reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

A może tak coś osobnego dla starających się, żeby nie było im smutno...

Altoids tylę cię mocno. Popłacz sobie ile chcesz. Czasami dobrze się wypłakać. Ale się nie poddawaj. Przyjdzie czas i na was, choć teraz czujesz się pokonana. Głowa do góry skarbie
 
reklama
Ja przyszlam sie przywitac:-) Bo zaraz jade na zakupy na miasto.
Widze ze juz pokupowalyscie prezenty...ja chyba w tym roku nic nie kupuje.Taki mam grymas.A co ....:-p:-p:-pPowiem ze byli nie grzeczni.A tak na powaznie to jeszcze nie wiem
U mnie ok i jak narazie kibelka jeszcze nie witam w poklonach.Ciekawa jestem czy mnie czeka ten okres przyjemny?Ale podbrzusze mnie troszke pobolewa.Mam nadzieje ze to nic takiego?
Milego dnia laseczki.
 

Witajcie dziewczynki:-)
altoids
Skarbie, nie poddawaj się;-)popłacz sobie, bo lepiej tak niż tłumić w sobie ale zobaczysz ze już w trakcie @ nabierzesz nowych sił na kolejny cykl starań. Ze mną tak właśnie jest. Pierwszego dnia @ jest tragedia ale juz kolejnego staram się myśleć inaczej, chcę aby @ się szybko zakończyła i czekam na nową szansę. Wysyłam w Twoją stronę moc pozytywnych wibracji:-)

a jeśli idzie o mnie to @ jak na razie ma 2 dni poślizgu co oczywiście o niczym nie swiadczy. Brzuch pobolewa juz od tygodnia i każdym momencie się wredoty spodziewam. Test leży w szufladzie, i nawet mój gin kazał 16-go zrobić test. Dziś 17-ty a test nieruszony i tak zostanie. Już wolę czekać i dostać @ niz znów zobaczyć tą paskudną 1 krechę:baffled:
 

Witajcie dziewczynki:-)


a jeśli idzie o mnie to @ jak na razie ma 2 dni poślizgu co oczywiście o niczym nie swiadczy. Brzuch pobolewa juz od tygodnia i każdym momencie się wredoty spodziewam. Test leży w szufladzie, i nawet mój gin kazał 16-go zrobić test. Dziś 17-ty a test nieruszony i tak zostanie. Już wolę czekać i dostać @ niz znów zobaczyć tą paskudną 1 krechę:baffled:
mufka trzymam kciuki z całej siły i liczę, że będziesz miała piękny urodzinowy prezent:tak:. Swoją drogą gdybym ja miała dwudniowy poślizg, to już bym dawno pięć razy testowała...:szok::-D;-)
 
moreme dzięki Kochana, ale staram się nie nakręcać;-) Powiem Ci że o dziwo test leży nadal w szufladzie, bo zwykle testuję juz przed terminem @. Pierwszy raz się tak zachowuję, chyba po prostu boję sie rozczarowania, co ma być to będzie:-) Przykro mi że wredota przylazła do Ciebie:-(Ale wierzę że styczeń będzie Twój na całej linii:-):-):-)
 
moreme dzięki Kochana, ale staram się nie nakręcać;-) Powiem Ci że o dziwo test leży nadal w szufladzie, bo zwykle testuję juz przed terminem @. Pierwszy raz się tak zachowuję, chyba po prostu boję sie rozczarowania, co ma być to będzie:-) Przykro mi że wredota przylazła do Ciebie:-(Ale wierzę że styczeń będzie Twój na całej linii:-):-):-)
Dzięki mufeńko, ale nie spodziewałam się niczego innego, więc nie jest mi ani smutno, ani źle. Tak miało być i dobrze.
Jak jednak zatestujesz daj szybko znać mufka. Nie chcę Cię nakręcać, ale chciałabym móc jeszcze przed Świętami Tobie pogratulować:tak:
 
moreme to dobrze że zdrowo do tego podchodzisz;-)no bo przecież w końcu się uda:-). A ja oczywiście będę informować na bieżąco, zobaczymy jak się sprawa rozwinie, ale chyba spodziewam się jaki będzie finał;-)
 
Antiope, Dorotka, Mufka
Dziekuje Wam kochane, juz sie wczoraj wyplakalam, bylo mi tak zle, myslalam ze umre z rozpaczy...dzis tez jest mi smutno, ale juz inaczej, moze wlasnie dlatego ze sie wczoraj wyplakalam. Najgorsze jest to ze zaczynamy sie klocic z M, on mysli ze ja placze,bo mam pretensje do niego i zal o te plemniki, a to tak nie jest, ja placze nad sprawa...nie wiem jak mam mu to wyjasnic. Ogolnie dolina i tyle...
Mufka-ja nie wiem skad w Tobie tyle silnej woli, ja bym juz tez 5x zatestowala, ale z drugiej ztrony rozumiem Cie, zobaczyc I kreche to taki bol, ze moze lepiej nie psuc sobie swiat. No w kazdym razie, zycze, zycze z serce zeby @ nie przyszla, oj Mufka, ale sobie wyobrazam jaka jestes w srodku podekscytowana....jak tylko zatestujesz dawaj nam znac i od razu fluidki...
 
reklama
altoids dziękuję Kochana;-)oj boję się tego testowania, więc dlatego go sobie odpuszczam. Ale jeśli tylko zdarzy się cud i @ będzie sie nadal spóźniać to obiecuje że piątek zatestuję i oczywiście dam znać.Ale zostawmy to na razie bo wiem że i tak będzie jak co miesiąc;-)Jesli chodzi o Twój problem to najgorsze co możecie teraz zrobić to kłótnie miedzy Wami:-(Powiedz M że nie masz pretensji do niego o taki obrót sprawy, jestes smutna i płaczesz bo to Ty masz być w ciąży i z natury rzeczy Ty to bardziej przeżywasz. Jasne , jesteście w tym razem ale kobieta zawsze będzie przezywała te sprawy mocniej.Powiedz M że go kochasz, a to że jest problem z żołnierzykami to jest Wasz wspólny problem i na pewno wspólnie go rozwiążecie. Są na to sposoby.Najważniejsze to abyście się wspólnie wspierali i aby M zrozumiał że nie masz do Niego pretensji. Choć myslę że podświadomie on to rozumie a zachowuje się w ten sposób bo ma żal sam do siebie że na tym polu nie jest idealny ( czuje się gorszy jako facet) i nie chce sie sam przed sobą przyznać więc atakuje Ciebie. Porozmawiajcie szczerze. Jestem z Tobą, trzymaj się dzielnie:-)
 
Do góry