Oli w ciągu dnia nie śpi wogóle (albo bardzo rzadko) a i tak z zasypianiem tragedia.Jenni dzis poszla ladnie spac bez wstawania ale to dlatego ze nieszczelila sobie popoludniowej drzemki![]()
Dziś tak jak założyłam sobie, po czytaniu bajek położyłyśmy się o 22. Najpierw musiałam leżeć z Oliwką i z tym wielkim gumowym osłem do skakania,w dodatku Oli położyła go na siebie, przytulając i pieszczotliwie do niego mówiąc: "Oć, oć tu, ty moja!"
ale jak nie chciała go odłożyć na poduszkę, tylko ciągle do niego gadała, to musiałam pozbawić ją tej wielkiej maskotki, a mniejszej już nie chciała. No i oczywiście nie obyło się bez ryku, ale trwał krócej niż wczoraj, bo z minutę, może 2, potem udało mi się Oliwkę przekonać do wypicia mleka, które zostawiła wcześniej i w czasie picia zasnęła. Ale jakby tego mleka nie zostawiła sobie, to nie wiem, czy by skończyło się na minucie czy dwóch ryku 
Ale suma sumarum cel osiągnięty, Oli zasnęła coś po 22, a nie o północy.
Ostatnia edycja:





Nie mam pojęcia o co chodzi
Tyle czasu już tak ładnie spał od 20:30 do 7-8. Mam nadzieję, że do przyjścia drugiego na świat Vicek wróci do wcześniejszych zwyczajów