reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ach śpij kochanie...

U nas z nockami już jest nieco lepiej - tak co druga noc jest przespana ciągiem od 20 do 6 rano. Bogu dzięki, bo już mi serducho zaczęło nawalać z niedosypiania i ciągle miałam zadyszkę. A tak powoli pojawiają się dni kiedy się wysypiam :-) Może to przez to że skończyły sie upały?
 
reklama
U nas od 2 tygodni dużo lepiej z nockami :tak: Emilka też zasypia ładnie i śpi u siebie całą noc a potem dumna przychodzi i mi oznajmia że spała u siebie :-D

dziś wyjątkowo wcześnie wstała przyszła już o 6:00 i wzięłam ją wyjątkowo jeszcze do łóżka mam nadzieje że się znowu nie przyzwyczai z tym przychodzeniem przez to ale nie chciało mi się wstawać o 6:00 :zawstydzona/y: a tak pospałyśmy do 9:00 :sorry:
 
Przechwaliłam - znowu źle :no: Albo zasypia na dobre dopiero o 22 a do tego czasu wstaje, kwęka, albo zasypia dobrze o 20 ale wstaje potem w nocy po 2-3 razy. Potrafi nawet wstać o 4 rano i KONIEC SPANIA!!! :wściekła/y:
 
JOasiek mysle ze ma to zwiazek z przedszkolem,jakby nie bylo to stresowa sytuacja dla dziecka i pewnie Miluetk odbudowuje stres noca....
 
I jak Joasiek, nocki lepsze trochę?

U nas odpukać nocki przesypiane w całości, czasem obudzi się raz, ale to sporadycznie, zresztą często potem sama zasypia. Natomiast znów jest kłopot z zasypianiem, czasem z pół godziny minie zanim zaśnie.
 
Joasiek, nie jestes sama! :(:(:( Ja mam przekichane od 4 dni. 4 dni temu tak się darła, psitul, nie psitul, psiklij, nie psiklij, itp, kopała, biła, rękami, kocykiem jak szmatą, rzucała książeczkami, nawet B. w twarz rzuciła, i wrzeszczała jak opętana.
Bałam sie, ze ktos policje wezwie, w koncu mieszkamy tu od miesiąca zaledwie... Usnęła o...? o 4 rano. Cała noc uspokajania, walczenia z własnymi nerwami, ze zmęczeniem i ze sobą na wzajem, bo juz na rzesach stawalismy zeby mała wreszcie usneła.
Nastepna noc byla ok, bo mała nie spała w dzień, wczorajsza noc znowu sajgon jak cholera, do 2 w nocy znowu awantury z małą, bo robiła te swoje przedstawienia.
Dzis wyszłam z domu na czas kąpieli i usypiania. Dwoje rodziców to o jedno za dużo.
B. położył ja spac, o 21 dostałam esa, ze mała spi.
I chwała bogu, bo myslałam , że zwariuje i ją wyrzuce przez okno,, razem z moim B. bo tez mnie wkurza niesamowicie.
Przez tego grzdylka małego związek mi się trzyma na włosku.
Potwór, diabeł!!
 
Natomiast znów jest kłopot z zasypianiem, czasem z pół godziny minie zanim zaśnie.
Kłopot? Bo pół godziny zasypia? Chcesz się zamienic na dzieci? ;-) Chciałabym zeby małej zasypianie zajmowało pol godziny.

Wczoraj zaczął mnie boleć kręgosłup w dole pleców. Od noszenia. Juz rozpoznaję też ból.
Dziś już nie chodzę, ledwo powłóczę nogami, nie mogę się schylić, ani wyprostować. Chodze usztywniona, jak jakas stara babcia.
Boli mnie koszmarnie. Maść końską dostała od cioci, smaruje, moze nie bede musiała się przesiąść na wózek inwalidzki...
 
Ostatnia edycja:
Patri, jak Oli tak szalała zamiast się wyciszać i nie skutkowały prośby, to powiedziałam jej, że wychodzę jak natychmiast się nie uspokoi i będzie zasypiała sama. Raz wyszłam. Darła się jak opętana, a ja powiedziałam, że jej dziś nie usypiam jak tak się zachowuje. Poszedł do niej Tomek, na początku się burzyła, że ma przyjść mamusia, ale nie ugięłam się, a Tomek jej zaczął opowiadać bajkę i się wyciszyła. Po 15 minutach w końcu zasnęła.
Po tej akcji, jak narazie, jak szaleje wystarczy przypomnieć, że mogę w każdej chwili wyjść - jak narazie skutkuje. Tzn nie szaleje, ale wyciszyć jej się trudno, gada do siebie i kręci się zanim w końcu zaśnie.
 
:shocked2::shocked2::shocked2:.Kasiu swietnie postepujesz z Oliwcią:tak:.
Patri az nie wiem co powiedziec:no:.Niezły macie sajgon:sorry:. Nie wiem co bym robiła na Twoim miejscu...:no:.Czy jesli tatus by wyszedl mała usnela by z Toba? Czy to Ty sprawiasz,ze ona sie tak pobudza?:sorry:
 
reklama
Emilka zasypia ładnie tak miej więcej 21:00 :tak: czasem bardziej coś mi wypadnie i idzie później spać ale widać po jej zachowaniu że już ma dość i jest zmęczona:sorry:

nocki nadal w miarę ok dziś też cała przespana prawie do 8:00 i jak co dzień Emilka chwali sama siebie że tak ładnie śpi u siebie w łóżeczku mam nadzieje ze nie przyjdzie mi w styczniu do 2 dzieci w nocy chodzić i będzie spała ładnie :zawstydzona/y:

wczoraj o 5:00 do nas przywędrowała ale idzie od razu bez buntu z powrotem do siebie wydawało mi sie że czegoś jej brakuje nie zasnęła z misiem i najpierw ją słyszałam jak się budzi i coś jej nie pasuje a potem jak człapie do nas :sorry: ciągle ma potrzebę czegoś przytulania jak śpi i śpi z maskotką :sorry:
 
Do góry