doradzę jak to przejść, bo siedzę w domu. Ale wydaje mi się, że gdybym miała do opieku mamę lub teściową, to spokojnie poszłabym do pracy, nawet z czystym sumieniem. Gorzej by było z opiekunką czy żłobkiem, ale jak widać po prtzykładzie Ewuni i innych dzieci i to jest do przejścia,a nawet ma jakieś tam plusy. Jak Gochson pisała, początki pewnie będą trudne, ale mam nadzieję, że później już będzie dobrze!!!! a kiedy wracasz do pracy?
Muma wszystkiego najlepszego na dalsze wspólne lata!!!!!! dużo miłości, zrozumienia i szacunku!!!
Masz jakiś prezencik dla eMa? kolacja będzie nad morzem,prawda? ehhh fajnie masz, że już jutro jedziesz!!!:tak::-) Aha jak będziesz miała możliwość, napisz jak Oli zniósł podróż:eek: czy siedział spokojnie czy rozniósł fotelik:-p
Aaa doszedł do mnie w końcu ten syropek na podróż. Tylko mam zagwozdkę...szwagierka-lekarka napisała mi, żeby go testować jakoś tydzień wcześniej przed podróżą:cool: żeby dawać po 2,5ml na noc i obserwować jak działa na Julka, bo podobno ten lek może pobudzić zamiast uspokoić...no i nie wiem...dawać wcześniej? jakoś mi się nie uśmiecha faszerować go nie potrzebnie.Tere fere a Tobie co lekarz powiedziałjak Ci go przepisywał? nie pamiętam, żebyś pisała, że testowałaś go wcześniej...Może ta moja wszystko wiedząca szwagierka znowu coś se wymyśliła:eek:
tere fere długo tak w tej hucie będziesz zapierniczać? zawsze masz tak w wakacje? pewnie już nie henny baby robią a bobry depilują, nie? :-D ooo boziuuu co ja wypisuję...:sorry::sorry:
kok.o do kiedy Ewcia urzęduje w żłobku? jakoś niedługo wakacje, nie? hehe dostanie świadectwo ukończenia pierwszego roku? hehe ciekawe czy z czerwonym paskiem?;-):-)
szyszka udanej zabawy na weselisku!!! nie popij za dużo;-):-) będziecie nocować w jakimś hotelu,nie? ojjjj alebym poszła nóżką poruszać:-p na takim prawdziwym weselu, z kupą gości i tańcami to byłam...hmm UWAGA!!! 15 lat temu jak nie więcej:szok: wszystkie nam przeszły koło nosa.....szkoda...
Maieve mam nadzieję, że już masz lepszy humor i że wychodzisz z dołka z powodu karmienia. Nie ma co się załamywać, trza iść do przodu. Przy drugim już będziesz wiedziała co i jaki będziesz karmić do 18-stki ;-):-) nooo ja też se tak gadam:tak:ciesz się dzieckiem, macierzyństwem, bo czas szybko leci, zaraz niunia będzie pannicą i będziesz znowu sobie wyrzucać, że zmarnowałaś czas na płacze i smutki. Pamiętaj! szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko!!!! a to jakim mlekiem karmisz... aż tak bardzo ważne nie jest!!! głowa do góry!!!
Aleksis a u Was dalej tak cudnie, bezproblemowo i radośnie? :-) mam nadzieję, że taaakkkk!!!! Janisek rośnie? cyca ciągnie? pewnie nie możesz się napatrzeć na małego Cuda :tak: buziaki dla Was!!!
Gochson a może Adaś ma bunt dwulatka, co? albo wyczuwa "intruza" w brzuchu mamy;-):-) a właśnie...mówiliście coś o rodzeństwie? czy czekacie na dobrą okazję? A Ty jak się czujesz? brzusio się powiększa? jakieś fotki byś strzeliła Mamuśka :tak:
caterina to samo!!! czekamy i czekamy...zaraz będzie po porodzie i tyle se zobaczymy brzucholek!!!!
eMka a jak u Ciebie? dobrze się czujesz? jak przygotowania do "wielkiego dnia"? matkoooo chyba przegapiłam datę :sorry::sorry::sorry: kiedy TO ma być?
Ahaa już dawno o tym rozmawiałyśmy, ale zapomniałam napisać...Chodzi o te kremy z filtrami dla dzieci. No bo ja mam 50-tkę dla Julka i zastanawiałam się na 30-stką. Poszłam do apteki zasięgnąć opinii ;-) no i babka mi kategorycznie nakazała używania 50-tki. Pokazała mi jakiś tam wykres,kto jaki filtr ma stosować no i było, że dzieci taki wysoki:eek: No i mi nie sprzedała tego drugiego, tzn. ja już nawet nie prosiłam, bo jakoś tak głupio. Julek taki biały przez to, bo się nie może nic opalić. Trochę buzię ma liźniętą i dłonie, reszta to jak syn młynarza:-p no ale jak ma się opalić, jak blokuję to słońce:cool:
Idę zjeść obiad, póki śpi i znowu na plac zabaw...ehhhh już mi to bokiem wychodzi:sorry:
To do później!!!
 
katiuszka ja na plażę mam 50 a na spacery itp 30 :tak: A prezencików rocznicowym w tym roku nie ma, rok temu była 15ta to były prezenty porządne a teraz bezrobocie to bez przesady ;-)
 
Katiuszka w sumie te blokady czyli kremy z 50 to nie jest tak do konca, ze slonce blokuja, one blokuja te promienie radioaktywne, a melanina powinna sie wytwarzac i wylazic na wierzch nawet przy blokadzie 50:tak: Oczywiscie mulatem nie bedzie, ale cos tam go liznie, nie martw sie.
Jesli chodzi o pediatre to powiedziala, ze jak mloda takie male ilosci je, to, zeby jej dawac czesciej i ma jesc wszystko. Wiec tak je, no oprocz slodyczy, choc czasem jakiegos biszkopta zje, ale nic czekoladowego. Wiec tak latam za nia i jej wpycham cos zawsze do pyszczka. Badania mi odradzila bo po co dziecko niepotrzebnie stresowac jak czuje sie ok? wiec nie robie.
Ja tez w sumie cale zycie mialam niedowage. Wczoraj sie wazylam i przy wzroscie 168 waze 57 kg to chyba nie najgorzej. Zeby mi tylko opona zeszla, najlepiej bez mojej ingerencji to by bylo suuuper:-D

Muma wszystkiego najlepszego na nastepne wspolne lata!!!

