reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Ostatnio coś mam lenia z pisaniem, chociaż podczytuję na bieżąco:rofl2:
W kwestiach żywieniowych to ja na szczęście trochę pomroziłam warzyw. Mam więc dynie i cukinie. Ale ostatnio się przełamałam i kupuję im mrożonki. Daję im też ryż. Tak ogólnie z warzyw to jedzą : ziemniak, marchewka, cukinia, dynia, pietruszka, seler, brokuł, kalafior, fasolka szparagowa, buraczki, szpinak. W niedzielę startuję z zielonym groszkiem. Z mięs tylko kurczak i królik (z gospodarstwa). Ryby : morszczuk i szczupak (szwagier złowił).
U nas też nadal zerowy stan uzębienia i choć chciałam dawać im już trochę mniej rozciapane jedzenie to nadal są to takie papki, bo mi wtedy za dużo cyrkują. Wychodzę z założenia, że mają jeszcze czas.
Święta... Cały czas nie mogę się zdecydować, czy je lubię. Bo u nas to zawsze wygląda tak, że non stop jesteśmy w biegu. 2 wigilie, potem każde święto u kogoś innego-teraz jeszcze z dzieciakami. Co prawda dzięki temu nic nie muszę przygotowywać do jedzenie (tylko na śniadania), ale jak pomyślę o tym bieganiu po wszystkich to już jestem zmęczona:sorry:. Zawsze miałam dużą żywą choinkę, a teraz przez te graty dzieciaków nie mam gdzie jej postawić, więc nie wiem, czy w ogóle będę miała-no może jakiegoś małego drapaka gdzieś wcisnę;-). Ale akurat to to pikuś.
Rozmawiałyśmy kiedyś o sankach. Moje gwiazdy już dostały w prezencie od babci i powiem Wam, że jestem nimi mile zaskoczona. Jeżeli któraś będzie zainteresowana to poszukam linka. Co prawda nie mieliśmy ich jeszcze kiedy przetestować, ale za sam wygląd i wykonanie 5+.
 
reklama
Hi mamuśki
biggrin.gif.pagespeed.ce.jYY3-3XSUx.gif


proszę o kciuki żeby zrobili dziś nasz autek na tyle aby mąż mógł wreszcie wyjechać z tej wyspy ... problem z jakąś blachą, której nie można dostać, można zamówić w Niemczech to by była za dwa tygodnie...

jak piszecie o królikach to mnie aż ciarki przechodzą .... moje dzieci na pewno ich jeść nie będą, u nas króliki są do głaskania7bc51f2f49.jpg
 

Załączniki

  • 7bc51f2f49.jpg
    7bc51f2f49.jpg
    34,7 KB · Wyświetleń: 47
No fakt Gotadora:-) Twój kurulik jest słodziachny:tak: ale ja dostałam poporcjowane mięso, które nie przypomina puchatej kulki. W życiu nie zjem niczego co widziałam i głaskałam, ale takie poporcjowane jakoś nie budzi we mnie emocji;-)
A za męża i autko kciuki zaciś3n,i,ę25te2+++
 
Tigla- oj mi też marzy się cały czas żywa choinka, ale niestety jeszcze nie w tym roku i na pewno raczej nie w przyszłym bo nie upilnuję chłopaków:) Współczuję biegania w czasie świąt u mnie wygląda to dokładnie tak samo, dlatego w tym roku zbuntowałam się i wigilia jest u nas, żebym nie musiała z dzieciakami się jeszcze męczyć. Jedzonko moja mama już powoli robi i zamraża :) więc w sumie nie mam zbytnio nic do przygotowania na wigilię, upiekę sernik, makowca i odpoczywam hahaha:) zobaczymy ile mi z tego wyjdzie co planuję:) Pokaż swoje " maleństwa" jestem ciekawa jakie są dziewczyny już duże:-)
Gotadora- kciuki zaciśnięte &&&. Ale masz pięknego baranka:) ja też miałam królisia, ale jak dzieci się urodziły to niestety ale trochę zbiedniał a w sumie to mocno bo cały dzień siedział w klatce zamknięty i zaczynał dziczeć:( Jak byłam wcześniej w domu to zawsze był wypuszczany biegał sobie itd, miał raj na ziemi, ale jak dzieci pojawiły się dużo wcześniej , mnie całymi dniami nie było w domu bo siedziałam w szpitalu przy nich, to widziałam że biedaczysko się męczy więc poszukałam wśród znajomych nowego domku dla niego. W październiku trafił do nowej fantastycznej rodziny z dziećmi takimi już starszymi i jest mu znów jak w raju. Ciężko mi było ale taka najlepsza decyzja dla niego. A oto i on z koteckiem.

A my dzis kończymy 7 miesięcy . Matko jedyna nie wiem kiedy to zleciało. Dzień za dniem leci, wszystko prawie takie samo tylko oni coraz ciężsi i więksi się robią:-)
 

Załączniki

  • Obraz 020.jpg
    Obraz 020.jpg
    21,4 KB · Wyświetleń: 57
  • IMG_1404.jpg
    IMG_1404.jpg
    22,6 KB · Wyświetleń: 64
Ostatnia edycja:
Maggi śliczne żuczki :tak: jakie już duże! a zdjęcie króliczka z kotem też cudne. Zgadzam się,że lepiej trzeba oddać zwierzaka niż miałby się męczyć. U mnie królik jest bez klatki chowany od małego, niedługo będzie miał 4 lata. Jak byłam w szpitalu to również rozważałam opcję,że go oddam, bo mąż się denerwował jak królik psocił, a on psocił, bo nie dostawał tyle jedzenia co ja mu dawałam. Jednak gdy mąż usłyszał,że chcę go oddać już więcej na niego nie narzekał.

To i ja wstawie zdjęcia - najpierw moje skarbki, a potem mój zwierzyniec :-)

M and N 2 miesiące.jpg alma i brunus.jpg
 

Załączniki

  • M and N 2 miesiące.jpg
    M and N 2 miesiące.jpg
    34,1 KB · Wyświetleń: 85
  • alma i brunus.jpg
    alma i brunus.jpg
    46,2 KB · Wyświetleń: 76
Rózyczka ładan waga chłopaków

Lilonka a Twoich nie wspominam bo oni tu krolują :d waga ciężka :-D

Maggi ale cudaki piekne

Gotadora jakie malutkie myszki, kiedy to było....
zwierzaki cudowne, ja też królika bym nie zjadał, jak byłam mała to mielismy małą chodowle, i zawsze bawiłam się z tymi królikami nadawałam imiona, a jak kiedys mama przypadkiem powiedziała że jem królika a nie kurczaka to wyłam chyba z tydzień....ale teraz to może bardziej jak Lilonka takiego porcjowanego moze i bym się chyciła ale taki w całości nigdy w zyciu.

Zobacz załącznik 598856Zobacz załącznik 598857Zobacz załącznik 598858
 
ja jak byłam mała to wypuściłam u Dziadka - bo również miał króliki - wypuściłam je na spacer, myślałam,że wrócą a one skubane nie wróciły ... ale to była tylko jedna z moich psot :zawstydzona/y: jak moje maluchy będą mieć moje pomysły to z mężem będziemy mieć wesoło :rofl2:
 
Maggi - żuczki dwa cudne :-) Jak zobaczyłam te 7 miesięcy, to aż ciężko uwierzyć. Moi już 8 mają i też nie wiem kiedy.
Gotadora - a Twoje maleństwa takie słodziachne. A Martusia urocza jak wszszystkie Martusie :-)
Bibiana - ale przystojniaki :-)
ja się wieczorem pochwalę moim Kluskozaurami, bo jutro wyjeżdżamy do mamy :-) a tam komp stacjonarny stoi gdzie śpimy z młodymi, więc nie bardzo jest jak używać.
 
reklama
Maggi, Gotadora, Bibiana - cudowne Maluszki :) aż oko się śmieje jak się patrzy na takie słodkie i szczęśliwe Szkraby :-) Oby dalej zdrowo rosły!
Gotadora - trzymam kciuki za samochód i przyjazd męża &&&&

Piszecie o gotowaniu- u mnie chłopakom królik jakoś nie smakuje (też dostałam poporcjowanego królika :p ). Ugotowałam garnek zupy - marchewka, ziemniak, królik - zblendowałam i wsadziłam w słoiczki i do zamrażarki - 12 mi wyszło i coś nie bardzo im idzie ta zupa...
Druga zupka to ziemniak, marchewka, dynia i indyk - i tu już lepiej im idzie choć też bez rewelacji. Sklepowe bardziej im smakują :/
No ale będziemy walczyć dalej :)
Czy wy dajecie dzieciom leik ryżowy/kukurydziany/sinlac do mleka? Bo moi są ciągle głodni....pediatra kazała im dodawać do każdego posiłku trochę...Boję się że im brzuszki porozpycham i małe grubaski mi wyrosną :baffled:

A co do suplementowania żelaza - to moi panowie od 2m.ż biorą żelazo i do ukończenia 1 r.ż. mają brać cały czas. Bo bliźniaki i urodzeni przed czasem (36t6d).

Aaaaaa i na basenie byliśmy wczoraj - pierwszy raz chłopcy nurkowali!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Podobało im się a ja miałam duszę na ramieniu - bałam się tak dziecko pod wodę wsadzić - a oni....pffff...jakby kilka razy dziennie nurkowali i większego wrażenia to na nich nie zrobiło :)
Czyli się podobało :)
 
Do góry