Uff Dziewczyny, jestem ale znowu na moment.
Przede wszystkim dziękuje za wsparcie w tym moim problemie i jednocześnie obiecuje, że już koniec tego tematu, bo od dwuch dni watek kreci sie tylko wokół tego... ale juz koniec. Ale nie myślcie ze już nigdy nie będe beczeć wam w ramiona;-)

Jak by mnie złapał kiedys dołek jeszcze, to napewno to zrobie

bo wiem ze poto tu jestesmy zeby sie wspierać

Ale tymczasen KONIEC!!!
Chce wiedzieć co u was??? Wszystkich!!!.. Jak wasze staranka, bo przecierz to wątek dla staraczek
Ja jutro będe wiedzieć czy sie starać bo sie zapytam Pani psychiatry mojego Kochanie
gosiu_pl teraz witam sie oficjalnie bo przedtem to tak niemilo tylko zagadnełam bo musiałam uciekać..
WITAJ WŚRÓD NAS:-) Ciesze sie że wpadłaś tu w końcu:-) i mam nadzieje ze miło z nami spędzisz czas.
Dziękuje za kciuki i wcale nas nie zanudzasz, nawet tak nie myśl;-) hehe to dopiero ja tu zanudzam codziennie;-)
Mówisz o alergii i astmie. Ja miałam/mam alergie od ładnych paru lat. Alergie na roztocza, leczyłam ponad 3 lata cholernie drogimi szczepionkami uodporniającymi. W ulotce pisałao ze szansa wyleczenia przy szczepieniach na roztocze wynosi 50%. Więc pełna nadziei leczyłam leczyłam aż sie wkurzyłam i przestałam, poprostu pewnego dnia nie poszłam na szczepienie i tak już zostało... Co sie okazało szczepienie nic nie zmieniło, alergie nadal mam. Odrzuciłam również leki bo poprostu nie chodze już do alergologa, a bez recepty ich nie dostane. No i na dzień dzisiejszy stosuje najzwyklejsze krople do nosa Xylometazolin za 2.80zł które mi pomagają. Poprostu jak mamnos zatkany to zakraplam i po problemie. Zyrtex również brałam :-) podczas leczenia. Nie wiem jak to z nim jest jeśli chodzi o ciąże, wiem napewno że przy szczepionce NIE WOLNO zajść w ciąże, a jak już zajdziesz to musisz szczepienie odstawic od razu i wszystko idzie na marne, całe leczenie trzeba potem zaczynać od nowa, od zera!!!. Zapytaj swojego alergologa jak to z tą ciążą bo naprawde niema co ryzykowac...
Trzymam kciuki żebys mogła zacząć staranka i dołączyć do naszej "listy staraczek"

:-)
Shiraaine alergikiem to ja jestem, on nie

. Aha nie szukaj narazie tych leków bo jutro ma wizyte u psyhiatry a jest mozliwość ze zmieni mu leki na inne, więc szkoda by było Twoich starań

Jak wrócimy jutro od lekarza to napisze Ci jakie ma leki to wtedy to będzie miało sens, choć myśle że cloranxenu itak mu nie zmieni

:-( No w kazdym razie jutro bede wiedziała co i jak
Dziekuje:-)
Kiniusia i ja nadrobiłaś?? Moich postów nie czytaj bo szkoda czasu =ciągle to samo =choroba mojego hahah ale już koniec tego wracamy do pisania o wszystkim i niczym =normalne pogaduchy
Uciekam do mojego do pracki miłego wieczorku Kochane