reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

18 nastoletnia mama

Po co tak szybko iść w pieluchy? Po co zabierać sobie najpiękniejsze lata😋 ja pamiętam jak w wieku 18 lat okres mi się spoznial to największym zmartwieniem dla mnie było to że nie ukoncze szkoły i nie pójdę na studniówkę 😁 no ale podziwiam że tak szybko dojrzałas emocjonalnie żeby już być mama. Ja chciałam pouzywac życia jeszcze, pojechać to tu to tam, spełnić listę marzeń. Z dzieckiem raczej byłoby trudniej. 😋
 
reklama
Absolutnie żadna reguła.
Moja mama urodziła mnie mając 21 lat i od zawsze lepszy kontakt miałam z babcią (którą z resztą zawsze wszyscy brali za moją mamę), a z mamą się kompletnie nie dogaduję, totalne przeciwieństwa.

I to, że dla Ciebie macierzyństwo jest sielanką nie znaczy, że dla każdej kobiety jest, a po co autorce kreować idylliczny obraz?
Ja się właśnie tak nacięłam, nasłuchałam się o tym, jakie to wspaniałe, och i ach, rzyganko tęczą, a rzeczywistość okazała się kompletnie inna i kupę czasu zajęło mi uświadomienie sobie, że to nie ze mną jest coś nie tak ;)

Nikt nie napisał, że jest sielanką, ale na pewno nie jest tak trudno i okropnie jak wszyscy mówią. Znowu nie czytasz ze zrozumieniem tego, co napisałam.
 
Takie ubezpieczenie kosztuje 120 zł miesięcznie, przepraszam, ale to nie jest nierealna kwota - to jedne zakupy w biedronce...

Ja nie twierdzę, że każdy ma potrzebę się w życiu wyszaleć itp. - ja też nie miałam. Miałam za to potrzebę - ogromną - finansowo przygotować się na dziecko, biorąc pod uwagę różne scenariusze i nie jestem niestety w stanie zrozumieć osób świadomie decydujących się na dziecko zanim będą finansowo niezależne (a osoby w szkole średnie takie nie są).

120 zł miesięcznie i kupisz za wypłatę tego ubezpieczenia dwa mieszkania? Ciekawe. W takim razie poproszę o namiary na ubezpieczalnie.
 
120 zł miesięcznie i kupisz za wypłatę tego ubezpieczenia dwa mieszkania? Ciekawe. W takim razie poproszę o namiary na ubezpieczalnie.

Tak, największa kwota (w przypadku śmierci) to 800 tys. - dwa małe mieszkania w dużym mieście za to kupisz i z wynajmu ich jesteś w stanie uzyskać 5-6 tysięcy złotych miesięcznie.
 
Ja bym jednak doczytała wszelkie paragrafy. Przy takiej wysokości składki z reguły kwoty oscylują w okolicach 100tys. A podejrzewam, że w tej składce masz także inne podstawy wypłaty (np. inwalidztwo). Obawiam się, że pomyliłaś się o 1 zero.
 
Ja bym jednak doczytała wszelkie paragrafy. Przy takiej wysokości składki z reguły kwoty oscylują w okolicach 100tys. A podejrzewam, że w tej składce masz także inne podstawy wypłaty (np. inwalidztwo). Obawiam się, że pomyliłaś się o 1 zero.

Dzięki za troskę.
Nie, nie pomyliłam się o jedno zero, umiem czytać umowy :)
Inne podstawy (te najcięższe) także oscylują w kwotach z 5 zerami, oczywiście odpowiednio niższymi.
 
wątpię, że jakaś firma dała taką ofertę bez żadnych kruczków.
Zerknęłam w internet - za 120zł/m-c suma ubezpieczenia to 200tys.
A możesz podać nazwę ubezpieczyciela?
 
wątpię, że jakaś firma dała taką ofertę bez żadnych kruczków.
Zerknęłam w internet - za 120zł/m-c suma ubezpieczenia to 200tys.
A możesz podać nazwę ubezpieczyciela?

Też mam takie zdanie właśnie. Tym bardziej, że ubezpieczalnie mają problem wypłacić kasę za pobyt w szpitalu, a co dopiero 800 tysięcy za smierć...
 
reklama
Co do wczesnego macierzyństwa... Myślę, że nikt kto dzieci nie ma nie może powiedzieć czy jest na to gotowy. Jedno jest pewne, warto zacząć prace i być niezależnym od nikogo. Ja wyszłam za mąż mając 20 lat. Bardzo chciałam zawsze dziecka, ale chciałam skończyć studia. Później okazało się, że był z zajsciem problem. Ciężko było mi znaleźć pracę i wreszcie zaszłam w ciąże. Za męża zawsze bym sobie dała odciąć rękę. On zarabia. Sytuacja się bardzo zmieniła, nie miałabym ręki. Dopiero wtedy dotarło do mnie, że sama bez doświadczenia zawodowego i pracy. A co dopiero bez skończonej szkoły (bo i takie pomysły mają młode matki) nie zrobię w tym momencie nic. Trochę się poprawiło, żyjemy razem, ale ja wiem że muszę iść do pracy i mieć swoje pieniądze, żeby w każdej chwili zostać sama z dzieckiem i nie patrzeć na nic. Tego w młodym wieku się nie przewiduje, wszystko jest pięknie i myślimy, że tak zostanie na zawsze (oby).
Inna kwestią jest mieszkanie z rodzicami. Jednym pasuje, ja mam wspaniałą rodzinę, ale nigdy bym tego nie chciała. Co do samego macierzyństwa, myślę że jest wspaniałe, ale też trudne i wymaga dużo cierpliwości.

Ostatnie o czym chciałam wspomnieć to jeśli facet o tym nie chce rozmawiać, albo ma dużo 'ale', to tak-nie jest na to gotowy. Nawet znam przypadek gdzie zawinął ogon po pięknej miłości kiedy okazała się ciąża. To dwie strony muszą być pewne. Nie ma gdybania i może jakoś to będzie.

Moja mama urodziła mnie jak miała 18 lat. Bardzo chorowalam, było okropnie ciężko, ale nie żałuje. No bo minęło już tyle lat i jest wszystko ok. Jednak sytuacje w życiu są rozne, straszenie czy nie trzeba brać wszystko pod uwagę.

Ja dopiero po latach i dziwnych doświadczeniach wiem, że nawet branie pod uwagę czyjejs śmierci już nie są tak abstrakcyjne (mój Tata zmarł jak miał 43 lata, zawsze on pracował, nagle świat się zawalił) mama oczywiście dała sobie radę, bo zawsze miała swoje pomysły, ja byłam dorosła, jednak z tym też bywa różnie.
 
Do góry