Ja zaczęłam chustować jak mały miał 7 dni, ale tylko dlatego tak późno, bo mnie bardzo rana po cięciu cesarskim bolała.
Chustę elastyczną odradzam, bo na krótko starczy. Jak dziecko osiąga ok. 5-6 kg to już źle się w niej nosi. Ja mam zwykłą bawełnianą Didymosa. Jest to droga chusta, ale kupiłam używaną na forum chusty.info . Tam jest bazarek i można kupić w dobrych cenach. Też polecam chusty używane, bo się łatwiej dociągają i są bardziej "plastyczne".
Zulugulka pomyśl o kursie przed porodem. Ja byłam w 8 m-cu ciąży, więc już z wielkim brzuchem, ale w ciąży jest więcej czasu na takie rzeczy i można poćwiczyć na sucho. Jak się maluch pojawi to jest mniej czasu. Poza tym znojomi chwalili chustowanie przy kolkach, więc warto być przygotowanym.
Z nosideł polecam Manduca. Tylko trzeba pamiętać, że w nosidle można nosić dopiero jak dziecko samodzielnie siada ( u nas to było 10 m-cy), bo nosidło gorzej podtrzmuje kręgosłup i stawy biodrowe (jest mniej dopasowane). Nawet jak producent pisze, że od urodzenia to nie znam ortopedy, który by to poparł.
A i z chustami jeszcze. Jest zasada, że chusty nie zakłądamy na kurtkę (ani swoją ani dziecka), więc na jesieni, czy w zimie trzeba uwzględnić jakąś dużą kurtkę lub polar, żeby zapiąć go na dziecku w chuście. Można też u krawcowej zamówić panel do wstawienia do kurtki.
Chustę elastyczną odradzam, bo na krótko starczy. Jak dziecko osiąga ok. 5-6 kg to już źle się w niej nosi. Ja mam zwykłą bawełnianą Didymosa. Jest to droga chusta, ale kupiłam używaną na forum chusty.info . Tam jest bazarek i można kupić w dobrych cenach. Też polecam chusty używane, bo się łatwiej dociągają i są bardziej "plastyczne".
Zulugulka pomyśl o kursie przed porodem. Ja byłam w 8 m-cu ciąży, więc już z wielkim brzuchem, ale w ciąży jest więcej czasu na takie rzeczy i można poćwiczyć na sucho. Jak się maluch pojawi to jest mniej czasu. Poza tym znojomi chwalili chustowanie przy kolkach, więc warto być przygotowanym.
Z nosideł polecam Manduca. Tylko trzeba pamiętać, że w nosidle można nosić dopiero jak dziecko samodzielnie siada ( u nas to było 10 m-cy), bo nosidło gorzej podtrzmuje kręgosłup i stawy biodrowe (jest mniej dopasowane). Nawet jak producent pisze, że od urodzenia to nie znam ortopedy, który by to poparł.
A i z chustami jeszcze. Jest zasada, że chusty nie zakłądamy na kurtkę (ani swoją ani dziecka), więc na jesieni, czy w zimie trzeba uwzględnić jakąś dużą kurtkę lub polar, żeby zapiąć go na dziecku w chuście. Można też u krawcowej zamówić panel do wstawienia do kurtki.