reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

chusty

reklama
nadal nadal, choć mniej intensywnie. Głównie w domu kiedy mała jest marudna. Na spacer częściej z wózkiem idę, bo ona jak zacznie krzyczeć to miałabym z nią problem na środku ulicy:) W wózku zagadam, chwilkę utulę i jedzie dalej a nie wyobrażam sobie odwijania z chusty na środku chodnika i zawijania z powrotem...
 
j ajeszcze nie mialam akcji w chuscie...
No wlasnie od 3 dni chodze na spacer z mloda (jak starszak w przedszkolu) rano wozkiem. I chyba mloda do chusty przyzywyczailam za bardzo bo za cholerke niechce lezec w nim. Aybieram moment kiedy jest zmeczona i po cycoleniu chce spac i w tedy szybko na spacer i spi mi w wozku.... Ale jak juz sie wyspi to odrazu sie drze i steka. W chuscie zawsze bylo ok.
Chocoiaz raz juz jak bylam u kolezanki nad jeziorkiem z mloda w chuscie to mloda zglodniala i wyciagalam ja z chusty , nakarmilam i z powrotem wsadzilam w chuste. Bez zadnego problemu ;)
 
no widzisz, pewnie to kwestia przyzwyczajenia. Moja jednak od początku więcej w wózku była na spacerach. Ona ogólnie ma ostatnio fazę na krzyk, nieważne czy w chuście czy nie. Ale szybko ją nudzi jedna pozycja więc nie odważyłabym się jej zabrać gdzieś daleko. No chyba, że w góry. Tam samotnie na szlaku to nie problem się odmotać i nie ma wstydu przy przechodniach:)
 
Larvuniu wstydu, kiedy moje dziecko nagle zaczyna niemiłosiernie krzyczeć w chuście na środku ulicy:) Mam wrażenie, że płaczące dziecko w wózku na nikim nie robi wrażenia, ale gdyby coś takiego zdarzyłoby się w chuście wszyscy stwierdziliby, że męczę dziecko...
 
Trasiu ja bym tak nie pomyslala, ale ludzie sa rozni, masz racje i pewnie wiekszosc by tak pomyslala... ciemniacy ;-)
Myslalam ze chodzi Ci o wstyd ze karmisz w miejscu publicznym ;-)
 
reklama
Trasia, mam tak samo z chustą- jak tylko zaczyna się wiercić i stękać, to mam wrażenie, ze wszyscy z naganą się gapią i prawie słyszę te szepty "biedne dziecko, pewnie mu b. niewygodnie..." Ale trzeba to chyba olać:) Już tyyyle osób próbowało mi uświadomić jak bardzo krzywdzę swoje dziecko, ze przestało mnie to obchodzić....:)
 
Do góry