reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

reklama
Witajcie,

JA tylko na chwile... zaraz zmykam spac bo musze byc w pracy na 12....
Mam nadzieje, ze jak minie dzisiejszy dzien to skonczy mi sie mlynek w pracy....

Dziekuje Kochane za pamiec...
Odezwe sie w niedziele....
 
Dzień dobry :-)
Esch czekamy na Ciebie :tak: Trzymaj się dzisiaj! :-)
Antilko ale miks zapodałaś :-D Ja się przedwczoraj najadłam winogron i pół nocy nie mogłam spać :baffled:
Kajduś a podaj proszę jeszcze raz tytuł tej książki o karmieniu ;-) U nas niektóre szkoły rodzenia przy szpitalach mają wręcz doskonałe opinie. A jednak lepiej wg mnie chodzić do przyszpitalnej, tam gdzie się chce rodzić, wszystko wcześniej zobaczę, poznam położne, lekarzy :-)
Anusia oj to trzymam kciuki za drugi Cud :happy: Ja póki co nie chcę planować ;-)
Sensi mój mąż ma 194 cm i wydaje się, że Franek też malutki nie będzie :-D

Śmiesznie było wczoraj na wizycie. Franek na USG nic nie chciał pokazać, tylko bezwstydnie wywalał atrybuty swojej męskości :-D Dr z moim mężem mieli straszny ubaw :-D Ja mniej, bo mi średnio wygodnie już na tym fotelu było leżeć :baffled: Finalnie udało się zmierzyć główkę i nóżki, wszystko ok :-) Dostałam też kwit, że mogę chodzić do szkoły rodzenia :tak: Muszę tylko dziś zadzwonić do szpitala i zapytać o dokładny termin zajęć :-)

A dzisiaj czeka nas przegląd auta, sprzątanie i zakupy :baffled: Wieczorem mają wpaść znajomi z 8 miesięcznym Maluchem :-)

Miłego dnia Kobitki :-)
 
witam w sobotę:)
Eschen, oj ty kobieto pracująca... mam nadzieje, ze odpoczniesz sobie dzisiaj wieczorkiem i zajrzysz do nas:)
Antila, co ja bym dała, żeby zjeść to co ty:p same zakazane produkty... heh.. mam nadzieje, że już się dobrze czujesz:)
Alek, no to mały bezwstydnik rośnie, hihi:) cieszę się, że wszystko dobrze. Oczywiście, jesli wasza szkoła rodzenia ma dobre opinie, to super. Po prostu pamietam, że u nas jakoś nikt nie polecał tych przyszpitalnych. Mam nadzieję, że bedziecie zadowoleni z zajęć. Będziesz chodzić z męzusiem, tak?
podaję link do książki, ja zamawiałam przez neta, masz tam też kilka stron z książki i spis treści: Magdalena Nehring-Gugulska "Warto karmić piersią"
Rodzinna.pl

ja dzisiaj sama z małym, muszę iść na zakupy i na spacer, a ostatnio w czwartek chyba mnie przewiało i bolą mnie plecy.... chyba jednak moja odporność nie jest na najwyższym poziomie. No nic, muszę się wieczorem wygrzać.
Udanej soboty!
 
Ostatnia edycja:
Witajcie :-)

Anuś ale po cesarce Cudek może przyjśc do Was za 1,5 roku.

Oluś Franek niezły model ;-)

Antilo mieszkamy od rodziców ok. 30 km ale tata musi byc pod aparatem tlenowym 24h więc nie ma szans. Z kliniki do domu przewoził go ambulans z takim aparatem muszę sprawdzic cy można wynając - to jedyna szansa, aby tatę przemieścic. Odważna mikstura :-D:-D:-D

Sensi rozumiem Cię, my też pozostajemy przy Martusi, przyczyny bardzo podobne.

U nas maskara, ryczałam jak bóbr, wczoraj moje dziecię zjadło przez dobę 4 posiłki i to jeszcze z wielkim płaczem, jak tylko ją przystawiałam od razu było prężenie, umówiona jestem z pediatrą na poniedziałek, nie wiem co jest grane, dzisiaj jest ciut lepiej, ale i tak to nie jest moja dziewczynka. Pręży się łapie, puszcza pierś, wczoraj odciągałam pokarm do butelki było jeszcze gorzej. Nie ma temperatury, tak się martwię... Przełożyłam wizytę u chrzestnej