Aaa Katiuszka no jak zorganizujesz wesele to wszystkie przylecimy nawet bez zaproszen i potupiemy nozkami.....ale bylby czad, co dziewczyny?? Dalej Katiuszka zacznij juz organizowac to na przyszly rok spoko sie wyrobisz:tak:

Jesli chodzi o mecze, to juz chyba wole niemcom niz zabojadom:eek:
 
Witajcie :) Jestem nowa na forum, mam 32 lata i od 10 miesięcy staramy się o pierwszego maluszka. Miał byc do 30, ale się nie złożyło. Teraz jestm już lekko załamana, bo co miesiąc jest to samo, czyli NIC. A zegar tyka :-( Liczę na Wasze rady i wsparcie, bo będzie mi potrzebne.
Pozdrawiam serdecznie
 
matulooooo!!!! ledwo żyję:szok: zmulił mnie ten upał i Julkowy power:-pnormalnie, aż se drinka otworzyłam, co by się lekko wzmocnić:laugh2:
Muma szczęśliwej, bezpiecznej podróży!!!! daj znać jak zajedziecie:tak:noo i udanego wypoczynku, dużo słońca, słodkiego lenistwa, pysznych drinków, grzecznego Olisia i niemarudzącego eMa :-)
Gatto no widzisz! wszystko z Cri dobrze, skoro lekarka tak mówi, to nie masz się co przejmować. Ja jeszcze wymyśliłam, że może mało je,bo po prostu upał u Was i normalnie jeść się przecież nie chce...może to to? no a najprędzej ma figurkę po mamusi :tak:jezuuuu kobitko, ja przy Tobie jak stanę, to jak wieloryb przy szprotce :szok: ja mam164 cm,a waże....70kg:szok::szok: szczerze uprzedzam, żebyś nie musiała szczęki zbierać z podwórka jak wysiądziesz z auta:tak:a moja oponka jest oporna i nie ma zamiaru mnie opuścić, zadomowiła się cholera i ani myśli się zbierać do powrotu:cool: wyglądam jak w połowie ciąży:eek:ehhhh....ciężkie jest życie po 30-stce ;-)

Lilli witamy w naszych skromnych progach!!!! napisz coś o sobie, żebyśmy mogły Cię lepiej poznać, bo uprzedzam, że my tu piszemy ze dwa lata jak nie więcej i każda nowa dziewczyna pisze, że nie wie jak się do nas wkręcić, bo tak jesteśmy już zgrane. Ale zawsze odpowiadamy, że trzeba pisać i pisać, inaczej się nie wkręcisz ;-)Teraz wątek coś przycichł, pewnie z racji tego, że wakacje i nasze forumowe dzieciaki dokazują, ale zawsze ktoś się pojawi i w razie jakiś pytań odpowie.
A co do starań...to każdy powie, że 10 miesięcy to jeszcze niedługo....ale my, staraczki po 30-stce, wiemy, że każdy miesiąc nieudanych prób to dużo. Ja też zaczęłam się starać o dzidzię w wieku 32 lat, rok mi zajęło zanim "zaskoczyłam". A co nerwów i płaczu przez ten czas było....ojjj dużo by pisać...A masz jakieś badania za sobą:? bierzesz jakieś leki? witaminy? czy na razie nic nie robiliście w tym kierunku, nooo oprócz przytulanek of course;-):-)
 
aaa przypomniałam sobie...Gatto to żeś wymyśliła z tym weselem:-p:-) chociaż dobra okazja by było do spotkania się wszystkie razem:tak: Powiem eMowi, naradzimy się i jakby coś to powysyłamy zaproszenia:-D
 
Muma najmilszych wakacji pod sloncem!!! :tak::tak:

Katiuszka jakos ominelas temat slubu twojego zaproponowany przeze mnie ;-):-D:-D
No, a Cri je w zasadzie mnostwo owocow wiec z glodu moze nie zemze, w koncu cukry proste i wode ma dostarczone:-) o luuudzie to dziecie moje....Ponoc niejedztwo jest dziedziczne...ech...teraz rozumiem moja mame:confused2:

Ani@k ja tez sie martwilam powrotem do pracy, dziec zostawal w sumie z dziadkami, niby w dobrych rekach, no, ale jednak nie moich...Ale wiesz, ja tam sie ciesze, ze wrocilam, praca to taka troche odskocznia, bo nawet jak kochasz dziecia najbardziej na swiecie, tez czasem chcesz po prostu troche sie od niego uwolnic...no tak na chwilke :-D

Lili Marlene witaj! rozgosc sie i tak jak juz doradzala Katiuszka pisz i pisz, nawet o dupie Maryny, bo my sie juz tu dobrze znamy, a jakos musisz sie wcisnac przeciez:tak:
A coz pomysly na zaciazenie hehehehe to tu ich bylo spoooro, niektore dosc kontrowersyjne jak zielarstwo, wiszenie na zyrandorze (tak to sie pisze?:rofl2:)
 
reklama
Do góry