reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ALEKS - 28tydz, 1,150kg, 39cm

Dokładnie tylko Aleks to taki aktor, płacze, wyje a najlepsze jest że tak długo dmucha nosem az pojawią się gile a jak nie umie wyprodukować smarków to jeszcze bardziej się wkurza. On to robi świadomie bo jak juz jest cały zasmarkany to trzeba zrobić przerwe żeby go powycierać i tak w kółko im więcej gili tym więcej przerw . Już nie wiem czy się z tego śmiać czy wkurzać
 
reklama
Jasne że to gra! Wiesz co robi moja franca kochana? Płacz, usta w podkówkę a jak tylko mówisz no to zrób pa-pa, to macha ręką malo mu jej nie urwie i od razu koniec płaczu!!! Generalnie ma lepsze i gorsze dni. Nieraz pracuje jak robocop a nieraz nie da się dotknąć. Ale generalnie nasza rehab ma do niego podejście, tyle ze ja z nim cwiczę stopy ino i na piłce w formie zabawy. Wałka nawet nie próbuję..
 
No więc tak kobietki, Aleks przed chwią wstał chwycił sie barierki łóżeczka obiema rękami i zaczął się podciagac, podciągnął się bardzo wysoko ale nogi wciąż proste jak sztyle miał, podeszłam i poprawiałam mu je do kleku w efekcie mamy takie coś:
Obraz 002.jpgObraz 003.jpg
Powiedzcie mi czy to coś rokuje czy jestem już jak tonący co brzytwy się chwyta i szukam we wszystkim odrobine nadziei????
Dośc długo tak kleczy i patrzy na bajki.
 
Jak dla mnie rokuje całkiem nieźle! Mało tego - trzyma pietki pod pośladkami, więc nie koślawi kolan i bider (co Franc robi).
Musisz tylko pogadać z rehab, bo ja nie wiem jak jest przy spastyce..wiesz chodzi o przykurcze, zeby nie przyjmował pozycji, która ułatwiałaby tworzenie się przykurczy
 
Beti u nas tak wyglądało przymierzanie się do wstawania. Z klęku mała podciągała się na rękach trzymając poręcz i stawała na paluszkach, nogi sztywne jak kołki a napięcie momentalnie rosło. I nawet jeśli do wstawania byłoby daleko to moim zdaniem dopóki jest szansa to trzeba wierzyć. Masz prawo do tej odrobiny nadziei :tak::tak::tak:

Rozmawiałam w piatek z rehabilitantką na temat rokowań. W swojej pracy spotkała się z dziećmi, które miały wszelkie predyspozycje do raczkowania czy wstawania a mimo to zupełnie nie chciały tego robić. I odwrotnie, dzieci, którym nie dawano szans osiągały ten cel, nie ważne w jakim wieku, ale dało się.

I to na co zwróciła uwagę Aga, piętki pod pośladkami, bardzo dobrze :tak:
 
reklama
Mąz jutro pokaże zdjęcia terapeutce i zobaczymy czy z tej pozycji cwiczyc coś dalej albo uczyc go podchodzenia do tej pozycji bo póki co to w tym klęku nie płacze a podciaganie sprawia mu wielka frajde.
My walczymy o to żeby Aleks nauczył się zginac nogi w kolanach bo póki co to jest takie zginanie w pełzaniu jak mu się przypomni, ogólnie są sztywne i napiete a przemieszcza się podciagając na łokciach, może to cos przełamie z tymi nogami ale do raczkowania to jeszcze nam daaaaaleko bo Aleks ma tragiczny podpór na dłoniach.

No właśnie widziałam Paulinke jak wstawała:tak:, tylko ze ona już umiała sama klęknąc a ja musze mu te nogi zginac bo jak się sam podciąga to w ogóle nie ma szans żeby klęknął:-(
 
Ostatnia edycja:
Do góry