reklama
Ja tam nie narzekam, co prawda szalu tez nie bylo ale na szal to mozna liczyc tylko prywatnie. Z reszta wychodze z zalozenia ze szpital to jednak nie hotel wiec nie ma co oczekiwac nie wiadomo jakich luksusow. Wazne zeby lekarze byli dobrzy. Tak, to prawda. Przy mnie nie myli i zeby pokazali jak malego przewinac tez musialam sie prosic bo tak to same to robily. A czy myly go jak go zabieraly i przebieraly to niestety nie wiem.
Tez sie strasznie balam, szczegolnie ze do swidnicy przenioslam sie za moim facetem i jak rodzilam to bylam zdana tylko na siebie bo rodzina i znajomi byli 150 km dalej ale dalam rade to ty tez spokojnie dasz rade. Nie bede ci mowic ze to lekkie, mile i przyjemne bo tak nie jest ale porod to naturalna rzecz wiec jest do przezycia. Chociaz gdyby nie fakt ze moj facet byl caly czas ze mna (przed pojawieniem sie skurczy zarzekalam sie ze nie chce) to nie wiem czy tak dzielnie bym to zniosla. Jego obecnosc duzo mi dala i nie wyobrazam sobie teraz jak bym mogla rodzic sama.
I tak, pokazywaly chociaz jeszcze dlugo po wyjsciu ze szpitala mialam problem z karmieniem.
I tak, pokazywaly chociaz jeszcze dlugo po wyjsciu ze szpitala mialam problem z karmieniem.
mój facet też będzie ze mną od początku do końca, choćby poród miał trwać i trwać..
kurczę, bo bardzo chciałabym móc karmić piersią, a gdzie nie zajrzę na forum czy do gazety wszędzie piszą, że problemy z karmieniem, problemy z karmieniem i jeszcze raz problemy z karmieniem. A ja chciałabym karmić bez problemów!
eh.. zostało mi jakieś 90 dni do porodu, a myślę o rzeczach o których nie powinnam myśleć, bo tylko negatywnie się nastawiam
To dobrze bo obecnosc faceta duzo daje. Ja np prawie polamalam mojemu dlonie przy skurczach
Potem stwierdzil ze nie podejrzewal ze taka we mnie moc. Nie ma co sie martwic na zapas... Duzo kobiet ma na poczatku problemy z karmieniem ale to kwestia czasu i cierpliwosci a da sie je pokonac. Ja pomimo ze na poczatku mialam ogromne problemy i dopiero po zastosowaniu takich specjalnych nakladek synek zalapal w czym rzecz to potem 8 miesiecy karmilam wiec o ile sie za szybko nie poddasz to napewno bedziesz karmic piersia. Z reszta kto wie moze ciebie to ominie...
Ostatnia edycja:
haha, aż tak?
mój nie był na początku zadowolony jak mu powiedziałam, że chcę, żeby był przy porodzie, wręcz się oburzył
ale teraz sam mówi, że nie wyobraża sobie innego rozwiązania, że np. miałabym być sama. No i dobrze! Wiem, ze poród to nie będzie łatwa sprawa, więc chociaż niech zobaczy jak ja cierpię, jeśli sam nie może tego poczuć 
a powiedz mi jeszcze, po urodzeniu Twojego maleństwa ubrali je w Twoje ubranka, czy szpital zapewniał?
a powiedz mi jeszcze, po urodzeniu Twojego maleństwa ubrali je w Twoje ubranka, czy szpital zapewniał?
Ty pewnie swojego tez troche poturbujesz jak skurcze zacza sie robic coraz mocniejsze. Bo tak naprawde w calym porodzie to te skurcze sa najgorsze.
U mnie bylo tak ze oboje stwierdzilismy ze bedzie lepiej jak go nie bedzie na sali (nie wiem co ja mialam wtedy w glowie ze takie *******y gadalam) ale jak przyszlo co do czego to go nie wypuscilam z sali. Z reszta on sam tez nie kwapil sie zeby wychodzic. I powiem ci ze jesli jestes mloda to dobrze kogos miec bo ja sie sporo naczytalam jak to potrafia lekcowazyc mlode dziewczyny w ciazy. Sama z reszta tego doswiadczylam gdy lezalam na patologii ciazy we Wroclawiu. Niby mialam 21 lat a traktowali mnie tam jak bym miala 16. A wydawalo by sie ze Wroclaw jako duze miasto powinien byc bardziej tolerancyjny. Na szczescie na Latawcu bylo okej. Nie poczulam ani razu zeby mnie traktowali gorzej od innych mam.
Tak. Ubieraja tam w szpitalne ubranka przez caly pobyt. Ty musisz miec ubranko tylko na wyjscie. Dla malenstwa tak naprawde musisz miec tylko pampersy i chusteczki nawilzane. Wiecej rzeczy dla siebie bedziesz potrzebowala wiec na tym trzeba sie skupic
U mnie bylo tak ze oboje stwierdzilismy ze bedzie lepiej jak go nie bedzie na sali (nie wiem co ja mialam wtedy w glowie ze takie *******y gadalam) ale jak przyszlo co do czego to go nie wypuscilam z sali. Z reszta on sam tez nie kwapil sie zeby wychodzic. I powiem ci ze jesli jestes mloda to dobrze kogos miec bo ja sie sporo naczytalam jak to potrafia lekcowazyc mlode dziewczyny w ciazy. Sama z reszta tego doswiadczylam gdy lezalam na patologii ciazy we Wroclawiu. Niby mialam 21 lat a traktowali mnie tam jak bym miala 16. A wydawalo by sie ze Wroclaw jako duze miasto powinien byc bardziej tolerancyjny. Na szczescie na Latawcu bylo okej. Nie poczulam ani razu zeby mnie traktowali gorzej od innych mam.
Tak. Ubieraja tam w szpitalne ubranka przez caly pobyt. Ty musisz miec ubranko tylko na wyjscie. Dla malenstwa tak naprawde musisz miec tylko pampersy i chusteczki nawilzane. Wiecej rzeczy dla siebie bedziesz potrzebowala wiec na tym trzeba sie skupic
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 105 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 253
Podziel się: