MAGDALENA 27
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Czerwiec 2007
- Postów
- 444
Mój szymon chodzi juz drugi rok do przedszkola. na poczatku jak poszedł miał wtedy 2,5 roku wogóle nie mówił po niemiecku nie mial zadnego kontaktu z niemcami ja do niego nie mówiłam nigdy po niemiecku ani mój m i tak jest do dzisiaj. Codziennie rano jak go zawoziłam do przedszkola to przez te 5 minut drogi powtarzałam mu w kółko jak ma powiedziec siku, jeśc i pic i zawsze tylko te trzy słowa. Nie raz sie zdarzało ze jak po niego przyjezdrzałam to mial zmienione ciuchy bo zrobił siku w majtki bo wstydził się albo nie wiedział jak ma powiedziec ze chce do toalety. Na początku był płacz póżniej problemy bo mówił tylko do pań po polsku i nikt go nie rozumiał, wogóle nie mial kontaktu z dziecmi zawsze stał z boku, z nikim nawet nie próbowal sie bawic i nikt nie bawił sie z nim bo nikt go nie rozumiał. Po roku w jego przedszkolu była wakacyjna przerwa i musielismy go zapisac do wakacyjnej grupy w innym przedszkolu ( znowu stres ze bedzie płacz) ale obyło sie bez płaczu i w tej wakacyjnej grupie zacząl nagle mówic po niemiecku najpierw pojedyncze słowa pózniej całe zdania ale nie bawił sie dalej z dziecmi tylko stał z boku albo cały dzien przy paniach. Po 6 tygodniach grupy wakacyjnej wrócil do swojego starego przedszkola. Panie były w szoku że wszystko mówi do nich po niemiecku. Ale nasz problem sie nie skończył. Od września mineło 7 miesięcy a Szymon mimo ze dobrze rozmawia po niemiecku ( a nawet bardzo dobrze bo tak nam powiedział doktor na bilansie 4 latka) że jego niemiecki jest na poziomie każdego innego niemieckiego czterolatka to mamy problem z tym że nie nawiązuje żadnego kontaktu z rówiesnikami, nie potrafi z nimi sie bawic, nawet nie chce z nimi rozmawiac dalej wszystko obserwuje z boku, i do tego wszystkich zaczepia tylko szczypiąc albo zabierając zabawke, albo rozwalając coś. jak juz jestem wykonczona psychicznie bo 2 razy bylismy juz wzywani do dyrektorki przedszkola i wkółko nam tylko mówi że mósimy cos z tym zrobic ale k...wa nie mówi co, a co ja mam zrobic jak mnie nie ma w tym przedszkolu przeciez go nie przywiąże do innego dziecka i nie powiem mu musisz sie bawic i z nim rozmawiac bo cie..... mam już dosc on nawet na placu zabaw nie próbuje sie bawic z dziecmi i tak nie jest tylko w de. jak jedziemy do polski to tez tylko sie kręci przy dorosłych mimo że ma kuzynki i kuzynków w swoim wieku i o 1 lub 2 lata starsze. Nie chce zeby mu na czoło przykleili etykietke autyzm, zaczoł mówic po polsku jak miał 18 miesięcy całymi zdaniami, z nami ma normalny kontakt ale z dziecmi wcale. Staralismy się o zmiane przedszkola ale nie było miejsca, doradzcie cos:-szok::-(