miłej soboty
 
Witajcie!
Moniolku najważniejsze, ze nie ma temperatury, więc jest bardzo prawdopodobne, że to ząbkowanie, czasem dzieci wtedy nie chcą jeść. U nas chyba jakoś około miesiąca trwały bóle dziąsełek zanim ząbek się pokazał, a było to pod koniec piątego miesiąca, więc w podobnym czasie się zaczynało jak u Was, i to ślinienie silne i pakowanie rązczek do buzi też może na to wskazywać:tak:
Kajduś zdrówka!:-) Karmienie piersią jednak osłabia, mi lekarz kazał jeszcze przez kilka miesięcy po porodzie Maternę brać.
Aluś niezły Franek!:-D I jak tam rówieśnik Ewuni, bardzo narozrabiał?;-)
Anusieńko a mi lekarz powiedział, ze po roku od cesarki już spokojnie się mozemy starać, aczkolwiek raczej znie skorzystamy z tego pozwolenia tak szybko:-) Co do częstotliwości jedzenia z piersi to chyba jest bardzo indywidualna sprawa, może niedługa bedzie rzadziej.
Antilko czekam na Twoją Anię:-)
Carioca powodzenia w starankach, pewnie będziesz pierwszą podwójną Mamusią na 30stkach :happy2:
Esch Vinniki Onna i inne 30steczki pozdrawiam


U nas podobnie jak u większości Mamuś, czasu brak... Ostatnie noce fatalne, już nie wiem ile razy wstawałam, a było już tak dobrze, przesypiała ładnie. Za to dwa ząbki przybyły, i rosną w oczach, a dwa następne już tuż, tuż. Mam nadzieję, że szybko. I że będzie jakaś dłuższa przerwa do następnych:-). Żel działa tylko na chwilę, a czopków nie chcę za dużo dawać.
Widzę, że piszecie o planach co do kolejnych dzieciaczków. My w zasadzie planujemy jeszcze jednego, ale to może do staranek około roku jeszcze poczekamy. Chociaż w nocy już kilka razy powiedziałam mężowi, że chyba jednak Ewcia jedynaczką będzie:-D, jakoś źle znoszę te ostatnie noce i dni, męczy mnie to , że nawet od czasu do czasu nikt mnie nie zastąpi przy tym wstawaniu, przewijaniu, noszeniu,bo mąż jeszcze z tym kolanem musi uważać. I nie wiadomo ile jeszcze rehabilitacja potrwa. Chociaż usze przyznać, że w tym co może bardzo pomaga:tak:
A Ewcia zasuwa już po mieszkaniu raczkiem i trzeba mieć oczy dookoła głowy, trudno mi sobie wyobrazić co będzie kiedy zacznie chodzić!:rofl2: I też należy do dzieci mało śpiących w dzień, niestety, ostatnio tylko godzinkę na spacerze.
Dobrej nocki Kochane!
 
Witajcie,

Ja wlasnie wrocilam z imprezy... odstresowuje sie przy kieliszku monastyrki (nie pilam na imprezie bo musialam wsiasc za kierownice pozniej)...
Mega stres ale wszystko jakos poszlo.... mam tylko nadzieje ze po jubileuszu juz wszystko wroci do normy!!!

Jutro sie odezwe!
Dobrej nocki zycze!!!!
 
Bry!

Carioca gratuluję z okazji rozpoczęcia nowego kierunku studiów. Nauka to fajna sprawa:tak:Co studiujesz:confused:
Oczywiście trzymam kciuki za powodzenie staranek. To teraz chyba Małgosia przydałaby się do kompletu;-):-D
Oczywiście czekam na fotki przystojniaczka:happy:

Oj jak ja bym chciała Małgosię, ale mam jakieś przeczucie, że to będzie jednak Adaś :sorry2: Realizuję marzenie życia i studiuję Architekturę Krajobrazu :-)

Carioca, fajnie że zaczęlas studia, no i dorywczą pracę możesz połączyć ze staraniami o dziecko... a czym się zajmujesz, bo nie pamietam czy pisalas,.. ja myslę kiedy wrócić do pracy bo tez chcielibysmy za jakiś czas starać się o drugie dzieciątko, a wiadomo, że głupio tak wroćic i znow w ciązę zajśc.. ech, dylematy... niedługo jadę na rozmowę do pracy i będę musiala podjąc decyzję...

EwaKrystyna, co u ciebie, czemu tak zamilkłaś ostatnio?

