reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

A ja chce się wreszcie wyspać...

kerna czyli radzisz wcale w nocy nie dawać jeść? Bo ja myślałam dawać ale jak się przebudzi najwcześniej o 4. Co do walki to mi nieprzespane nocki już nie przeszkadzają. Ja już tyle czasu nie śpię. Teraz czekałam, żeby troszkę odespać. Jestem zdecydowana na spanie z dzieckiem, ale jeśli będzie spał, bo do tej pory to też nie dawało rady. A to dlatego, że ogólnie nie spał z powodu bólu brzuszka. No ale to inna historia.
 
reklama
Nie rozumiem jak można przywyknąć do takiej sytuacji. To przecież nie ludzkie a matka to też człowiek:) Kiedy mój brzdąc był mały to też sie budził w nocy. Bardzo go kocham,ale nigdy mu w tym względzie nie ulegałam. Dziecko musi się nauczyć,że mamie też się coś należy od życia . Jeśli teraz dziecka się tego nie nauczy to kiedy?
 
Mój dzieć tak do roku budził się po 5-6 razy w nocy. Usypiał koło 20 - spał spokojnie do północy po czym zaczynała się jazda. A wstawał wypoczęty, uśmiechniety już o 6 rano. Ja ledwo na oczy widziałam a on szczęśliwy ;-)
Do 10mc jeszcze jadł w nocy aż dostałam opierdziel od pediatry :-pPóźniej nie mógł sie przyzywyczaić że nie ma jedzenia i wył jak oszalały. Dawałam wodę - nie chciał i wył. Przetrzymałam. Teraz budzi się raz czasem dwa - raz mu dam wodę do picia ale czasem nawet go nie wyjmuję z łóżeczka tylko pogłaszczę po główce i usypia.

Myślałam że do jego 18 urodzin nie prześpię całej nocy :rofl2: -a teraz jak nie budzi się przez całą noc to ja wstaję i z niepokojem zaglądam czy wszystko ok.

A z małym spałam tylko parę razy jak był chory i miał wysoką gorączkę - po prostu kładł się na mnie w najróżniejszych pozycjach - chociażby nogi położyć na mnie aby mnie czuć. I parę razy jak mężowy wyjeżdzał.

Nie pozwoliłam sobie na przyzwyczajenie się do snu z dzieciem bo ja nie mogłabym się później odzwyczaić :zawstydzona/y: nie ma nic cudowniejszego od takiego przytulaska małego:-)
 
emilka2626 ja nie śpię od ponad roku...więc Cię doskonale rozumiem.
może ten młodszy szkrab ząbkuje i dlatego tak często się budzi? karmisz go cycem?
ja po przeczytaniu w/w porad postanowiłam być konsekwentna i jak tylko mężu wyjedzie za kilka dni, odstawiam młodą od cyca i przeprowadzam do swojego wyrka (śpi z nami). będzie wycie ale muszę być twarda, wszak to dla jej dobra również bo budzi się po kilka razy od urodzenia.
starszy syn miał przeprowadzkę do swojego łóżka i pokoju jak skończył dwa latka. nieźle poszło ale przez jakiś czas jeszcze pukał w ścianę w nocy żebym do niego poszła na tulenie ;)
życzę wytrwałości wszystkim umęczonym mamom !!!
 
kerna czyli radzisz wcale w nocy nie dawać jeść? Bo ja myślałam dawać ale jak się przebudzi najwcześniej o 4. Co do walki to mi nieprzespane nocki już nie przeszkadzają. Ja już tyle czasu nie śpię. Teraz czekałam, żeby troszkę odespać. Jestem zdecydowana na spanie z dzieckiem, ale jeśli będzie spał, bo do tej pory to też nie dawało rady. A to dlatego, że ogólnie nie spał z powodu bólu brzuszka. No ale to inna historia.
Aga moja rada jest taka. Ja tak robiłam i Michał nie rozpaczał tak strasznie w nocy.
Najpierw zmniejszałam mu stosunek mieszanki do wody. Dawałam coraz mniej mleka, szybko dochodząc do pół na pół. Potem zaczęły się schody, bo mały miał problemy z połykaniem prawie wody, szybko0 mu leciało i się wściekał. Ale w końcu załapał i na całą butlę dawałam dwie miarki. Mały wypijał czasem tylko pół takiej "wody" i spał zadowolony całą noc. Wtedy już wiedziałam, że on nie budzi się z głodu, tylko z przyzwyczajenia:tak: Postanowiłam w ogóle nie dawać mu mleka. Żeby nie kojarzył nocnej pobudki ze smakiem mleka. Nalałam herbatki (ale bardzo słabiutkiej i bez cukru) wypił troszkę, popłakał się ale za kilka minut położył się spać:tak: Tak było kilka nocy. Potem podawałam tylko wode.Budził się, pojęczał, czasem cos wypił, czasem rzucał butlą po pokoju a i tak spał całą noc. Wtedy juz skończyło się nocne karmienie i dawałam tylko wode. W razie pobudek nie wyciągałam z łóżeczka, tylko przykrywałam kołderka i odchodziłam. Mały pojęczał sobie i zasypiał. Potrzebował swojego czasu,żeby zrozumieć, że moze sam też zasnać i teraz nie mam z nim żadnych problemów..zresztą od pół roku nie mam:-)
Jakby cos ,to pytaj;-)

