Według OM 7+5 tc. Lekarka (NFZ) 05.05 wpisała w kartę 6+5 tc

na tej feralnej wizycie zauważyłam jej sceptyczne nastawienie do przebiegu ciąży. Zarodek 0,17 cm, obecny YS, brak FHR. Nie chciała mi dać skierowania na żadne badania, a po to m.in. się do niej udałam. 08.05. poszłam do swojego ginekologa (prywatnie), na usg był widoczny zarodek 0,31 cm (wg USG 6+0 tc), obecny YS, brak FHR. Lekarz starał się mnie przygotować na najgorsze. 12.05. pojawiło się jednorazowe lekkie krwawienie/plamienie. Zaniepokojona znowu poszłam do ginekologa (prywatnie) i stwierdził, że zarodek nie urósł, a wręcz zaczął maleć (0,24 cm), w dalszym ciagu brak FHR. Od poniedziałku nie było większych ekscesów, mikro plamienie, leciutki dyskomfort w podbrzuszu. Czekam…
Madziu, dziękuję za próby pocieszenia. Domyślam się, że krwawiłaś już po tym jak stwierdzono tętno u płodu. W tej sytuacji lekarze mają inne podejście do ciąży, jest co ratować. Mi nie dają już szans na prawidłowy przebieg ciąży

wiem, że każda ciąża jest inna. Jednak nadzieja powoli gaśnie, staram się pogodzić ze stratą.