reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ach te chłopyyyy!!!!!!

reklama
:-), nie warto się kłocić o drobiazgi.
mój małż za to sieje panikę i ciągle się boi o malucha. gdy ten tylko kichnie, to małż od razu doszukuje się choroby, czyta i ględzi głupstwa.
ciągle go dogląda i krótko mówiąc przegina. popada w skrajności i nie potrafi wyluzować czasem.
to się nazywa przewrażliwienie!
no i czasem mam ochotę go udusić za to :-)
ale wiecie co nie warto się tak przejmowac drobiazgami. takie problemy to żadne problemy.
 
a ja mojego mam zamiar ukatrupić. więcej na głownym..kurcze wielki jak dąb a głupi jak...ehhh...ja mam wrażenie ze w domu mam dwoje dzieci, i że to Isia jest ta starsza
 
nawet nie wiecie jak ja bym chciała ponazekac ze cos tam zrobił w domu nie tak. ech docenie go jak juz bedzie oj docenie
 
A mi się przypomniało jak mój małż latem, jak byłam w ciąży i źle znosiłam te straszne upały, przyniósł z pracy w termosie ciekły azot. Postawił w pokoju miskę i wylał tam ten azot mówiąc - 'mówiłaś kochanie, że Ci gorąco to przyniosłem coś dla ochłody' :-D Ale się wtedy uśmiałam z niego - no na taki pomysł to ja bym nie wpadła :-D A chłodniej w pokoju rzeczywiście się zrobiło, no i jaka fajna zadyma była :-D
 
reklama
Do góry