kamireszel
kamireszel
u nas wysokości "laski" ksiądz nie określił ale daliśmy 200 zł.
Monia co to ma znaczyć????



Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
u nas wysokości "laski" ksiądz nie określił ale daliśmy 200 zł.




u mnie jest łaska a laska jest tylko w cytacie. Kiedyś w parafi mojego męża młode małżeństwo zapytało ile wynosi opłata za chrzciny i dodali żartem że pewnie co łaska, na co ksiądz odpowiedział że: "łaska to już dawno zdechła" a ofiara wynosi tyle i tyle
OOOwidzę, ze tylko ja tu jestem zwyrodnialcem który nie chrzci własnych dzieci
Ja sama jestem osoba niewierząca, mąż niby mówi ze wierzy w boga ale nie praktykuje. Mam dwójkę dzieci i nie mam zamiaru ich chrzcić. Poczekam aż będą w stanie wyrazić swoja wole odnośnie wiary...
![]()
I generalnie jest to dla mnie wrażliwy i drażliwy temat
Mój mąż nie chciał chrzcić, bo stwierdził, że nie będziemy przecież praktykować i robić innych cyrków , tylko dla tego , że mamy dziecko ( np. chodzić co niedzielę do kościoła, modlić się codziennie czy generalnie żyć wg. 10 przykazań), a przecież to się ślubuje przy chrzcie, nie? Uważam, że wielu ludzi robi to tylko dlatego, że wypada , trzeba lub ze względów materialnych ( bogaty chrzestny). I początkowo bardzo długo i intensywnie zastanawiałam się czy chrzcić dziecko. Ale jednak uległam :-( Ale tylko dlatego, że chcemy za jakiś czas wrócić do PL, a tam niestety społeczeństwo zupełnie nietolerancyjne, choć bardziej święte od papieża
i obawiam się , że moja Hania mogłaby przez brak chrztu mieć nieprzyjemności. A nasza praktyka chrześcijańska pewnie ograniczy się tylko do sakramentów i obchodzenia świąt.Gdybyśmy zostali tu, nie chrzciłabym jej. Ty jest jednak większa tolerancja i nikogo to nie obchodzi czy masz chrzest.
Choć wiem, że z większości ludzi tacy chrześcijanie ( czy katolicy) jak ze mnie matka Teresa :-)