Pracuję w agencji badań społecznych, kiedyś pracowałam w dziale badań ilościowych, a teraz dorywczo robię IDI. Łatwe, miłe i dobrze płatne. Ale to taka praca kilkanaście godzin w miesiacu. Szczerze mówiąc nie chce mi się więcej.

Jesteś na wychowawczym? Czy ja wiem czy głupio, są rzeczy ważne i ważniejsze. Lojalność do szefa jest ważna, ale dzieci jeszcze ważniejsze :happy: Zresztą stara maksyma "nigdy nie ma dobrego czasu na dzieci", jest prawdą uniwersalną, prawda?

Kajda pytanie na miejscu jak najbardziej:tak:. Kuba będzie jedynakiem z kilku przyczyn: najważniejsza-nie miałby się kto zająć drugim dzieckiem: moja Mama pilnuje Kubę (9 godzin dziennie)-kiedy on pójdzie do przedszkola, Mama będzie miał 68 lat i moim zdaniem to już odpowiedni wiek na odpoczynek, zwłaszcza, że Mama ma bardzo zaawansowane zwyrodnienie stawów.Teraz mieszkam w małym miasteczku, gdzie znaleźć nianię niełatwo, a jak wszystko pomyślnie się ułoży-niedługo przeniesiemy się do naszego domu na zupełne zadupie, gdzie niania nie będzie chciała dojechać, a codzienne dowożenie dziecka do opiekunki to też nie najlepsze rozwiązanie.Ja sama nie będę mogła zająć się dziećmi, bo z pracy nie zrezygnuję-z czegoś musimy spłacić kredyt na dom, więc urlop wychowawczy odpada. No a jak Kuba podrośnie i nasza sytuacja się trochę unormuje-a to zajmie parę ładnych lat-będę już w mało odpowiednim wieku na rozmnażanie i odwrócenie ponowne życia o 180 stopni.Ja nie potrafię być tylko Matką-muszę się też spełniać zawodowo i mieć czas dla domu i chociaż troszeczkę dla siebie (teraz mam go tyle ile zajmuje kapiel:-p). Jak więc widzisz życie samo zweryfikowało moje plany;-)

Ja się nie dziwię. U mnie się tak szczęśliwie złożyło, że moge pomyśleć o drugim dziecku, a po prostu coś mi w środku zaskoczyło i mam mega instynkt macierzyński, o co siebie sama, ani nikt z mojego otoczenia nigdy mnie o to nie podejzewal.

Kajduś może to i mity, ale ja po prostu nie wiem, jak będzie z tym moim pokarmem :-( Mam tysiąc wątpliwości i pytań :sorry2:

Carioca no proszę! To trzymamy kciuki za naszą ,,starą'' nową staraczkę :-) A jakie studia zaczęłaś? Ja też chcę takiego śpiocha- przystojniaka :-D uściskaj Stasia od ciotki!

Jak masz wątpliwości i pytania, to dawaj, uwielbiam czuć się potrzebna :-) Mnie było ciężko karmić i gdyby nie to ze w szpitalu spędziłąm 10 dni, a nie 3, kiedy to położne zdązyly mnie nauczyc o co biega, to na bank Stas bylby od początku butelkowym malcem. A karmienie piersią to taka cudowna sprawa, ech rozmarzyłam się :sorry2:

Za to zakup sobie do szpitala silikonowe osłonki na brodawki ale w rozmiarze S. one są na pogryzione brodawki Avent ale ja dzięki nim uratowałam proces karmienia. Jak maluszek na początku miał problem z chwyceniem brodawki położna kazała mi to założyć i tak nauczył się chwytać ( to jest dobre do płaskich brodawek)
A potem w tym karmiłam i w domu wystarczyło raz odciagnać pokarm laktatorem i brodawka miała już fajny kształt ale tak z 2 tyg. karmiłam w osłonkach. polecam....
dzięki temu moze nie wiem co to problem pogryzionych brodawek - bo podobno na początku kobiety mają poranione brodawki.

o tak, te osłonki są przydatne!
A ten strój na chest - piękny :happy:

Wiecie co, ja to jednak głupia jestem:baffled:Wróciłam z wykładów i ponieważ byłam głodna to zjadłam dwa gołąbki, batonik Princessę, 5 krówek, loda truskawkowego, to wszystko popiłam colą.Oczywiście zakończyło się to pawikiem:crazy:

o nie dziwię się :szok:

Sensi mój mąż ma 194 cm i wydaje się, że Franek też malutki nie będzie :-D
tyle co mój :)

Carioca powodzenia w starankach, pewnie będziesz pierwszą podwójną Mamusią na 30stkach :happy2:

oj jak bardzo bym chciała, mam sporo obaw, pierwsza ciaża była zagrożona, w tej drugiej, napewno nie mogłabym poleżeć, sto milionow obaw. Ale staram się je odpychać. Co ma być to będzie, a co mogę robić aby było jak najzdrowsze, to robię.