emilka2626 ja nie śpię od ponad roku...więc Cię doskonale rozumiem.
może ten młodszy szkrab ząbkuje i dlatego tak często się budzi? karmisz go cycem?
ja po przeczytaniu w/w porad postanowiłam być konsekwentna i jak tylko mężu wyjedzie za kilka dni, odstawiam młodą od cyca i przeprowadzam do swojego wyrka (śpi z nami). będzie wycie ale muszę być twarda, wszak to dla jej dobra również bo budzi się po kilka razy od urodzenia.
starszy syn miał przeprowadzkę do swojego łóżka i pokoju jak skończył dwa latka. nieźle poszło ale przez jakiś czas jeszcze pukał w ścianę w nocy żebym do niego poszła na tulenie ;)
życzę wytrwałości wszystkim umęczonym mamom !!!
A takie moje zapytanie..czy to nie bedzie za duzy stres jak na raz oduczysz małą karmienia cycem i spania osobno:confused::confused::confused:
 
no i ja dołącze moja w lipcu będzie miała 2 lata a ja dalej nie śpię. Najpierw jadłą w nocy ale od stycznia odstawiam jedzenie bo myslałam ze ją brzuch boli udało się po tygodniu że spała bez niczego do picia w nocy. W lutym odstawiam smoczka zeby nie budziła się jak jej wypadnie i ni ebędzie mogła znaleść. teraz budzi się jak tylko nie ma przykrycia więc ja mudszę wstać bo nie przestanie płakać dopóki nie będzie przykryta. I tak potrafi 5 razy w nocy kiedyś chciałm ją zabrać do siebie do łóżka przewierciła się 2 godziny i wkońcu wyniosłam ją spowrotem. mnie już trafia moja starsza córa śpi wiecej niż ta mała a ja nie wiem kiedy zasnę sobie wieczoram i obudzę sie rano wypoczęta. aha dodam że nawet jak miała rok próbowałyśmy z pediatrą i neurologiem syropu na uspokojenie po którym neurolog mówiła że będzie spać jak zabita a na nią wogóle nie zadziałał jedynie pomagał troche jak ząbkowała bo przynajmniej trochę spała.
 
Witam!!! Ja też mam podobny problem.Mój synek 3,5 roku zasypia sam na swoim tapczaniku ale w nocy przychodzi do nas do łóżka,mam jedną metode na to by się wyspać ,poprostu po chwili przekładam małego spowrotem,czasem nawet 2-3razy w nocy i śpi dalej u siebie.Nie wiem może potrzebuje bliskości albo chcę się przytulić do rodziców,myślę że to taki etap i samo minie nie ma się czym przejmować.POZDRAWIAM:-)
 
Właściwie stosowałem z żoną już większość Waszych praktyk ;)
Plus kilka swoich. Efekt - wiem że moja Córka przyjdzie w nocy i znów będe spał
z nosem w ścianie.

Może się jeszcze nie poddałem, ale tracę cierpliwość.
Najbardziej konsekwentna to jest córka, ja pękłem po 3 nocach...
Marzy mi się spokojna noc.

Ps. Ktoś mi mówił, może powiedz że jak przyjdzie w nocy, że zabierze ją policja,
ale to uważam za kompletne bzdury, straszenie - więc czekam może sama zrozumie ;)
 
reklama
A spróbujcie wykąpać dzieciaczki w ziele ostrożenia. Podobno czasami pomaga i maluchy są spokojniejsze. Ja sama mojego synka w tym wykąpałam bo ostatnio w dzień strasznie mi marudził i jak narazie jest dobrze. Pewnie nie jedna napisze że to zababony ale co szkodzi spróbować. Ja nawet sporo od mamy czy ciotki słyszałam dobrego więc może coś w tym jest.
 
Do góry