hello Kobitki:-)
ja oczywiście na szarym końcu


no ale co poradzę, jak dopiero do domu dotarłam...ale już niedługo i będę miała po pół dnia

chyba od 21 listopada...jakoś się doczołgam chyba do tego czasu
Gatto Kochana!!! wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek!!! dużo miłości, szczęścia, spełnienia marzeń, dużo, dużo zdrówka i kolejnych spokojnych miesięcy z brzuszkiem, a później szybkiego i łatwego porodu!!! STO LAT!!!
Muma jeszcze raz wielkie gratulacje!!! Oluś śliczny pączuś:-) fajnie, że spokojny, ssie jak to mały ssak

a Ty wreszcie prześpij się, bo niedługo wyjdziesz do domku, to Ci się zacznie dopiero...a właśnie...kiedy wychodzisz???
Bionda O!!! to fajnie, że chociaż nas czytasz

Jak Cię najdzie ochota napisać o nic nierobieniu itp, to serdecznie zapraszamy!!! Cieszę się, że u Ciebie w miarę w porządku!!! i że sprawy zawodowe jakoś sie poukładały. Trzymaj się!!! i wpadaj częściej

buziaki!!!!
ani@k dzięki!!! sukienka niby nie jest ciążowa...ale jak ją zakładałam przed ciążą, a nie daj Boże coś zjadłam, to od razu brzuchol mi się w niej pokazywał

a teraz przynajmniej mówię, że to ciążowy
zuzanka no Ty to masz z tymi dietami;-) podziwiam Cię!!! serio!!! ja w życiu jeszcze nie byłam na żadnej diecie i gdybym musiała, to chyba byłoby największe nieszczęście jakie mnie spotkało:-) a to dlatego, że jestem bardzo niekonsekwentna i akurat na diecie zachciałoby mi się wszystkiego tego, czego mi nie można
Aleksis trzymam kciuki za zafasolkowanie!!!!oby się udało!!!! co ja gadam....UDA SIĘ!!!!!!
A propos IUI...oglądacie "Na Wspólniej"??? Zuza z Kamilem byli wczoraj w klinice na pierwszej próbie IUI...ciekawe czy jej się uda?
A ja jutro na 10 idę do przychodni. W końcu mam pierwszą wizytę z położną

ALLELUJA!!!! Kurde...nie wiem czy będą brali mi krew...bo jak tak, to chyba lepiej być na czczo, nie? oczywiście nikt mi nic nie powiedział, ale dla pewności, lepiej nic nie zjem...no zobaczymy co mi tam pobadają
Zmykam coś zjeść, pewnie dalej gołąbki:-)
Ps. dziś się ważyłam...od 12 tygodnia do teraz przybyło mi 10-11kg



chyba przegonię Mumę z wielkością dyni;-)