Mega stres ale wszystko jakos poszlo.... mam tylko nadzieje ze po jubileuszu juz wszystko wroci do normy!!!

Kakao trzeba pić, magnezu potrzeba :-)

Moniołku - przypomniało mi się coś. Wogóle nie chce od początku ssać? Czy robi się płaczliwa z czasem? Może trzeba przerywać co chwilę na odbicie?

Stasio pozdrawia, mąż popędza, idę sobie, miłęj niedzielki!
 
Witajcie,

Wlasnie wstalam, jem sobie sniadanko i nadrabiam zaleglsci BB :tak:

Carioca fajne studia zaczelas!! A kaka akurat nie lubie za to wcinam czekolade - bo na basenie lapia mnie skurcze (za duzo kawy wypijam....) :-)

Alek jestem, przezylam ale stresa mialam niezlego - wszystko szlo "pod gore", mega zlosliwosc przedmiotow martwych!!!!! I drukarz s****** nasze wydawnictwo - jak to wczoraj zobaczylam to myslalam ze go zabije... ale dyro juz jest poinformowany i mamumowic go z drukarzem na wtorek - bedzie renegocjacja kwoty do zaplaty za takie partactwo!!!!!

Kajda dzis juz jestem :-D:tak:

Moniolek trzymaj sie kochana.... i daj znac co pediatra powiedzial...

Najka duzo sily zycze... a maz jak wroci do zdrowia to na pewno bedzie wiecej pomagal!!!
Masz super fotke Ewuni w podpisie!!!

Antila o Boze:szok:... po takiej miksturze nie dziwie sie ze mialam uscisk z porcelana!!!:-D

Sensi moze jednak jak sie przeprowadzicie to na miejscu znajdzie sie jakas nianka....i Kubus bedzie mial rodzenstwo... :tak:

A ja wlasnie zagladnelam na prognoze pogody i zobaczylam ze w tym tygodniu sypnie sniegiem!!!! HIP HIP HURRRAAAA!!!!:-):tak:
 
reklama
witajcie. Ja mam dziś dzień przewrócony do gory nogami :/
Rano mąż zerwał się na 8 do pracy, ja chcialam troche jeszcze pospać, obudzilam sie jak wróćił po pierwszym wykladzie :szok: ok 11. Ponieważ na 13 mial znowu trzeba bylo mu dać obiadek, więc sama sie skusiłam i tak na śniadanie zjadłam obiad. A teraz siedzę z kawką, chcę dokończyć zaczętą wczoraj pracę komputerową żeby mnie to już nie gonilo a potem coś w domku zrobię, ugotuję zupke na jutro i może do pracy jakieś papierzyska przygotuję Wczoraj rno wróciłam z nocki spalam troszkę i stąd to dzisiejsze spanie, a dziś znów mam noc :(((( Tak sie zastanawiam czy my kiedykolwiek będziemy prowadzić jakiś bardziej uregulowany tryb życia???? Pewnie do Świąt nam jeszcze zejdzie, oj, będe miala w tym roku postanowień noworocznych....
pozdrowienia, i jak kto tu jest to niech się ujawnia bo będę zaglądać między jednym wklejonym kompletem zdjęć a kolejnym :)

Najka może sie kiedyś umówimy na spacerku?
Sensi - a propos nianiek - moja koleżanka z 5 dzieciaków przeniosla się pod miasto (30 km) tam zatrudnila kobitkę ze wsi. Wszyscy sa zadowoleni, b kobitka ma z czego żyć, przychodzi do niej na przedpołudnia, opiekuje sie dwojką z 6 już teraz dzieciaczkow, reszte wożą do miasta - przedszkola i szkoły) I SOBIE RADZĄ. Tak że jeśli to jest jedyna przeszkoda może być nieaktualna za czas jakiś:) Czego Ci życzę, bo tak czy inaczej na pewno chcialabyś mamę odciążyć. Rozumiem to dokładnie jak widze moją mamę która opiekuje sie wnukiem już od 8 lat... oczywiście coraz mniej, a jednak mały przebywa u rodziców sporo...
 
Ostatnia edycja:
Do góry