reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Aaa... czyli jak zasypiają Nasze maleństwa

Mi Natalka nie wstaje w łóżku, więc mam spokój. Może to niedobrze, że jeszcze nie wstaje, ale co zrobić. Daję jej czas, a dzięki temu mam patent na kłopoty z jej zasypianiem.
 
reklama
U nas ze spankiem jest ok :-)
Nikodem zasypia zaraz po kąpieli sam w łóżeczku choc czasami bywają takie dni że muszę poczymac go za rączke a tak to często bawi sie smoczkiem albo tą gumową książeczką i zasypia.
Przeważnie o 19 już śpiocha i budzi mi sie ostatnio po 6.00 na mleczko nieraz o 7.00 wzpije i śpi jeszcze do 8.00.
Potem przed 11.00 ma drzemke tak 1,5 albo 2 godzinną czasami naszczęście rzadko tylko godzinną i już mi niechce spac więcej w dzień tak jak kiedyś chyba że gdzieś jedziemy autem to zawsze nam zaśnie :-)
 
u mnie Dawid przez caly czwarty miesiac ladnie spal. To znaczy dlugo zasypial przy piersi, bo az 2 h ale jak go o tej 22:00 odkladalam do lozeczka to spal do 6:00h. Potem jakby piorun strzelil wszystko sie poprzekrecalo i dziecie potrafilo nawet co godzine domagac sie cycka i nie pozwalac odkladac do lozeczka. Kiedy zaczela tak naprawde z tym walczyc wiecie bo na bierzaco Wam w rekaw plakalam, ale mam piekne efekty. Mlody idzie spac o 20:00 h i spi do 5:00h - 10 minut cycus i do8:00h. Zasypia sam nawet nie jeknie. To jeszcze nie cala noc, ale zaczelam wierzyc w Synka. Co prawda teraz byl czas na pierwsze zabki i w nocy bardzo cierpial, no, ale to przeciez nie jego wina, jak boli to placze, a ja jestem po to by ukochac i bol precz poslac... Ale i tak jestem dumna mama:tak:
 
amoreczek bravo !!! chcialabym zrobic tak jak ty, coby moja malutka juz tak sie do cycka nie kleila tylko sama sobie zasypiala...
 
M-Ktosiu!

dziekuje, u mnie Dawid sam sie odstawil od karmienia piersia przed snam:tak::tak:. Juz od kilku miesiecy powolu skracalam mu ten czas spedzany przy piersi i z godziny doszlo do 7 minut (tyle po obserwacjach wnikliwych moje dziecie naprawde sie karmi piersia;-)). Potem staralam sie by ladowal w lozeczku przed zasnieciem. Potem zaczelam podawac mu coraz wiecej kaszki przed kapiela, a potem (bylo to teraz w Polsce) Mysz moj stwierdzil nie martw sie Mama poradze sobie idz pogadaj z rodzina... I tak zostalo. Dumna jestem bo odrazu wyrabia mu sie nawyk najpierw jedzenie potem toaleta potem lulu. Dlugo trwalo... ale i tak jestem dumna:-D:-D:-D. Niestety nie obylo sie bez lez w pierwszej i drugiej fazie nauki samodzielnego zasypiania:zawstydzona/y:...

Ale nie odstawilam Synka calkowicie od piersi (on juz chyba jest gotowy gorzej ze mna:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:) i w nocy podaje mu moje mleczko tak o 5:00 h i rano iore go do siebie do lozka i tulimy sie do siebie jak dwa kurczaki i cieszymy sie soba... On cos tam sobie jeszcze chlipnia i zasypia a ja .... czuje sie tak idealnie szczesliwa.... W ogole poranki sa najfajniejsze:-)
 
a ja mam juz dosc karmienia piersia... i bede probowala w nocy dawac malej wode jesli spragniona i przytulac zamias dawac cycka na zasadzie smoczka...

moj m wiecznie powtarza, ze on moze niewiele bo on nie ma piersi... tego tez juz mam dosyc... bo zawsze ja.... odkad mala sie urodzila ciagle nad nia czuwam w nocy z cycem gotowym do karmienia---- basta :dry:
 
u nas juz cycka nie ma. jak juz zorientowalam sie, ze go wlasciwie juz nie karmie cycem to mi sie zal zrobilo, tak jak ty amoreczku mysle, ze to tak fajnie z cycusiem, ale z drugiej strony juz przywyklam i mysle, ze jest lepiej.
M_ktosiu sprobuj dawac malej kaszke na wieczor - mleczko juz moze jej nie wystarczac i dlatego sie budzi w nocy na jedzonko-picie. Tak bylo u nas przynajmniej.
 
Niczko - ja tez podaję wieczorem kaszkę, tzn. mleczko z kaszką (ale nie na gęsto) i mały śpi tak od 19:00 do 3:00, a dzisiaj do 5:00.Hurra!!! Jestem wyspana:) O 5:00 dostał mleko i spał do 7:30.
 
Jeżeli chodzi o zasypianie to niestety moja mała zasypia obok mnie w łóżku:no: Próbowałam to zmienić, ale jej głównym zadaniem w łóżeczku jest stanie przy szczebelkach i od niedawna skrobanie ich górnymi ząbkami:szok::szok: No a poza tym oczywiście płacz... Kilka dni temu usypianie jej w ten sposób trwało 1,5 godziny, a po kilku dniach dałam sobie spokój. Może macie jakiś patent na samodzielne zasypianie dziecka w łóżeczku??? Będę bardzo wdzięczna:-)
 
reklama
Wiesz Niczko, ja moglabym od razu zrezygnowac z piersi, bo Dawidek korzysta z niej w zasadzie glownie rano, w dzien raczej jak ja mam ochote, czasem Dawidek pokaze, ze chce. Ja jakos nie moge sie zebrac w sobie do zerwania z takim sposobem karmienia, choc czasem tak jak M-ktosia mam tez dosc (moj m tak samo jak twoj M-ktosiu uwaza, ze to ja musze w nocy biegac...). Jednak od powrotu do Niemiec mam zlote dziecko (odpukac), grzeczne, kochane wiecznie usmiechniete, nie rzada piersi, tylko czasem pokaze w taki slodki sposob, ze on by chcial, ale jak nie dam to on nie prostestuje. W nocy tez nie jest zle, wiec mam wielka ochote ciagnac ten nasz cudowny rytual karmienia jeszcze troche. Tylko, zeby mi kiedys to bokiem nie wyszlo...
 
Do góry