Czytałam sobie na marcówkach wątek o teściach i rodzicach czyli dziadkach naszych dzieciaczków i szczerze powiedziawszy jestem nieco przerażona jakie im potrafią pomysły do głowy przychodzić i jak bardzo próbują ingerować w wychowywanie swoich wnucząt. Mam nadzieję że nie będę musiała zbyt wiele walczyć z jakimiś staroświeckimi przyzwyczajeniami moich albo Maćka rodziców :/
reklama
basiek3
MAJOWA MAMA 06' majowe mamy'08
sluchajcie a u nas przelom. moja tesciowa wykonala jakis ruch- zrobila na drutach sweterek i spioszki dla julki. sliczne, normalnie mnie zadziwila. oczywiscie za chwile zepsula mile wrazenie stwierdzajac "dostalam od kolezanki spioszki bo jej wnuczce ale wam nie dam bo widze ze wy wszystko nowe macie" normalnie sie zagotowalam- tak jakby nie wiedziala ze po prostu nie mamy ani dzieciatego rodzenstwa ani kuzynostwa ani znajomych i chcac czy nie musimy wszystko kupowac nowe. No ale niewazne. Maz sie odezwal i podarowala nam te spioszki ale czuje jakis taki niesmak i chyba ich nie zaloze naszej malej julce bo przez to ze Przemek sie musial tlumaczyc dlaczego wszystko kupujemy czuje sie jakbym sie prosila o te cholerne spioszki. grrrrr.
A teraz mile slowa- moja mama odkryla super lumpeksik i co tydzien "nie moze sie powstrzymac" i przywozi nowe cudenka dla julki i oczywiscie reklamówke nowych ciuszkow ktore (jak ona to mowi) "wolaly ja z pólki ze chca isc do julki" dokupuje tez mase gadzetow typu karuzela, grzechotki, piszczace zabawki do wanny i tak dalej. A... no i jak jestem sama w domu to co godzine musze sie zameldowac telefonicznie ze wszystko dobrze i ze nie zaczelam rodzic, ze nic mnie nie boli i mam co jesc (dobrze ze mamy do siebie darmowe rozmowy- hihi) ;D
A teraz mile slowa- moja mama odkryla super lumpeksik i co tydzien "nie moze sie powstrzymac" i przywozi nowe cudenka dla julki i oczywiscie reklamówke nowych ciuszkow ktore (jak ona to mowi) "wolaly ja z pólki ze chca isc do julki" dokupuje tez mase gadzetow typu karuzela, grzechotki, piszczace zabawki do wanny i tak dalej. A... no i jak jestem sama w domu to co godzine musze sie zameldowac telefonicznie ze wszystko dobrze i ze nie zaczelam rodzic, ze nic mnie nie boli i mam co jesc (dobrze ze mamy do siebie darmowe rozmowy- hihi) ;D
trininlov
MAJOWA MAMA 06` Fan(ka)
Moja mama dzisiaj dzwoniła do mnie na komórkę i padła mi bateria. To jak zadzwoniłam do niej to mi powiedziała, że myślała że już jestem w szpitalu 
oj te tesciowe basiek :
u nas tez wszyscy maja schizy,jak tylko dzwonie to pierwsze pytanie "TO JUZ" JAK NIE ZADZWONIE DO MMAY DZIENNIE TO SIE MARTWI,a maz to samo w parcy jest co moj telefon to mysli,ze sie zaczelo ;D
u nas tez wszyscy maja schizy,jak tylko dzwonie to pierwsze pytanie "TO JUZ" JAK NIE ZADZWONIE DO MMAY DZIENNIE TO SIE MARTWI,a maz to samo w parcy jest co moj telefon to mysli,ze sie zaczelo ;D
u mnie wszyscy totalnie zwariowali na punkcie Mireczka - dosłownie jak by mogli to by siedzieli u nas całą dobę - no cóz ostatnie dziecko tj. Ania - pojawiła się na świecie 12 lat temu
Zasypują maluszka i mnie prezentami
Zasypują maluszka i mnie prezentami
reklama
Podziel się: