reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Butelkowe mamy :)

Daniel wcina zdrowy brzuszek i ze śliwką i 5 zbóż z lipą, takie to śmieszne w smaku, no ale je po 210 ml. z kupkami nie ma problemu :tak:
 
reklama
Wiecie co? Kupy znów normalne :eek: i bądź tu mądry :eek: Wieczorna kupa nawet jak woda (taka biegunkowa)...eh a wcale więcej nie pił w ciągu dnia i je to samo :tak:
u nas tez jest z tym róznie- czasem pierwszy kupcik jest wymęczony, wypłakany i twardy, a za gozine jest już drugi miękki, a czasem również woniasty, nasze maluszki może są bardziej wrażliwe najedzenie, układ pokarmowy dojrzewa, myślę, że wkrótce im sie to unormuje;) jednak w kaszkę ze śliwką zainwestuję;)
 
a ja mam dylemat
Mały na Bebilonie ma zielone brzydkie kupy. Dałam mu kaszkę z Bobovity (tą na mleku mod) i kupy żółciutkie :szok: Myslicie, że ten Bbilon tak na niego działa? Ze jest źle dobrany? Coraz bardziej myślę, że z tą nietolerancją laktozy to ściema i że lekarka sama do końca nie wiedziała, co mu jest i tak palnęła. Alek, jak na razie, nie miał na nic uczulenia, je wszystko z apetytem (no prawie :-D) i dobrze to znosi...
Mi dobrze, że Bebilon na receptę tani jest, ale jeśli to ma odbyć się kosztem brzuszka dziecka, to lepiej kupować inne :no: jeszcze będę go obserwować...bo zielone kupy są niedobre, a u nas sa zawsze takie;/

A i dałam mu dzis jogurcik misiowy i baaardzo smakował :-D
 
Luuzna, tez mi sie wydaje,ze ta diagnoza to sciema :) Ale zobacz po jogurciku, on jest z laktozą, jak nic nie bedzie Alankowi to ja bym sprobowala inne mleko :) Aczkolwiek my tez jedziemy na pepti, bo tansze na recepte ;D Jak sie pójdzie do lekarza i dziecko mam z czymkolwiek problemy (skóra, kupa, brzuszek) to od razu laktoze wyrzucają ;) Teraz to jest jakaś mania tego ;) A najlepsze jest, że jak się nie poprawi to wcale do laktozy nie każą wracać, tylko mówią , że będzie na wszelki wypadek :) Normalne to to nie jest :)
 
Dziewczyny mam do was pytanie jako, że cycowa jestem to o mm mam nikłe pojęcie;-) Być może poruszałyście już ten temat, ale nie mam możliwości, żeby przewertować cały butelkowy wątek:no:
Maciek je mm tylko w kaszkach i teraz nie wiem jak mleko podawać - na wszelki wypadek kupiłam Nan 1 i Nan 2... do tej pory dawałam tylko 1, a dzisiaj wymieszałam w proporcji 2:1 Nan1 i Nan2;-) No i jak długo mam tak mieszać, żeby 'bezpiecznie' przejść na Nan2:confused:

No i widzę, że piszecie o kaszkach zbożowych;-) czy podajecie oprócz nich dodatkowo gluten:baffled: ja już nie daję, bo w sumie te kaszki są glutenowe, ale nie wiem czy dobrze robię hihi;-)

Cherie, Danielek zjada 210ml kaszki takiej gęstej łyżeczką czy z butli? Ja daję max 150ml gęstej i nie wiem czy to nie za mało:zawstydzona/y:
 
Dziewczyny mam do was pytanie jako, że cycowa jestem to o mm mam nikłe pojęcie;-) Być może poruszałyście już ten temat, ale nie mam możliwości, żeby przewertować cały butelkowy wątek:no:
Maciek je mm tylko w kaszkach i teraz nie wiem jak mleko podawać - na wszelki wypadek kupiłam Nan 1 i Nan 2... do tej pory dawałam tylko 1, a dzisiaj wymieszałam w proporcji 2:1 Nan1 i Nan2;-) No i jak długo mam tak mieszać, żeby 'bezpiecznie' przejść na Nan2:confused:

No i widzę, że piszecie o kaszkach zbożowych;-) czy podajecie oprócz nich dodatkowo gluten:baffled: ja już nie daję, bo w sumie te kaszki są glutenowe, ale nie wiem czy dobrze robię hihi;-)

Cherie, Danielek zjada 210ml kaszki takiej gęstej łyżeczką czy z butli? Ja daję max 150ml gęstej i nie wiem czy to nie za mało:zawstydzona/y:

Co do przechodzenia na mleczko to na bebilonie byla instrukcja na opakowaniu, i lekarz mi powiedzial,zebym sie jej trzymala, bo ludzie co to robia wiedza co pisza ;) Tak czy inaczej polegało to na tym, ze kazdego dnia jedna miarke tego z 1 zamienialam na 2. Czyli jak robilam butle np z 5 miarek, to pierwszego dnia 4 miarki poczatkowego, 1 nastepnego, drugiego dnia 3 miarki poczatkowego i 2 nastepnego itd itp. To u nas przy karmieniu mieszanym sie dobrze sprawdzilo :)

Co do zbożówki nie pomogę, ja albo daje obiedek gotowy z kaszką manną albo deserek, a kaszke daję tylko jaglaną :)

A co do ilosci, to u mnie raz potrafi zjesc ponad 200, a raz ledwo 120, wiec nie ma co sie sugerowac innymi dziecmi :) Jak sie najada to znaczy,ze mu wystarcza :)
 
Purchawka ma rację :tak: Ja nie mieszałam, tylko raz dałam 1 raz 2 i się szybko przestawił ;-)

ilość mleka? 3-4 razy po 210 ml (do nocnej kleik ;-)) Ale i tak nie zjada czasami pół butli, więc mu na noc daję więcej ;-) a że zje kaszkę na gęsto, jakies warzywa i owoce, to się nie martwię, że mniej wypije mleka ;-)
 
a ja mam dylemat
Mały na Bebilonie ma zielone brzydkie kupy. Dałam mu kaszkę z Bobovity (tą na mleku mod) i kupy żółciutkie :szok: Myslicie, że ten Bbilon tak na niego działa? Ze jest źle dobrany? Coraz bardziej myślę, że z tą nietolerancją laktozy to ściema i że lekarka sama do końca nie wiedziała, co mu jest i tak palnęła. Alek, jak na razie, nie miał na nic uczulenia, je wszystko z apetytem (no prawie :-D) i dobrze to znosi...
Mi dobrze, że Bebilon na receptę tani jest, ale jeśli to ma odbyć się kosztem brzuszka dziecka, to lepiej kupować inne :no: jeszcze będę go obserwować...bo zielone kupy są niedobre, a u nas sa zawsze takie;/

A i dałam mu dzis jogurcik misiowy i baaardzo smakował :-D
pewnie faktycznie źle dobrane mleko;) myjestesmy a nutramigenie,jemy słoiczki zrobione z mało alergiujacych rzeczy a i tak zielone kupska sa - nie mam pojęcia czemu choć nie powiem, ze czasem i ładniutka żółciutka się trafi:)
 
pewnie faktycznie źle dobrane mleko;) myjestesmy a nutramigenie,jemy słoiczki zrobione z mało alergiujacych rzeczy a i tak zielone kupska sa - nie mam pojęcia czemu choć nie powiem, ze czasem i ładniutka żółciutka się trafi:)

Moja tez była na nutramigenie i lekarz powiedział, że na tym mleku zielone kupki to normalne:tak:
 
reklama
Moja tez była na nutramigenie i lekarz powiedział, że na tym mleku zielone kupki to normalne:tak:

Też mi to powiedziała lekarka :tak:

A u nas zielenina dalej. Zapytam, jak po receptę pójdę następną co robić :no: W sumie brzuszek go nie boli, a wcina różności (czasami przemycone przez babcię 'zakazane owoce' ). Ale coś Alkowi nie smakuje 'jedzenie dorosłych'. Czai się na nie, ale jak posmakuje to odwraca głowę :-D
 
Do góry