reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

3 latka SKARŻYPYTA

Powodzenia :-) I pamiętaj, niech krzyk i łzy (o ile mają za zadanie coś na Tobie wymusić) na Ciebie nie działają. Jeśli się ugniesz raz, ugniesz się i kolejny. Potrzebna jest żelazna konsekwencja - życzę, żeby Ci się udało ;-)
 
reklama
Podstawa konsekwencja i nie dać się złamać. Wiem że czasem brakuje sił i serce boli. Dasz paluszek a za chwile nie masz już ręki. Jak moja mała zaczęła wymuszać i wymyślać też musiałam być nieugięta, bo widziałam im więcej pozwalałam tym bardziej wchodziła na głowę i wymyślała. Miałaś trudną sytuację i boisz się o córkę, ale uwierz nie zrobisz jej krzywdy. To co teraz zrobisz zaprocentuje w przyszłości. Życzę powodzenia i wytrwałości.
 
Podsunę Ci jeszcze jedną radę:) Pomysł z naklejkami i nagrodami jest oczywiście super! Ale uważaj na rodzaj nagrody - żeby nie były to nowe super zabawki, ale zaczynaj od najprostszych małych pomysłów - małych ale atrakcyjnych dla niej.
No i zdecydowanie bądź konsekwentna - jesli była niegrzeczna to nie dawaj naklejki, nie naciągaj, musi wiedzieć że z Toba nie wygra swoim obrażaniem, płaczem i wymuszaniem.
 
Na razie słoneczko, zdarza się że wymusza krzykiem i wydziera się do nas ale ja jej przypomina o naklejce i jakby od razu promieniała i mówi "no dobra będę grzeczna" - łaskę robi czy co? Dzisiaj tylko dwa razy naskarżyła na babcię, jak dla mnie to jakaś poprawa jest. Moja córka jest bardzo inteligentna i wie dobrze że może robić ze mną co chce i jak mnie podejść, ale nie bardzo teraz wie o co chodzi że ja jej zabraniam i trochę zgłupiała, obraża się, ale i zastanawia co jest grane i nawet przyszła do mnie dzisiaj zapytać dlaczego nie pozwoliłam jej malować farbami po całych rękach aż po pachy. Normalnie nie mogłam uwierzyć że przyszła do mnie pogadać. Z tymi farbkami to zrobiłam taki test czy rzeczywiście mnie posłucha, posłuchała owszem i obraza była ale nie pluła i nie wystawiała języka.
 
A zapomniałam dodać że nagrodę wybrała sobie sama i powiedziała że chce Kinder czekoladki i jajo niespodziankę, też byłam zdziwiona bo ma to prawie na co dzień.
 
Aga-jeśli mogę Ci coś jeszcze poradzić...trzymaj z mężem wspólny front,jeśli mówisz "dziś położy Cię tatuś" to tak ma być,ona doskonale wie jakich argumentów użyć,żeby osiągnąć swój cel( w tym przypadku Twoją obecność przy usypianiu),więc musicie być od niej sprytniejsi :-) i zawsze trzymać się tego,co było powiedziane wcześniej bez naginania zasad.Będzie dobrze:-)
 
Najgorzej jest kiedy płacze. Dzisiaj też mąż chciał położyć córkę spać ale niestety był krzyk "zawołaj ją! zawołaj mamę!" nie dała mu nawet wziąć książki do ręki, biła go i cały czas krzyczała aż wreszcie się popłakała no i ja poszłam do niej. Co w tej sytuacji? Może odpuścić i nadal ją usypiać samej? Chciałabym żeby mój mąż wreszcie poczuł że też coś znaczy i może sam chociaż usypiać dziecko. Owszem córka kocha bardzo tatusia i uwielbia się z nim bawić i spędzać czas, ale ja też muszę być w zasięgu wzroku. To wszystko moja wina, ja od początku sama z nią byłam bardzo daleko od domu a po powrocie moje zdanie było takie "ja zrobię lepiej, najlepiej" i tak odsunęłam tatę od dziecka:no:.
 
Dodam jeszcze że jak urodziła się nasza córeczka to ja oszalałam na jej punkcie, 6 lat staraliśmy się o dziecko i nie wychodziło aż wreszcie doczekaliśmy się, nie ukrywam że chciałam ją mieć tylko dla siebie-wiem egoistyczne zachowanie ale wtedy tak nie myślałam. Było ciężko ale nasza córeczka jest już zdrowa. Zrobię wszystko żeby chociaż częściowo naprawić swoje błędy.
 
reklama
nie zmienisz wszystkiego od razu, dziecko jak zasypiało z toba zawsze to normalne że teraz się buntuje. Męża do zasypiania wprowadzaj stopniowo. Najpierw niech tylko siedzi przy łóżeczku razem z tobą, potem niech małą trzyma za rączkę, potem czytajcie na zmianę. Potem stopniowo ty się usuwaj.
U nas największą kara jest zakaz oglądania bajek, a nagrodą wspólna zabawa. No i konsekwencja oczywiście.
powodzenia
 
reklama
Do góry