reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Chusty i nosidelka :)

Od rana próbowałam już kieszonkę i 2x, ale coś mi nie wychodzi :( Marika zgadza się na to o dziwo spokojniej niż się spodziewałam, tyle że wszędzie gdzieś mi sie chusta podwija i nie daje się dociągnąć. Położę ją spać po śniadaniu i poćwiczę na misiu :-D
 
reklama
Lagajka opanować kawał szmaty to naprawdę sztuka. Jak się już z nim oswoisz to już będzie lepiej :) Pamiętaj że chusta nie może Ci się nigdzie skręcać, nie pomyl krawędzi. I nie zniecierpliwiaj się bo tylko się zdenerwujesz i młoda też. Poćwicz najpierw na sucho, bez misia samo zakładanie chusty, aby się nie rolowała itp.
 
To już ćwiczyłam wczoraj w nocy. Jak ja się do czegoś zapalam, to już tak maniakalnie i nie czekam ani chwili :D dziś na pewno pójdziemy na spacer w chuście
 
Ja to się na 2x obraziłam niestety, bo przez tą właśnie ruchliwość Asi nie idzie jej równo podociagać. Więc zaczęłyśmy nosić się w kieszonce z rączkami na wierzchu a jak idzie spać to chowam. No i oczywiście w plecaku ;)
u nas właśnie na odwrót. Do tej pory kochałam kieszonkę, z reszta kocham nadal ale jak młodego wkąłdam to ten nagle pala chęcią obejrzenia moich stóp i przewiesz mia się przez tą chustę, z anic nie moge go dosiagnąć, bo ciągle zwiśniety. Dlatego teraz motam 2x, jak już go wcisnę to dociagnąc nie problem.

To już ćwiczyłam wczoraj w nocy. Jak ja się do czegoś zapalam, to już tak maniakalnie i nie czekam ani chwili :D dziś na pewno pójdziemy na spacer w chuście
super! czekamy na wieści!

pożyczyłam na razie (z możliwością odkupienia jak podpasuje) lnianą błękitną chustę. Mała śpi, a ja maltretuję misia :) kieszonka jest chyba łatwiejsza
no latwiejsza
 
Ja zaczęłam motać kieszonkę od razu z rączkami na wierzchu, obejmując jedną ręką panel (i wiercącą się Asię pod rączkami) dociągam jedną połę, kawałek po kawałku, połę wrzucam między swoje nogi i zabieram się za drugą. Po dociągnięciu drugiej krzyżuję i jest ok :) W 2x masakra, mała wyjmuje rączki za wszelką cenę, drapie mnie, obraca się jak tylko umie do tyłu, przewiesza się. No nie idzie nam to.
 
Nasza pierwsza kieszonka :) i jak??

080820101139.jpg080820101148.jpg080820101128.jpg080820101162.jpg080820101180.jpg
 
reklama
Ślicznie wyglądacie - to po pierwsze.
Po drugie spróbuj sobie trochę oddalić poły od swojej szyji bo zacznie Cię uciskać i będzie Ci niewygodnie.
Na trzecim zdjęciu kolanko jest ok, ale na czwartym widać że materiał przechodzi po udzie, a powinien pod kolankiem - zarówno panel jak i poła. Spróbuj po związaniu też trochę podciągnąć za łydki do góry to pupka bardziej wpadnie.

Ale jak na pierwsze próby SUPER!!!!!!
 
Do góry